Profil użytkownika


komentarze: 16, w dziale opowiadań: 14, opowiadania: 7

Ostatnie sto komentarzy

Dziękuję Wam za podzielenie się swoimi opiniami i wskazanie błędów.

 

@joseheim @Finkla – wieloznaczności tytułu nie było w planach, ale najwidoczniej nie zaszkodziła tak bardzo ;D

Kiedyś się nauczę...

@joseheim – dziękuję za obszerny komentarz i wskazanie błędów. Z większością Twoich spostrzeżeń się zgadzam, z kilkoma wyjątkami:

– owa ropa pojawiła się podczas rzucania zaklęcia (”gęsty, żółtawy płyn”)

– co do rany w plecach, uznałem, że nie jest zbyt poważna, dlatego nie opisałem  jej dalszych konsekwencji. Szok (w sensie reakcji stresowej) mogą zaś wywołać nawet całkiem niegroźne zranienia.

– moc kręgu związana była przez zaklęcia. W nocy wiał wiatr rozpraszający czary.

– co do szybkiego przybycia “gapiów”, nie wiem, skąd wysnułaś wniosek, że minęło niewiele czasu

 

@Finkla @Werwena

Pewna nielogiczność działań bohaterki jest zamierzona (choć najwyraźniej słabo umotywowana w tekście)

Kiedyś się nauczę...

Dodałem krótki akapit o motywacji bohaterki do tego działania. Lata studiów rzeczywiście mi się pomyliły. Co do pytajnika – jest gdzie być ma.

Dziękuję za wskazanie błędów

Kiedyś się nauczę...

@bemik – akcent miał położyć na “pani”. Z pozostałymi zarzutami się zgadzam. (choć muszę przyznać, że nie miałem pojęcia, jak lepiej opisać ten świat, nie nudząc czytelnika bardziej)

@regulatorzy – czas mi chyba nauczyć się rozróżniać dywizy i półpauzy ;)

@gravel – tekstu nie chciałem przedłużać z powodu, który zauważyłaś – byłby najpewniej jeszcze bardziej nużący.

@Cień Burzy – imiona swojskie dla nas miała mieć ta kasta, do której należał Andrzej. Śmiertelnicy natomiast te obco brzmiące. Za słabo to jednak zaznaczyłem.

@gwidon – “Mężczyzna modlił się…” – zgodzę się z tym zarzutem, brzmi to trochę dziwnie.

 

Historia najpewniej doczeka się kontynuacji. Dziękuję Wam za podzielenie się swoimi opiniami, wykazanie błędów i komplementy :)

 

Pozdrawiam

 

Kiedyś się nauczę...

“Nie oglądając się za siebie”

Jest to science-fantasy (z elementem miłości) długie na ok. 27 300 znaków.

opis z beta listy:

 

Opowiadanie z uniwersum, w którym toczyła się akcja “Intruzji”. Wygląda (przynajmniej dla mnie) na bardziej strawne w odbiorze.

 

Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś rzucił nań okiem i podzielił się wrażeniami.

 

Kiedyś się nauczę...

Dziękuję za miłe słowa :) Tak, planuję napisanie dalszego ciągu tej historii.

Kiedyś się nauczę...

Dzięki za wskazanie błędów :)

Kiedyś się nauczę...

Dzięki za podzielenie się swoimi odczuciami względem tekstu. Następny będzie lepszy :)

Kiedyś się nauczę...

 

Moje dzieło: “Intruzja”, science fantasy, 35k znaków

Tagi: 

czarodzieje, demony, kobiecy charakter, magia, science fantasy

 

Historia pewnej czarodziejki świeżo po studiach, która zostaje zmuszona do drastycznej zmiany swoich planów na przyszłość. 

 

Byłbym wdzięczny za przejrzenie tekstu i informacje, co jeszcze można by w nim doszlifować/obciąć/poprawić.

Kiedyś się nauczę...

Dziękuję Wam za konstruktywną krytykę :)

 

@Finkla –  Mógł go nosić na plecach.

Kiedyś się nauczę...

Nowa Fantastyka