Profil użytkownika

Większość publikacji:

https://lubimyczytac.pl/autor/69170/michal-brzozowski

 

Ponadto:

 

Dziś będziesz z nią w raju – Esensja

https://esensja.pl/tworczosc/opowiadania/tekst.html?id=27328

 

Nieświadoma rzeczywistość – Biały Kruk

https://magazyn.bialykruk.org/magazyn/

 


komentarze: 2035, w dziale opowiadań: 1526, opowiadania: 826

Ostatnie sto komentarzy

Dzięki! Tak, i jeszcze wyniki konkursu, dali do pieca w tym numerze :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Serdeczne gratulacje!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Marcinie!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Haha, zgadza się. Scena z kolesiem o lasce z mrówkojadem na smyczy wychodzącym ze stacji metra miała jasną inspirację ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Aeothu! W NF to moja pierwsza publikacja, cieszę się że pobudziła muzyczną wyobraźnię :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Reg. Dzięki, Nova :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Jaka interesowna :P

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Finklo. Ciekawe pytania, kto wie, może mnie zainspirują do napisania trzeciej części :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Ślimaku! Co do jakiegoś przesłania, to ja ogólnie nie lubię pisać pod konkretny morał. Tutaj jest opowieść oczywiście okraszona różnymi tematami które mnie ciekawią od strony np. filozoficzniej jak na ile optymistyczny może być nihilizm. Anetka naturalnie nie może dosłownie pogłaskać pieska. A czemu tak mówi? Może to jej czarny humor a może chce żeby sam do niej podbiegł :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Ambush. Miło, że mrówkojad oczarował, a czy jeszcze poje robaczków zobaczymy. Może znowu będę mieć wenę na sequel ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Niby tak, ale tak mi pasowało stylistycznie to pierwszego akapitu stylizowanego na baśń ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Wspaniale

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dziękuję. Co do miasta tylko z ludźmi z pasożytami, to zapraszam do poprzedniego opowiadania Robaczywe miasto :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dziękuję, Bruce. Spojrzę jeszcze na te literówki, możliwe że przekleiłem z jakiegoś starszego pliku niż wersja, która poszła do druku. :) Cieszę się, że opowiadanie zrobiło wrażenie :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Miło mi to słyszeć :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dziękuję, Bardzie. Każdy głos jest cenny. Cieszę się, że tekst się spodobał. Faktycznie jest taki słodko-gorzki, bajkowo-ponury. :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Anet :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Ja wpadnę w niedzielę na prelekcję ninedin o debiutach w NF.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Jaki urodzaj, gratulacje!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Do diaska, mam rzut kamieniem od tego miejsca, ale akurat nie będzie mnie w Wawie.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Gratulacje!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Reg! Fizyka nie taka straszna, jak ją Pani Elwira maluje :D

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Tarnino, za wizytę i obszerny komentarz. Co pozjadałem przecinków, aż syty jestem. :P

Czy Elwira jest tak wybitna, że aż trzeba ją pisać dużą literą? ;)

Nie tyle wybitna, ale jest marą, archetypem srogiej nauczycielki, nieokiełznaną siłą, więc chciałem to podkreślić. :P

A zachowanie energii to co? ;)

Idealizuję i pomijam prawa termodynamiki ;)

To wszystko Paulina zrobiła już akapit temu. Skup się :D

Ups :D

Pomimo, a może właśnie z powodu braku wyczuwalnego ruchu, kobieta drżała.

…?

 

Tu miałem na myśli, że czuła się nieswojo, że w ogóle nie odczuwa ruchu.

W sumie, to on żył jeszcze w starożytności… "Się" przesuń o jedno miejsce do przodu.

 Zaiste, starożytny, dzięki :)

… dzięki, jakbym już nie była dość zdołowana :D (A w ogóle, to – byłam. Nie powoduje automatycznego sukcesu życiowego XD)

Wiadomix, akurat ten tekst o polibudzie wzięty z wypowiedzi nauczycielki od fizyki z liceum, która bardzo namawiała moją siostrę, by się nie marnowała w klasie humanistycznej. :P

 

Zmuszanego w zły sposób i ze złych pobudek, nie zapominaj.

Tak, tutaj celowo zbudowałem postać nauczycielki, która może i być dobra dla już zainteresowanych uczniów, ale zupełnie nie potrafi zainteresować niezainteresowanych.

 

Cieszę się, że podróż pociągiem abstrakcji się spodobała. :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, AP. Nie kojarzę Topkinsa, opis brzmi ciekawie :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Ja to jak bym coś przełomowego wynalazł, to bym ogłosił, żeby inni mogli zreplikować albo znaleźć błąd. Więc pozostaję sceptyczny do takich rewelacji. Z drugiej strony, kto wie, są na tym świecie rzeczy, o którym się nawet fizykom nie śniło. :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

W przytoczonym cytacie mowa jest o konkretnym eksperymencie a nie gdybaniu o 

hipotetycznym początku Wszechświata czy istnieniu nieistniejących (być może, heh)

cząstek.

Wcześniej mi umknął ten cytat. Wygooglałem go i znalazłem tylko to źródło: http://www.matematyka.wroc.pl/matematykawokolnas/predkosc-swiatla. Masz może więcej info? Bo tam nawet nie podali nazwisk naukowców i nie wiem, co o tym myśleć. :P

Hologram i ekran trochę mi zgrzytają. “Prawdziwy” hologram nie potrzebuje ekranu:

Racja, zmieniłem na hologram. :)

Krzynkę piwa temu, kto widział

nad jakimkolwiek dworcem taki komunikat.

No komunikaty z datą ja widywałem na dworcu, np. w rogu ekranu. Więc za sto lat może być na hologramie :P

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Ambush, dzięki za wizytę. No ja jestem słaby w pisaniu horrorów, zawsze mi skręca w weird czy groteskę. Cieszy mnie, że zwróciłaś uwagę na ledwie obecnych w opowiadaniu i w życiu Paulinki rodziców. I że okazało się szarpiące.

Dzięki, Finklo. Tak, tekst mocno w moim starym stylu pełnym matematyki połączonej z absurdem. Miło, że puenta Cię zaskoczyła. :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

No cóż, dopadła mnie, cytując klasyka: “ostatnia stacja rezygnacja”. Kropki są po wszystkich A.

Wiec nie ma tu żadnej ostentacji. Ani abstrakcji. W zadaniach matematycznych (!) po literach

A i B całkiem zwyczajnie nie stawia się kropek. A jeśli już koniecznie ma być fizyka, to nie

zadania od fizyki tylko z fizyki…

Nie bardzo rozumiem. Dla mnie te stacje A i B w zadaniach z fizyki (poprawiłem, dzięki :)) to taka sama abstrakcja jak literki a, b, x, y,… w algebrze. W sensie, że abstrahuje się od tego, co to są za stacje, bo to nieistotne.

Owszem, można. 

Wedle obecnej wiedzy, nie ma dowodów na istnienie tachionów. Czy masz na myśli prędkość rozszerzania się wszechświata?

 

Czyli wracamy na drzewo, albo może już Tiktaalik zjebał :P

Dzięki, Fascynatorze, za dorzucenie grosików do skarbonki. ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, OuttaSewerze, za wizytę i klika! Cieszę się, że język, pomysł i zakończenie się spodobały. :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Koalo! Idę polować na tego chochlika od przecinków.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Sajmonie, dzięki! No niestety, zachciało mi się robić risercz o ruchu hiperbolicznym i liczyć dylatację. Może gdyby nie to, bym zdążył w terminie konkursu. :P

Filozofie, mi już mózg paruje od tych rozważań, wizja trochę jak z Facetów z czerni, gdzie kosmici grali w golfa wszechświatami. :D

Ślimaku, dziękuję za wizytę. Cieszę się, że pomysł z krainą idealizacji się spodobał. Również nie kojarzę czegoś podobnego wykorzystanego w fantastyce. Co do nauczyciela olimpijskiego, to przyjąłem, że Paulina ma bogatych rodziców, więc Pani Elwira sobie dorabia. Pierwotnie, to w ogóle miała to być ciocia Paulinki. Co do retrospekcji, tak czułem, że wyjdą słabiej od abstrakcji.

Co do uwagi o wpływie abstrahowania na starzenie się Pauliny, to też miałem tę zagwozdkę. Wyabstrahowanie Pauliny miało być wytrychem, żeby jakoś przeżyła długotrwałe przeciążenie. Ostatecznie uznałem, że Elwira wyabstrahowała tylko część anatomii Pauliny, która nie była istotna na potrzeby zadania. Jako, że ostatnie zadanie dotyczyło dylatacji, starzenie się było więc kluczowe na potrzeby ćwiczenia. Choć sam przyznaję, że nie do końca kupuję to wytłumaczenie. ;)

Cieszę się, że tekst się spodobał i dzięki za klika!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Filozofie, może jak najbardziej. Najwyżej dotrą spóźnione z promieniowaniem Hawkinga ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

A ja się spóźniłem, więc pociąg właśnie wjechał poza konkursem ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Jupi! Czyli jest szansa, że zdążę!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Gratuluję! Zasłużona nominacja!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Gwiazdopatrzaczu!

Tak, szort był pisany głównie pod pomysł i zakończenie. :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

I ja mam pamiętać, co wtedy myślałam, foch XD

Sorki. :P Postaram się szybciej zaadresować inne komentarze. Może za miesiąc. ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dobra. Najpierw Chalmers: https://consc.net/papers/facing.pdf

Przeczytałem, więc czas odpowiedzieć na komentarz sprzed dwóch miesięcy. Sorki za poślizg. :P

Chalmers zaczyna klasycznie, od "jakże doniosły problem biorę na tapet" (później trochę wyśmiewa tę tendencję, ale sam jej ulega). 

Nie zauważyłem, żeby wyśmiewał tę tendencję. Później Chalmers krytykuje bardzo konkretne podejście “bait and switch”:

– Opisz, jaki problem świadomości jest trudny i doniosły.

– Opisz działanie jakiegoś mechanizmu (pamięć/raportowanie/przytomność), który (nawet nie wprost) utożsamiłeś ze świadomością.

– Ciesz się, że wyjaśniłeś trudny i doniosły problem.

– Profit.

Chalmers owszem określa problem świadomości jako superhiperdoniosły i szalenie trudny. Ale dlatego, że taki ów problem jest…

Innymi słowy: jak to jest, że mamy qualia, że jest "jakoś" być nami? Dlaczego fizyczne procesy, które zachodzą w naszych zmysłach, powodują, że jakieś "ja" ma przeżycia?

 

Tutaj wtręt ode mnie: a właściwie dlaczego by nie miało?

Nie rozumiem. Jeżeli interesuje mnie zagadnienie, jak to się dzieje, że jabłko spada na ziemię, to zastanawianie się nad tym “dlaczego miałoby nie spadać?” jest dla mnie osobliwe. Oczywiście przyczyna może być fundamentalna, tak jak za fundamentalną przyjmuje się obecnie grawitację, ale nadal jest. Jeśli problematyczne jest słowo “dlaczego”, to można je zamieć na słowo “które”. Problem brzmi wtedy: “Które fizyczne procesy, które zachodzą w naszych zmysłach, powodują, że jakieś "ja" ma przeżycia?” i nadal brzmi szalenie nietrywialnie.

Chalmers, mam wrażenie, zakłada tutaj ścisłe rozgraniczenie, ten kartezjański dualizm, który będzie dalej wprowadzał (pod płaszczykiem czegoś, czego nie potrafię zidentyfikować inaczej, niż nazywając to panpsychizmem).

Dla mnie kartezjański dualizm i panpsychizm to diametralnie różne podejścia. Oba stoją w opozycji do materializmu, ale na innych osiach są przeciwstawne np. w kwestii świadomości maszyn czy życia pozagrobowego.

 

Tak czy owak Chalmers stwierdza, że subiektywnego doświadczenia tak potraktować nie można. Widzę tu analogię z Moore'a argumentem z otwartego pytania

Ciekawe, musiałem sobie doczytać, o co temu Moore’owi chodziło. :)

prestidigitatorstwo (no, serio) 

Przyznam, że mnie też dziwi popularność iluzjonizmu (Dennett, Frankish) . Ja mam takie stanowisko, że nie czaję, co znaczy zdanie “Świadomość jest iluzją”.

Co z wyjaśnieniami nieredukcyjnymi? Tutaj Chalmers zaczyna się tłumaczyć. Wydaje mi się, że usiłuje "oswoić" dualizm – dopasować go do ortodoksji swoich czasów i swojego środowiska, w którym obowiązują poglądy materialistyczne, a każdy, kto głosi inne, jest heretykiem. Mówi to niepokojące rzeczy o naszych czasach, ale nie o tym rozmawiamy.

Czy ja wiem… Ja to rozumiem tak, że Chalmers bardzo bardzo bardzo chciał znaleźć materialistyczne wytłumaczenie świadomości. Walił głową w ścianę i w końcu uznał to za niemożliwe. Nie wiem, czy chodzi o modę czy asekurację. Dla mnie dualizm kartezjański jest mocno problematyczny i trudno mi to sobie kompatybilnie połączyć z ewolucją. Rodzi pytania, kiedy w zasadzie powstała niematerialna część świata? (może była zawsze, ale wtedy idziemy w panpsychizm i jest spoko), albo czy do jej powstania niezbędny jest jakiś rodzaj mózgu złożonego z biologicznego substratu.

Dalej następuje dalsze bicie pokłonów przed materialistyczną ortodoksją i zapewnianie, że to, co Chalmers głosi, to co prawda dualizm, ale całkowicie zgodny z poglądami naukowymi (jakby inne odmiany dualizmu były niezgodne)

W sumie chętnie bym przeczytał jakąś pracę na temat kompatybilności dualizmu z poglądami naukowymi. Polecasz coś?

Najważniejsze wydaje mi się tutaj to, że świadomość i przytomność mają być nierozerwalnie powiązane, choć nie przychodzi mi do głowy nikt, kto by twierdził, że nie są (Awicenna też nie).

Ja tak rozumiem floating man Avicenny, że sobie hula myśl bez żadnego fizycznego substratu. Coś, co jest sprzeczne z nakreślonym przez Chalmersa szkicem przyszłej teorii świadomości.

Co do śliskości pojęcia “przetwarzania informacji” to zgadzam się, że to jest problem. Kojarzy mi się to z próbami osadzenia fizyki w języku informacji: https://historyofinformation.com/detail.php?id=5041

a systemy o identycznej organizacji (przyczynowej) będą miały identyczne jakościowo doświadczenie. Tutaj (nie nazywając go) przywołuje ten eksperyment z zastępowaniem neuronów w mózgu identycznie działającymi układami krzemowymi (to dopiero fantastyka…) i podaje następujący argument nie-wprost za tą tezą: załóżmy, że mamy dwa identycznie zorganizowane systemy, których doświadczenie/qualia się różnią, na przykład A jest mózgiem z neuronów, B "mózgiem" krzemowym, i kiedy patrzą na tę samą ścianę, A widzi ją jako czerwoną, a B jako niebieską. Ponieważ są identycznie zorganizowane, możemy zastępować elementy A elementami B, albo odwrotnie – w którymś momencie dojdziemy do systemów A` i B`, które różnią się (fizycznie) tylko jednym elementem i mają różne qualia. Powiedzmy, że możemy podłączyć w tym miejscu oba elementy i przełącznik, którego przerzucenie zmieni A` w B` i odwrotnie. Ale system (czyli chyba świadomość tego tworu, jego "ja" – swoją drogą, w tej pracy nie pojawia się koncept "ja") nic nie zauważy, bo w jego funkcjonowaniu nic się nie zmienia – czyli nie może się zmienić doświadczenie. Nie jestem przekonana. Po pierwsze – czy system nie pamięta, co widział przed chwilą? Może quale "czerwony" i quale "niebieski" zależą od układu elementów, ale czy treści propozycjonalne w jego pamięci (o treściach propozycjonalnych Chalmers też nie wspomina) muszą się zmieniać? Dlaczego? Coś się przecież zmieniło. I właściwie – czym są qualia w takim razie? Nie rozumiem tego zupełnie. Chalmers najwyraźniej przyjmuje, że qualia tej samej osoby muszą się powtarzać, ale właściwie – muszą? Mówi explicite, że każda zmiana w qualiach/doświadczeniu powinna odpowiadać zmianie w funkcjonowaniu układu (fizycznym chyba) – zdaje mi się, że zachodzi tu petitio principi. Stąd wnosi, że zombie (brak qualiów) i odwrócone qualia są możliwe logicznie, ale nie realnie (nie wiem, dlaczego).

Tańczące qualia… Jak to czytałem, to też miałem zagwozdkę, czy nie trzeba by tu się bardziej wgłębić w to, jak ma działać pamięć. I czy na pewno poddany eksperymentowi zauważy/będzie pamiętać tańczące przed oczami kolory.

3. podstawowe prawo świadomości: informacja (w sensie Shannona, który oczywiście zdążyłam zapomnieć) ma dwa podstawowe aspekty – fizyczny i doświadczeniowy. I tutaj jest ten panpsychizm: Chalmers mówi, że "wewnętrzne" własności bytów fizycznych, czyli te, które nie są ich relacjami do innych bytów – ale na nie wpływają! – mogą same być subiektywne (z ich punktu widzenia). Ale nazwałabym tę teorię cokolwiek egzotyczną.

Ja mam tak z teoriami świadomości jak z interpretacjami mechaniki kwantowej. Czyli, że każde podejście jest dziwaczne i egzotyczne, ale taki już jest świat. :P 

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Właśnie przeczytałem. Bardzo ciekawe, wciągające. Podobają mi się fabularne zawijasy i ogólne poczucie nierzeczywistości.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Mnie to głównie dotyczy punkt 10. Co poradzisz, że lubię pisać o semirzeczywistości i quasizoologii.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Jakie złoto w komentarzach <3. Nadrobię kiedyś te zaległości. Choć już widzę, że mogę mieć małe kwalifikacje :D

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Zima, 12:00

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

O, konkurs kafkowy był super. Chętnie wylosuję bilecik!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

O, dzięki, Asylum za rozbudowany i ciekawy komentarz!

Ja mam tak z filozofią analityczną, że doceniam ją za klarowność i precyzję, w pewnym sensie mam ją za odtrutkę na machanie rękami, chłopski rozum. Przyznam, że dla mnie takim czymś są wspomniane przez Ciebie “pompy intuicyjne” Dennetta. Skumałem z nich tyle, że pompa intuicyjna tym się różni od eksperymentu myślowego, że Dennett ją wymyślił. :P

Dla mnie teoria dot. zombi jest z gatunku nieobalalnych. Różni filozofowie i nie tylko przerzucają się argumentami, a żaden nie jest ostateczny. Jedni operują w słowie, języku i logice (spójności czy niesprzeczności), inni stawiają na empirię.

Pytanie, czy nie można tego powiedzieć o każdej teorii filozoficznej. ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Ale mam zaległości tutaj… Pochłaniają mnie dyskusje o filozofii i sieciach neuronowych w realu. Jak ktoś chętny, to zapraszam na piwo do Wawy :P

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Gratulacje!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

ChatGPT 3.5 na pytanie o Ostycję:

Ostycja to specjalna forma komunii świętej w Kościele katolickim. Jest to postać komunii w postaci chleba, który został konsekrowany podczas mszy świętej i jest przechowywany w tabernakulum. W czasie celebracji liturgicznej, kapłan wyciąga Ostycję i podaje ją wiernym podczas komunii świętej. Ma to symbolizować ciało Chrystusa, które wierni przyjmują w akcie eucharystycznym.

ChatGPT 4 jest bardziej pokorny:

 

Wygląda na to, że termin "Ostycja" nie jest powszechnie rozpoznawany ani nie odnosi się do czegoś konkretnego w literaturze, nauce, czy kulturze. Może być to literówka lub lokalny lub nieznany termin. Jeśli masz więcej kontekstu lub szczegółów na temat tego, co mógłbyś mieć na myśli mówiąc "Ostycja", chętnie spróbuję pomóc dalej!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Google sugeruje, że to jakiś inside joke. To tłumaczy, czemu nie rozumiem :P

 

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Ja też nie skumałem…

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Wow, gratulacje, Cet!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Gratki, Staruchu!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dziękuję, Żonglerko! Cieszę się niezmiernie, że aż tyle rzeczy Ci się spodobało w świecie posklejanych pająków i dziwnych piesków. ;) Wątki robaczywego miasta i ludzi z rojamj w głowach są jeszcze bardziej rozwinięte w poprzedniej części :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Oczywiście ten ktoś mógłby awansować również, ale rozumując w ten sposób, Grzesiek doszedł do wniosku, że taki łańcuszek awansów powinien skończyć się na samej górze detronizacją Najwyższego.

Może te żółwie ciągną się do samego końca ;)

Sympatyczny tekst, pośmiertne rozważania to wdzięczny temat do kreowania absurdu. Podobały mi się lekkie, nienachalne i nienaciągane rozważania filozoficzne. Klikam.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Wilku! Miło, że się spodobało :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, NigdzieCzłowieku!

Dzięki raz jeszcze Bruce.

 

Przy okazji zapraszam do poprzedniego opowiadania z tego świata, które ukazało się tu:

https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/21598

Opowiadania są luźno powiązane i można je czytać w dowolnej kolejności. ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Staruchu. Miło mi, że się spodobało :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Ja myślałem, że przyjaciół się nie kupuje, tylko nęci biedą.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

No tak właśnie kojarzyłem, że było jak Finkla prawi

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Piórka rozdają? To dejcie mnie i Gekikarze po złotym ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Ksawery!

Moje serduszko się raduje, że ten filozoficzny szort skłania ludzi do refleksji i własnych poszukiwań i przemyśleń. Co do nazwy filozoficznego zombie, to dla mnie zawsze było jasne, dlaczego filozoficzne i dlaczego zombie :P. Chociaż samo zombie rozumiane jako “żywy trup” jest oksymoronem, więc może zbijać z pantałyku.

Maszynę do amputację świadomości można kupić w każdym sklepie z maszynami do amputacji świadomości!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Gratki, bardzie!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Property dualism <3 Jutro wracam z wygnania i dołączam do dyskusji.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Irko, Daniel stał się zombie, więc narracja musiała się zmienić. Przyjąłem więc narrację najbardziej neutralną, czyli 3 osobową wszechwiedzącą.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Tarnino, miałem na myśli stany psychologiczne w sensie, że na przykład jest smutny i ma wszystkie fizjologiczne oznaki bycia smutnym. Ogółem w tym opowiadaniu przyjąłem (kontrowersyjny) twardy podział na prosty i trudny problem świadomości. Czyli poza zmianą narracji na 3 osobową mam pełną wolność i mógłbym nawet opisywać że ktoś coś myśli (analogicznie jak w przywołanym przez Ciebie eksperymencie z telepatią)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Irko, tak, eksperyment się udał, jedyną zmianą jest utrata perspektywy pierwszoosobowej. Potem przeszedłem na zwykłą narrację 3 osobową, nie znaczy to, że Tomek nie mógł odetchnąć z ulgą ani mieć swoich preferencji. Powyżej była też dyskusja, czy zombie mogloby mieć stany psychologiczne. Ja zakładam, że tak ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Kartezjusz chyba obstawiał szyszynkę ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Nazgul! Cieszę się, że spodobały się posklejane pająki. :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Ambush. Miło mi, że dziwna maszyneria się spodobała :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki, Finklo! Lubię sięgać po nietypowe motywy :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dla mnie bardziej opowiastki obyczajowa, zgadzam się z przedpiścami, że fantastyka jest tu jedynie pretekstowa.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Brzmi jak początek bajki z morałem "Trawa zawsze wydaje się zieleńsza tam, gdzie nas nie ma". Fajny pomysł, no i wiadomo, że lubię pytania w stylu "jak to jest być …" ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Fajne, takie weirdowo niepokojące. Stopniowo obserwujemy jak bohater zatraca siebie, rozum a może tożsamość…

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Bardzo dobrze napisane. Spodobała mi się formą przeplatających się fragmentów i przyjęta (alfa)numeracja.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Zakończenie mnie zaskoczyło. Myślę, że zdanie o tym, że spotkamy jeszcze tych staruszków jest zbędne. Takie wtręty w stylu "Ale nie uprzedzajmy faktów" są dość zużyte i zamiast budować napięcie je psują.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Przeczytałem, ale nie mój typ humoru. Fajny pomysł z Piaskunem, bo dało motywację działaniom wulgarnego gnoma.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Nigdy nie mów nigdy. ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

W sumie tytuł sprawił, że zabrakło mi tu jakiegoś zaskoczenia. Natomiast podobały mi się nawiązania do stagnacji we współczesnej fizyce jak chociażby kontrowersyjny status teorii strun. Mamy wielkie teorie i hipotezy, ale nie mamy jak ich weryfikować.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Główna bohaterka i jej metody szydełkowych egzorcyzmów wzbudziły moją sympatię. Momentami, zwłaszcza w scenach akcji odniosłem wrażenie, że tekst był skracany. Weszły do pokoju, załatały dziurę, tak rachu ciachu.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Dzięki za wizytę, Crucisie! Tak, Thomas Nagel przyjechał w swoim batmobilu. ;) Myślę, że zamiana narracji to nie tylko subtelny sposób, żeby to pokazać. To chyba jedyny sposób. Części z Castoramy, ale instrukcję składania trzeba wyczarować że snu. :D

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Ja się włączę do rozmowy, ale dopiero jak we wtorek odzyskam laptopa. Jednak pisanie elaboratu z telefonu byłoby cierpieniem. Toteż narazie jedynie cicho obserwuję w zachwycie fascynującą rozmowę <3

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Ten pośrodku wygląda jak Sartre, ale brzmi jak Camus :P

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

A dzięki ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Całkiem ciekawe. Leki od psycholożki również mnie zaskoczyły, ale wyjaśnienie z podwójnym fakultetem ma sens.

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Nowa Fantastyka