Profil użytkownika

Bloger wyklęty.


komentarze: 22, w dziale opowiadań: 1, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

@Naz

Mogę prosić o odnośnik do bloga, będącego literacko-egzystencjalną terapią? :) Lubię takie rzeczy, więc chętnie odwiedzę. 

http://www.wojciech-chajec.pl/

Hahah. Piękna recka. :D Recka… To chyba właściwe słowo.

http://www.wojciech-chajec.pl/

@Jacek L

Książka Tomka ze Spisku jest dobra. A “powieść motywacyjna” Jasona Hunta, wczytałem się trochę w genezę jej powstania. I wygląda na masowy produkt. :p Rozwalił mnie fakt pisania najważniejszych cytatów specjalną czcionką. Żeby się wyróżniało, kiedy czytelnicy będą wrzucali urywki na instagrama. :p

Hmm… Co prawda wśród youtuberów nastała moda na “produkowanie książek”. 

Kanał na YT zamiast bloga? Cóż… Jeśli ma to służyć do promowania literatury, chyba to drugie będzie miało w tym wypadku większą siłę przebicia.

@Mirabell 

No proszę… O tym autorze pierwsze słyszę.

http://www.wojciech-chajec.pl/

Jason Hunt… Wcześniej publikował jako Kominek, ponoć bóg ,  czy tam król, a może ojciec polskiej blogosfery. Zacząłem go czasem czytywać, kiedy na poważnie przymierzałem się do założenia własnego bloga.

Haha. Też tak czasem mam… Wstyd mi, że o kimś w ogóle słyszałem. Ale to dotyczy głównie 90% youtuberów. :p Mam brata w gimnazjum, więc… przypadkiem dowiedziałem się rzeczy, które trochę zaniżyły moją wiarę w ludzkość. A myślałem, że nie da się przebić poziomu dna.

http://www.wojciech-chajec.pl/

A wyjaśni mi ktoś fenomen Jasona Hunta? :D Który książki też pisze, ostatnia to powieść motywacyjna, nowy gatunek. Porównywana przez kryty… ekhem, innych topowych blogerów do “Martina Edena” i  “Buszującego w zbożu”. :p

http://www.wojciech-chajec.pl/

Dzięki za komentarz. :) Wstyd przyznać, ale nie czytałem jeszcze “Diuny”. :/ Wyżej wymienionych filmów z  Robinem Williamsem też nie widziałem. Czeka mnie sporo zaległości do nadrobienia. :D

http://www.wojciech-chajec.pl/

@Staruch

Nie chciałbym przeszkadzać w tym spotkaniu. Obawiam się, że Masterton wolałby rżnąć swoje psychofanki niż dyskutować z takim z jakimś pyskatym cynikiem. Przynajmniej tak myślę – w końcu dla osoby, która napisała tyle poradników seksualnych i przesyconych seksem powieści, takie zabawy to codzienność.

http://www.wojciech-chajec.pl/

Aha. Więc nie mam wyrzutów sumienia, że trochę zmasakrowałem go na swoim blogu. Wrzuciłem link do swojego “eseju” (”Ludzie jak króliki”) w grupce fanów Mastertona na fb. Ostrzegałem, żeby nie brać tekstu w 100 % na poważnie i liczyłem na w miarę ciekawą polemikę. Niestety – spotkałem się z taką chłodną spiną. Że nie przystoi, że nie wypada mi tak oceniać, skoro przeczytałem tylko jedną książkę… próbowałem rozkręcić dyskusję swymi cynicznymi odpowiedziami, ale admin zaczął je usuwać.  W każdym razie – poza tym nie spotkałem się z konkretnymi kontrargumentami i nie udowodniono mi, że Masterton jest mistrzem. :p

P.S. Zerknąłem na profil jednej dziewczyny. Ma zdjęcie Mastertona w tle. Bogowie…

http://www.wojciech-chajec.pl/

Świetna recenzja, jak zwykle. :)

Do “Szczęśliwej ziemi” muszę za jakiś czas wrócić. Niesamowita książka, jedno przeczytanie nie wystarczy. ;-)

http://www.wojciech-chajec.pl/

Przypomniały mi się jeszcze opowiadania Sapkowskiego… “Muzykanci”, “Tandarei!” i “Zdarzenie w Mischief Creek”. Mogłem po nich spać, ale są ciekawe. :)

http://www.wojciech-chajec.pl/

“Cóż, jeśli lajkujecie tylko skomplikowane przedsięwzięcia, to niestety – nie dogadamy się.“

Cóż… Widzę, że jak na razie nikt nie okazał entuzjazmu, to ja będę pierwszy. ;-)

Bardzo fajna strona. :-) Jak tutaj, na portalu, będzie cisza, to jest gdzie zaglądnąć. :)

http://www.wojciech-chajec.pl/

Nie wiem, czy polecone przeze mnie powieści i opowiadania przypadną do gustu Twojemu znajomemu. Czytałem jedno opowiadanie Lairda Barrona (nie to, wymienione przez Ciebie), lecz mnie nie przekonało.

Polecam opowiadania G.R.R. Martina: “Piaseczniki”,  “Człowiek w kształcie gruszki”, “Małpia kuracja”, “Pamiątka po Melody”, “Żeglarze Nocy”… Te teksty znalazły się w drugim tomie “Retrospektywy”.

Opowiadania H.P. Lovecrafta czytam dopiero od dzisiaj, jednak kilka krótkich tekstów wystarczyło, by ich Autor mnie do siebie przekonał. ;-)

Nowe powieści Orbitowskiego (”Widma”, “Szczęśliwa ziemia”), które czytałem, wykraczają już poza ramy horroru, ale  t e n  klimat pozostał. :-)

Dodam jeszcze, że podobnie jak Mela zamierzam skorzystać z tego tematu… Jak do tej pory nie przeczytałem zbyt wielu bardzo dobrych pozycji z tego gatunku, więc chętnie nadrobię zaległości. :-)

http://www.wojciech-chajec.pl/

Ooo… Nowa recenzja Janka. :) Jak zwykle fajnie się czyta.

Trzeba się zabrać za ten “Pokój światów”… Książka sprawia wrażenie ciekawej, a Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto ją nabyć. :)

Pozdrawiam.

http://www.wojciech-chajec.pl/

TyraelX

Inny Mistrz pisał: "Nie porzucaj nadzieje, jakoć się kolwiek dzieje."

Nie spodziewałem się, że kiedykolwiek będę posiadał podobny światopogląd, jednak czytanie dzieł Mistrza musiało mnie odrobinę "zarazić" tą ideologią. :p Będę ostrożny…

http://www.wojciech-chajec.pl/

Fajny tekst, choć za tydzień pewnie o nim zapomnę.  (Drabelki jakoś nie zapadają z reguły w pamięć). ;-)

"cnie" rzeczywiście kojarzy się z pewnym tekstem, który ukazał się niedawno w papierowym wydaniu "NF".

http://www.wojciech-chajec.pl/

Twórcy serwisu mieli naprawdę fajny pomysł – ze swojego punktu widzenia. A to, czy autorom podoba tam się, czy nie, to już kwestia gustu. ;-)

 

http://www.wojciech-chajec.pl/

Zaryzykuję…

Czy to patologia…? :D Nie wiem…. Można się spierać, choć mój stosunek do tego zjawiska jest w tym momencie raczej neutralny.

W serwisie opowiadania.pl istnieje takie "cuś", zwane sponsoringiem. Mając dużą liczbę punktów można promować swoje teksty na stronie głównej;  są wyświetlane w widocznych miejscach.  Punkty można zdobyć… logując się codziennie, komentując prace użytkowników, którzy płacą… Ale jeśli myśli się na poważnie o promowaniu swoich tekstów, za punkty trzeba zapłacić… I można za nie, jak już wspomniałem, umieścić opowiadanie w widocznym miejscu, a także płacić użytkownikom za samo otworzenie tekstu, a także za komentarz. To trochę śmieszne, że autor nie dość, że musi się napracować, to płaci innym za czytanie. :p Ale bez tego trudno się wybić na tamtym portalu…

http://www.wojciech-chajec.pl/

"Na facebooku pojawiła się ostatnio śmiała koncepcja o tym, że autor będzie płacił czytelnikom za przeczytanie."

To nie jest science fiction, ani nawet fantastyka bliskiego zasięgu. Takie rzeczy już się dzieją… ;-) Mógłbym wskazać pewien portal, ale nie pamiętam dokładnie nowego regulaminu i nie wiem, czy nie zostałbym za to wyrzucony z tego forum.

http://www.wojciech-chajec.pl/

Nowa Fantastyka