Profil użytkownika


komentarze: 109, w dziale opowiadań: 109, opowiadania: 34

Ostatnie sto komentarzy

Poprawione, muszę przyznać, że nie spodziewałem się komentarzy po czterech latach i jestem ciekaw co Was tutaj przyciągnęło?

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Dziękuję Dominiku, chciałem stworzyć coś prostego, lecz nie sądziłem, że będzie aż tak proste.

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Dziękuję wam wszystkim raz jeszcze. Będąc szczerym, nie spodziewałem się tak miłego “ponownego” powitania, ba, nawet przeszło mi przez myśl, aby opublikować to jako anonim.

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Cóż Reg, to tylko opinia bohatera. Pewnie nie można oczekiwać niczego więcej niż krwawych rządów z toporem zamiast berła. Pozostaje mi podziękować Skullowi, który miesiące temu odwiódł mnie od zrobienia z tego pełnoprawnego opowiadania.

 

Kłaniam się, Anet. (:

 

Wilku, coś jest nie tak? :(

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Wybacz Reg, ale niezbyt rozumiem. Nie mniej jednak cieszę się, że nie zmusiłem Cię do wskazania błędów. :)

 

Sam bym z chęcią coś takiego zobaczył, Wilku.

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Dziękuję wszystkim. :)

Zwłaszcza wam, Dogsdumpling i Tarnino, za poprawę i wskazanie nowego pojęcia.

Jak napisałem, to jedynie wprawka przed czymś więcej, postaram się jeszcze pozytywnie zaskoczyć.

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Dalej rodzą się kolejni Kolumbowie, mimo braku białych plam na mapach. 

 

…bez odrobiny filozofii nie byłoby kolejnych odkryć naukowych.

Po co nam teraz filozofia, skoro mamy fizykę kwantową? (:

 

Estetyka… uduchowienie… zależy, u Zamiatina wystarczyła matematyka (powieść “My”).

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Rozmawiając o Kancie przy jajecznicy, zdąży uciec z talerza. Bo ustalić przy takiej rozmowie trzeba wszystko…

 

Czy poruszając się w granicach konfliktu Parmenides vs Heraklit możemy poza nich wychodzić? Czym jest świat? Czym jest idea, bo to o niej mówił Parmenides przy niezmienności?

Czy przyczyny i skutki następują po sobie? (Hume!)

 

Według cybernetyki filozofia nie jest nauką. Istnieją trzy metody ludzkiego poznania:

 

  1. Sztuka – brak twierdzeń, brak procedur dowodowych.
  2. Filozofia – twierdzenia, brak procedur dowodowych.
  3. Nauka – twierdzenia, procedury naukowe.

Jaki ma sens popieranie nauką nie-nauki?

 

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Widzę, że nurt wariabilistyczny w Was silny. Cóż, trzeba przyjąć stronę w tym konflikcie i zawalczyć ku chwale Parmenidesa!

 

Przecież sam Heraklit mówił o wiecznym powrocie?

Świat podlega zognieniu w wiecznym ogniu i powstaje na nowo.

Czy to nie przybliża nas do Parmenidesa mówiącego, że nic się nie zmienia?

Heraklit wyliczył nawet datę, co jaki czas świat się spala. Stałością świata jest zmiana, ale… co ona zmieni dla świata?

Na pierwszym świecie powstała cywilizacja ludzi, wyrosła, osiągnęła kosmos, świat się spalił. Pierwszy świat powstał na nowo, będąc tym samym światem, lecz drugim światem w cyklu, powstała cywilizacja formidów, nie osiągnęła kosmosu, świat i tak się spalił. Pierwszy świat powstał na nowo, będąc tym samym światem, lecz trzecim światem w cyklu (…)

 

Zawsze lubiłem to sobie wyobrażać jako budynek. Jest sobie kamień w ziemi. Przyszedł człowiek, zbudował z kamienia dom. Człowiek umarł, po dłuuugim czasie budynek się rozpadł, a kamień wrócił w trzewia ziemi. Co się zmieniło? Nic, mimo ruchu, który nastąpił.

 

Jedynie pytanie czy ten cykl światów miał początek, czy to błędne koło?

 

(Panie profesorze Wolniewiczu, niech Pan będzie ze mnie dumny!)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Czerpanie inspiracji z internetowych past w pewnym stopniu zbliża tekst do grafomanii. (:

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

@Natarela

Dziękuję, że uznałaś parę pomysłów za interesujące. c:

Błędy mogę poprawić następnym, lepszym opowiadaniem?

 

@Darcon

Dziękuję, że przeczytałeś. Mógłbyś rozwinąć ostatnie zdanie?

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Witaj Reg!

 

Zawsze gdy widzę Twój komentarz, ogarnia mnie ambiwalencja. Z jednej strony czuję radość, że wskażesz mi błędy, a z drugiej smutek, bo wskażesz mi błędy… c:

Oczywiście nie pozostaje mi nic innego jak schylić głowę Pogromczyni i poprawić błędy usterki.

 

Pozwolisz, że postaram się opowiedzieć Ci tę historię prościej? Wyślę w wiadomości prywatnej.

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Ot, zwykły fragment o facecie, który jechał konno i zrobił postój…

 

Co do błędów, jeden chyba wkradł się do tytułu ;)

 

Jako dziecko zmuszony był do noszenia specjalnych szkiełek, bez stawał się po prostu ślepcem błądzącym po omacku.

Zapomniałeś o “bez których

 

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

@ARHIZ

Dziękuję za wyjaśnienia.

Oczekuję na następny tekst, powodzenia!

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

@ARHIZ

Dziękuję bardzo, cieszę się c:

(Jeśli chcesz, możesz zaprosić do bety, bardzo chętnie pomogę)

 

@Anet

Tobie także dziękuję c:

 

Miło, że wpadliście i odkurzyliście tego już rocznego drabbla ^^

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

@kchrobak

Szacunek do przeciwnika zawsze w cenie ;)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

@soku1403

Przedstawiciele kraju zwykle mają to do siebie, że są głupi (im bardziej – tym lepiej).

Natomiast co do fantastyki, szort jest w kategorii “inne” c:

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Cześć! 

Pozwolisz, że na początek przedstawię kilka niejasności?

 

Nie możemy być zbyt szybcy ani zbyt wolni, z tej odległości zostaniemy od razu dostrzeżeni, a ta Figura ma oczy dookoła… Baszty

- Baszta stanowi element muru. Chodzi o mur na szczycie Wieży, a w tym murze są baszty, które są jej oczyma?

 

- Dodatkowo sytuacja Sir. Praktycznie przez całe opowiadanie wyzywa Arisa a na koniec jest ten akt. Trochę ciężko mi uwierzyć, że tak szybko zmieniła o nim zdanie. A wersja z takowym działaniem Groty jest lekko naciągana.

 

- Misja ratowania kraju jest bardziej misją ratowania króla, chyba, że bez niego kraj się rozpadnie c:

 

– Czy wszystkie nazwiska muszą być po angielsku?

 

Opowiadanie całkiem na plus, podobało mi się, ale… pozostał pewien niedosyt. Myślałem, że będzie więcej odniesień do szachów.

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Uśmiechnąłem się c:

(Tylko imię Adriana jakoś nie pasuje do innych nazw. Zakładam, że o to miało chodzić?)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Agata, z brodą mokrą od krwi, stała i wpatrywała się we mnie tak, jakby zamierzała zakopać topór wojenny i jednocześnie wydrapać mi oczy.

Nie wiem dlaczego, ale cholernie mi tutaj pasuje: “jakby zamierzała zakopać topór wojenny. W moich wnętrznościach.”

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Cześć!

Czytało się nieźle, ale niestety, nie odczułem klimatu.

Czy tytuł po angielsku jest potrzebny?

Powodzenia!

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Cześć!

 

Dziękuję wszystkim za opinie, pod ich wpływem uznałem, że warto “trochę” przerobić tekst na tę… doroślejszą, lepszą wersję bez wulgaryzmów.

Postaram się ją wstawić gdzieś w ciągu… tego tygodnia.

(Do zapamiętania: subtelniejsza, mniej prymitywna. I chyba warto porzucić współczesność.)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

@śniąca

Dziękuję za odwiedziny, postaram się być lepszym w następnych tekstach :)

 

@CountPrimagen

Dziękuję, na pewno skorzystam :D

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Cześć!

 

Bez taryfy ulgowej, cholera, wiedziałem :c

 

Co ascetyzmu, starałem się to rozwinąć, ale scenka robiła się nudna, wolałem poprzestać na kilku żartach.

 

Damian? Dałeś mi nowy pomysł, pozwolisz, że wykorzystam? (Przeczytaj ponownie tekst c:)

 

Za plusika dziękuję ^^

 

Co do tych kropeczek, czy aby na pewno? Kierowałem się poradami z:

http://www.fantastyka.pl/hydepark/pokaz/2112

(dla pewności poprawiłem jak radzisz.)

 

Dziękuję za opinię, miłego dnia!

(nie było tak ostro ;))

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Dziękuję, poprawiłem usterkę :)

 

Wulgaryzmy bardziej mi pasowały. Wolałem przedstawić tę historię jako historię zwykłego człowieka, przedstawiającym tym samym (zapewne) jego sposób myślenia. Jakoś przyjemniej patrzeć na to z tej drugiej strony…

 

Wolałem ostrzec, zawsze komuś temat może nie pasować c:

 

Piosenki nie znałem, “inspiracją” był bardziej ten mem:

 

Dzięki, miłego dnia!

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Nie myślałeś o zmianie tła opowiadania? 

Nie mogłem tego wszystkiego “czuć”, bo niestety nie mogłem dostrzec :)

 

Podobały mi się emocje.

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Dziękuję za przeczytanie i opinię.

Co do błędów… mam nadzieję, że uda mi się ich uniknąć w przyszłych, lepszych tekstach c:

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Dziękuję!

Wszystkie wskazane błędy zostały poprawione :)

 

@joseheim

 

Co do ogrodu właśnie o to mi chodziło… Może ponownie za mocno poniosła mnie wena. Tak samo jak przy węźle.

 

Konstrukcja zdań – tak… muszę nad tym popracować.

“…niemogący się nawet umyć.“

Tak, nie przemyślałem wydalania. Kabina jest takim małym habitatem. Bohater biega w jednym skafandrze i nie ma wody do umycia – jedyna jest w racjach. Je w kabinie i raz na krawędzi urwiska ;)

 

@regulatorzy

Tak jakby oddalał się w tył swojej głowy.

Że Ekran przejmował nad nim kontrolę.

 

Jeszcze kilka niewinnych kroków i zwykły kawałek metalu zakopany w ziemi, odurzać się będzie pędem wiatru i utonięciem w miękkiej masie.

Jeszcze kilka niewinnych kroków – etapy produkcji.

 

Co do dorosłego życia – pozostał jeszcze jeden krok. Dlatego warto się przygotować c:

 

Pokuszę się o rozwinięcie, gdy znajdę dostatecznie dużo czasu :)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Za życzenia dziękuję :)

Tekst poprawiłem, za to także dziękuję.

 

@Finkla

Na postawione pytania nasuwają mi się jedynie dwa słowa – zachłanność i pazerność

Co do tego zdania… niestety nie wiem jak je naprawić :c

Dziękuję za przeczytanie i opinię :)

 

@Piotr Tomilicz

Mam nadzieję, że masz jeszcze w pamięci naszą ostatnią “rozmowę” kiedy to powiedziałem, co chcę osiągnąć. Mam nadzieję, że zauważasz, iż staram się tam powoli piąć. Za te słowa… nie pozostaje mi nic jak jeszcze raz podziękować, lecz niezmiernie ciekawi mnie jednak Twoja opinia i krytyka c:

 

@Werwena

Niestety konkurs obowiązywał limit słów, 6 stron A4. Ja zapisałem 5.5, więc niestety nie mogłem rozwinąć tego tak jak chciałem. Dziękuję za przeczytanie, opinię i poprawki :)

 

Jeszcze kilka niewinnych kroków i zwykły kawałek metalu zakopany w ziemi, odurzać się będzie pędem wiatru i utonięciem w miękkiej masie. – chodziło mi o pocisk, który po wystrzale zatopi się w ciele. Chyba za bardzo poniosła mnie… wena ;)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Radziłbym dodać “wulgaryzmy” do tagów :)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Cześć.

Tak, to jest pytanie, które narrator zadaje.

Czytając Twoje poprzednie komentarze, zapewne stanę się autorem, którego nie będziesz czytał, ale charakter tej pracy został zaznaczony we wstępie. To trochę jak z matematyką. Nie wystarczy wiedza jak coś napisać. Potrzeba po prostu cholernie dużo pracy, dlatego ciekawsze pomysły zapisuję i powoli rozwijam, co chwilę zmieniając, ponieważ wiem, że nie mam jeszcze zdolności czysto warsztatowych.

Może później, w kolejnym opowiadaniu uznasz z bólem, że 10% wyrazów nie będzie chciało tu być. Ja natomiast uznam to za swój mały sukces i będę pisał dalej, i chętniej :)

Pozdrawiam.

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Na tyle, aby prześcignąć elfa? Chyba tak, zwłaszcza, jeśli te w każdym uniwersum są mistrzami we władaniu łukiem ;)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Dziękuję :)

Według słownika:

kunszt

1. «umiejętność wykonywania czegoś lub posługiwania się czymś, doprowadzona do perfekcji»

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Dziękuję, tekst poprawiony :)

Natomiast co do arachnofobii, sam jej nie posiadam, lecz podam opis bohaterki:

Z budowy podobna do pająka, lecz większa (…) w jej bezlitosnych oczach czaił się złowrogi, świadomy zamysł (…). Biegła z wysuniętą naprzód głową, z której sterczały wielkie rogi; za krótką sztywną szyją ciągnął się ogromny, spęczniały kadłub z wypiętym, wydętym brzuchem, obwisłym i kołyszącym się między nogami. Cielsko całe było czarne, upstrzone sinymi plamami, lecz brzuch, białawy i świecący, ział okropnym smrodem. Nogi miała przygięte, z wielkimi supłami stawów sterczącymi aż ponad grzbiet, owłosione szczeciną twardą jak stalowe kolce, a na każdej ostry pazur.

Dwie Wieże, Tolkien

Wydaje mi się, że zasypiający bohater, który otwierałby oczy od czasu do czasu i zobaczył takiego pajączka, mógłby się przestraszyć ;)

 

Osobiście wolę oglądać/czytać w oryginale, dlatego chyba mimowolnie pozostałem przy oryginalnym imieniu “Shelob” a nie Szeloba, więc to może być powodem niezrozumienia tekstu.

(Lub niedoskonałość warsztatu. Cóż, pozostało mi jedynie ćwiczyć.)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Następnym razem bardziej się przyłożę, dziękuję :)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Niestety, całkowicie nie podeszło. Od samego początku miałem wrażenie, że jednak to będzie coś w wiedźmiarzopodobnych klimatach (jak wskazuje na to avatar i początkowe dialogi). Opowiadanie za krótkie, aby polubić bohatera, ba, żeby w ogóle zrozumieć jego motywy. A co ze światem i frakcjami?

Dodatkowo, niby taki opis walki ma swój urok, ale jednak…

Ot, lekkie wymieszanie Wiedźmina z Inkwizytorem.

 

Edit

Popatrzyłem  na inne Twoje prace. Może postaraj się stworzyć coś dłuższego?

(Mała rada, pamiętaj, wiek Cię nie usprawiedliwia. On powinien sprawić, że będziesz pracować ciężej, aby dogonić innych. Powodzenia)

 

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Odpowiedź – odpowiedzią, czas pokaże czy zasłużoną. :)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

@Ghlas cailin

Nie odpowiedziałaś jeszcze na ten… khym jakże wyniosły tytuł c:

Nie wysadzali lotnisk, bo ich jeszcze nie było.

Ugh, przepraszam, oczywiście, waćpanny wola. Kłaniam się nisko i upraszam o wybaczenie.

 

@Kwisatz Haderach

Cóż, jak widać mogłoby być i lepiej

Co do niezdecydowania, użyłem to w myśli podkreślenia, czyli nie była to modlitwa, lecz kontemplacja, nie była to miłość, lecz romans

 

@Reg

I mam nadzieję, sprawdza się? :)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Chciałbym… przyjąć Twoją stronę wraz z pewnymi ideami, drobne sprostowanie c:

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Zgaduję, że po Twojej stronie – nic nie powinno się zmienić, toż Wy dogmatycy? ;)

I ten tytuł… czy nie trochę na wyrost?

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

@Ghlas cailin

Szkoda tylko, że równoległa ławka nie pojawiła się w 391 koło Serapejonu w Aleksandrii kiedy to chrześcijanie zorganizowali rzeź pogan i upadek tegoż lub w 415 kiedy to pasy z Hypatii rwano.

Nie, przepraszam, można by się przerzucać błędami to jednej, to drugiej strony.

Dlatego podziękuję. I za ciepłe słowo i za komentarz, który da… do myślenia.

Dziękuję raz jeszcze :)

 

@Reg

W tym, że chciałbym być na Twoim miejscu…, ale… “to wychowanie”. :)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Patrząc na komentarze chyba idzie mi troszkę lepiej z Małą Twórczością, dziękuję :)

 

@Reg

Zacytuję jedną z piosenek T.Love

Wydaje mi się, że jesteś gdzieś daleko

Tak się tylko wydaje, bo właściwie ciebie nie ma

Tak bardzo chciałbym, abyśmy zwariowali

Tak bardzo chciałbym, lecz tak nas wychowali

Mam nadzieję, że to troszkę pomoże ;)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Napisałem to jak sama wskazałaś – w klimatach “przygnębiających”. Starałem się podtrzymać/obronić tę wizję.

Także uważam, że spacer jest lepszy, ale chyba naprawdę dawno nie byłaś w “takim” przybytku, ponieważ jednak zdecydowaną większość uczęszczających wiernych stanowią osoby starsze, które wolą marznąć w kościele, truć się od kadzidła i patrzeć, że wypalają się tak jak świeca czy usychają jak kwiat w wazonie.

Dziękuję c:

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Hmm… bardziej chodziło mi o okazanie stanu tych ludzi, starych ludzi, którzy nie są już w pełni sprawni i… teoretycznie wiedzą, że niedługo czeka ich śmierć. Bo… czymże jest starość?

Z powyższymi zapachami się zgodzę. Oprócz lilii, za dużo sztucznych.

Dziękuję za potwierdzenie :)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Może być i kościół. Albo katedra.

Dobrze, rozumiem :)

Chyba mniej więcej o taki efekt mi chodziło.

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Cóż, wystarczy pójść, posiedzieć chwilę. Wydaje mi się, że jednak “tacy” ludzie stanowią w “takich” miejscach większość. :)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

I prawdziwe.

(Przynajmniej bez czerwonego tałatajstwa)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

A może przez to takie… prawdziwe? ;)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Przeczytane. Podobało się. Akcja przyjemnie szła ciągle do przodu, więc nie zwracałem uwagi na błędy :)

 

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Cześć

Wymienię parę błędów. Po pierwsze otagowałaś jako steampunk, którego tutaj nie widzę. Oczywiście, jest magia i jest technologia, ale jakoś tak… (podobno technologia jest dzisiejszą magią c:)

Dodatkowo nie wydaje mi się, żeby dwójka magów “wraz z kilkoma zaprzyjaźnionymi magami oraz czeladnikami” mogła podołać naprawdę mocnym duszyczkom. A takie najczęściej są przywoływane (opierając się chociażby na lekturze książek pana Jacka Piekary z cyklu o Inkwizytorze albo o Arivaldzie)

Cóż, to chyba jest największy minus fantasy – każdy pisarz ma teoretycznie nowy, własny pomysł, przez który niestety czytelnik musi początkowo z wielkim trudem przebrnąć. U Ciebie tego tak mocno nie doświadczyłem, ale pozostał pewien niedosyt, zabrakło czegoś mocniejszego.

Pozdrawiam.

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Dwie sceny – park i przemyślenia po parku. Zakończenie wczesniej chyba nie byloby dobre, po prostu przy długim tekście warto zasygnalizować, ze to juz koniec. Ostatnia scena byłaby w tym dobra, ale jak pisałem wcześniej l potrzeba silnego akcentu, może bohater nas czymś zaskoczy? To przeciez w końcu jego przemyślenia ;)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Zależy, równie dobrze możesz to skończyć teraz, dzieki czemu czytelnik może sam domyślać się, jakiej zemsty dokonał bohater. Po prostu powinno to być bardziej zaakcentowane. Ty piszesz i piszesz, ja czytam i czytam, chociaż według mnie lepiej zakończyć to teraz (niestety, scena w parku była dla mnie lekkim spadkiem jakości, może to po prostu pora o jakiej czytam?). Obrazowo, do parku wyglądało mi to na pięcie sięy lekko w górę. Potem nachylenie stopniowo sie obniżało (chyba wtedy, gdy świat przestał zachwycać) nastąpił park. Tutaj akcja leciała na łeb. Przemyślenia po parku okazały sie po prostu niewystarczające na wyhamowanie. Albo po prostu poprawisz te dwie sceny (to tylko moja opinia, jak wskazuje poprzedni komentarz – wolę Fantasy, cyberkpunk znam chyba tylko z opowiadania syf. "Czerń". Dla entuzjastów gatunku moze byc dobrze.), albo ponownie pociagniesz akcję do góry. Powodzenia :) (przepraszam, chyba to jednak pora lekkonocna, komentarz wyszedł nieskładnie a ja na telefonoe nie mam siły poprawiać).

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Czytam, czytam i czytam. Czytało się dobrze. Skończyło się… i tu mam problem, aż wróciłem na górę, żeby obaczyć czy to fragment. Rozumiem ideę, ale niestety według mnie nie zadziałało. Zabrakło przytupu. Wracam do swoich elfików i innych magów, bo cyberpunk jednak nie dla mnie. (Staram sie zrozumie rozterki bohatera, ale świat , w którym najstraszniejszą bronią są media społecznościowe po prostu do mnie nie przemawia, przepraszam).

 

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Dzieki za opinię, milo ze wpadłaś :)​

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Wracając, może każdy pisze, ale (mam nadzieję) nie każdy dostaje takie komentarze ^^

 

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Tylko… To juz wybrałaś. Juz dosyć dawno ;)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Was – Filarów, was – Bogów, was – Regulatorów. Juz pod tamtym drabblem powinienem powołać sie na Twoje słowa (słowa ofiarowane to słowa dane), wiec któreś z tych sobie wybierz :)

 

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Pewnie ze względu na bohatera, ale kto Was tam wie ;)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Dziękuję, błędy poprawione, zostaje tylko błąd logiczny, ale to szczegół :) 

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Niestety, sam przyznaję, że opowiadanie jest słabsze niż poprzednie. Pewnie też nie udało mi się dobrze powiązać elementów walki z rozmową. Mogą być pewne antagonistyczne komentarze, że niby po co tam poszła. To też obronię. Po prostu radziłbym się skupić na ostatnim zdaniu, to chyba moja mała słabość, że całe opowiadanie traktuję jako wstęp do zakończenia. Trzeba będzie przejrzeć szeregi żołnierzy, czy może nie chowa się tam jakiś czerwony ;)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Dzięki, potraktuję to jako radę na przyszłość, bo teraz niestety jest już zbyt późno… Ale mam nadzieję, ze tak wiele nie straciliście ;)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

@regulatorzy

Proszę c:

 

@belhaj

Bardziej herosowi niż bogini ;)

 

@Zalth

Dzięki za opinię c:

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Cóż… pozostalo mi jedynie czekać, żeby dowiedziec sie, co sama bohaterka myśli na ten temat :)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Oh… Szukając natchnienia/odwlekając moment zabrania sie za pojęcie duszy sokratejskiej czytałem większość teraźniejszych (czyt. Teraz juz dwóch stron poczekalni) opowiadań, właśnie pod Twoim opowiadaniem musiałem dostrzec ten komentarz, który przyczynił sie do powstania tego drabbla. Zapewne powinienem si z Toba skontaktować i zapytać czy mogę takowego zwrotu użyć… Cóż, na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, ze dynastia Czerwonego Byka nie jest jedyną, która atakuje nasze życie :) Co do drugiego komentrza – w poprzednim drabblu juz mialem to wygarnięte, na nawet dwukrotnie c: (milo ze wpadłaś, i ze znalazłem autorkę tych słów, b jednak dwie strony poczekalni to troszkę dużo c:)

 

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Przepraszam, znowu czuję się głupio, bo chociaż Tesseanor wskazał mi błąd, nie poprawiłem go. Już naprawione :)

Dzięki za odwiedziny i za… khym nawet “niepochlebną” opinię :)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Już ostatecznie i całkowicienapewnotakmusijuzbyc 100 słów :)

Cały wstęp ogólnie nie ma znaczenia, mamy scenerię (karczma), doświadczonego wojownika, który siedzi ze swoją drużyną i rozmawia z karczmarzem. Karczmarz, jak to człowiek zaradny, wie, że tacy ludzie mogą się z innymi ludźmi po prostu nie lubić, a to z kolei może doprowadzić do paru otarć i poważnych stratach w sprzęcie (a on lubi swój sprzęt, jak to karczmarz). Wojak jednak chciałby się wymigać i opowiada czego to on ze swoją ekipą nie zrobił (czyt. zdekapitował). Jako ostatniego argumentu używa najgorszego potwora wszech czasów – mimika (naprawdę, bestyjka jakich mało, idziesz sobie zmęczona po tym jak macałaś szkielety buławą po czerepie cały dzień, szukasz jakiegoś cichego miejsca, aby sobie odpocząć, szukasz i szukasz, a wszędzie szkielety. Jedyna różnica to taka, że z czasem ich po prostu więcej. Nagle cud chyba. w rogu skrzynia stoi i złotem kusi. Podejść czy nie podejść? Oczywiście, że podejść! Chcesz otworzyć, a to dziadostwo jak zębami nie chapnie!) W skrócie, mimik potrafi przybrać postać większości przedmiotów, w moim drabblu – stołu. Wojak opowiedział słaby żart, zaśmiał się karczmarz (bo nie chciał rozróby), zaśmiała się drużyna wojaka (bo chcieli pensję) i zaśmiał się mimik, który przybrał formę stołu (bo czuł się doceniony). Tylko jakoś temu niemiłemu wojakowi nie chodziło o docenienie… to zadziabał bidulka.

 

Mam nadzieję, że pomogło c:

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

@Tesseanor

Już śpieszę z wyjaśnieniami. Mimiki – chodziło mi o gatunek. Knecht miał być określeniem wojaka, tak samo jak wiarus, (profesja, nie imię). Co do “nienawiści”… już wcześniej zauważyłem ten problem, ale aby go ominąć, musiałbym zmienić całą koncepcję…

 

@regulatorzy

Przepraszam, jak idiota nie policzyłem słów tylko spojrzałem na licznik wyrazów w Wordzie, a ten jak się okazuje, liczy także myślniki na początku zdania. Już poprawiam.

 

Dzięki za odwiedziny :)

I'M SIGNIFICANT! Screamed the dust speck.

Nowa Fantastyka