Widzę, że opinie sa różne :o Ale teraz ja dorzucę swoje trzy grosze do tego tematu. Film osobiście bardzo mi się spodobał, postać luka (choć pobieżnie) pokazana jasno i klarownie. Popełnił błąd, którego mało kto się ustrzega (chyba nikt w GW nie ustrzegł się) myślał, że jest najpotężniejszy po śmierci Darth Vadera i Złego Kanclerza (oraz yody), zaczął uczyć Kylo Rena i pewnym momencie stracił wiarę w ucznia, ale było już zapóźno jak dostrzegł swój błąd. Myślał, że los Kylo jest już przesądzony… Nie dziwi mnie jego izolacja. To ON stworzył następce Vadera, zawiódł Leie i Hana, pozbawił ich syna. Dziw, że jeszcze nie zabił się po czymś takim. Jak pisałem, to dobrze (choć po krótce) pokazali ten wątek Luka. Sama jego izolacja jest ciekawie przedstawiona, choć nie wiem czemu mapę do siebie zostawił, głupia naiwność że jednak sobie wybaczy? Moc Leii trochę mnie zaskoczyła, aczkolwiek jest z rodu gdzie silna jest moc, trochę późno to pokazali. Ciekawe jak to rozwiążą w IX części, bo przecież aktorka już nie żyje. Co do ucieczki ruchu oporu, to pokazali najlepiej jak można było. Owszem tracili statek za statkiem (w ucieczce na ostatnią bazę), ale wszyscy wiedzieli, że teraz trzeba przeżyć, ktokolwiek musi przetrwać by rewolucja trwała. Nie widzę sensu by skupiali się na umierających, jak autorzy chcieli pokazać motyw przetrwania iskry za wszelką cenę. W tej sekwencji jest też najlepsza scena z całego filmu (przed wyrzuceniem przez luka miecza :D), moment gdy ktoś po raz pierwszy wpadł na pomysł, by prędkości nadświetlnej strzelać jak z armaty. Nikt wcześniej w całym universum nie wpadł na pomysł statków samobójców, na wzór japońskich kamikadze? To była dla mnie jedna z największych głupot całego universum, to niby bardziej opłaca się robić potężne krążowniki niż kilka małych jednostek, które sterowane przez komputer przechodząc w nadświetlną staną się pociskami? Resztki floty po jednym takim ataku zostały rozwalone… A i jeszcze jedno, gdy Luke przychodzi do Leii, ona mówi, że już dawno pogodziła się z stratą syna? Powiedziała to by lukowi się polepszyło, czy specjalnie Hana wysłała na śmierć? Po co miał on go sprowadzić skoro już wiedziała, że nic z tego nie będzie? Ogólnie film podobał mi się bardzo, mnóstwo smaczków dla fanów serii (nie czepiajmy się zbytnio, bo to świat fantasy na własnych zasadach) i kozacki luke w swoich ostatnich chwilach :D A snoke jeszcze wróci, dla sithów (w sumie u wszystkich złych) największym i prawdziwym wrogiem zawsze jest mistrz. Za scenę z pociskiem nadświetlnym ocena 9/10 :)
Paint it black