Profil użytkownika


komentarze: 3, w dziale opowiadań: 0, opowiadania: 0

Ostatnie sto komentarzy

Tumult: Ależ się dłużyło to opowiadanie… Fabuła dość rachityczna, ale objętościowo długie, bo autor zbyt często odbiega w nieistotne i mętne opisy. Bohaterowie nijacy. Po prostu słabe.

Ana na polu umarłych: Przyjemny tekst. Nie ma w sobie nic ekstra, ale dobrze się czyta.

Bunkier: Najlepszy tekst numeru. Historia od początku intryguje, a autorka stopniowo i umiejętnie odkrywa kolejne części historii. Dobrze się to czytało.

Cierpliwość żniwiarza: Dobrze skrojona miniaturka – z treściwie zarysowanym problemem i dobrą puentą.

Druga gwiazda na prawo: całkiem niezłe. Może trochę zbyt sentymentalne, ale dobrze mi się czytało.

Byłam lustrem: bardzo obyczajowe opowiadanie, fantastyka to właściwie tylko ozdobnik. Generalnie ok, ale słabo mi się czyta teksty, gdzie dzieje się tak niewiele, a problematyka jest tak błaha i wtórna.

Proces: ciekawy pomysł i dobre wykonanie. Bez wątpienia najlepsze z polskich opowiadań.

Ostatnia misja De La Briega: opowiadanie bez historii. Nie ma tu absolutnie nic, co przyciągnęłoby uwagę.

Dwadzieścia jeden sekund boskości: aktualna tematyka (AI) i dobrze napisany tekst. Choć w sumie niewiele się dzieje w tym opowiadaniu, to czyta się dobrze i nawet daje trochę do myślenia.

Gdy zabrakło gwiazd: według mnie najlepsze opowiadanie numeru. Oryginalne światotwórstwo, spojrzenie na świat z punktu widzenia obcej rasy, a przy tym dobre literacko i z ciekawą akcją.

 

Ogólna refleksja jest taka, że niemal wszystkie teksty to sf. Przydałoby się większe zróżnicowanie.

Oddech bogini nieba: pomysł niezły, ale wykonanie średnie. Trochę czuć niedosyt, bo z tego tematu dało się wyciągnąć więcej.

Errata: fajna koncepcja. Nieźle się czytało, poza kilkoma fragmentami.

Listy z kolonii letnich: przyjemna humoreska.

Wreszcie bezpieczna: dwie ostatnie strony całkiem ciekawe. Niestety reszta jest narracyjnie chaotyczna, przegadana i mętna. Ciężko się czytało.

August Szklarz: dla mnie trochę opowiadanie o niczym – chwilę po przeczytaniu już nie pamiętałem o czym było to opowiadanie.

Humanoidalni wychowankowie odległej planety: dobrze napisane i poprowadzone opowiadanie. S-f mocno wchodzące w obyczajówkę, ale mimo to nieźle się czytało.

Odrobina szczęścia: nie lubię takiej tematyki, ale trzeba przyznać, że opowiadanie jest dobrze pomyślane i napisane – chyba najlepsze w tym numerze. 

Nowa Fantastyka