Profil użytkownika


komentarze: 5501, w dziale opowiadań: 2472, opowiadania: 690

Ostatnie sto komentarzy

Trochę sam się zakiwałem :/

Znaki miały być – przecinki, kropki i pioruny się liczą, ale jeden zespół mi wtedy się nie zgadza niestety.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Pięcioliterowych wykonawców reprezentowali dziś:

1 Saxon – Heavy Metal Thunder

2 T.Rex – Metal Guru

3 Queen – The Invisible Man

4 Yello – The Race

5 Space – Magic Fly

6 Basia – Cruising For Bruising

7 Turbo – Ktoś zamienił

8 2Tm2,3 – Źródło

9 Unsun – Clinic For Dolls

10 ZZ Top – She's A Heartbreaker

11 Doors – People Are Strange

12 Edguy – Rock Me Amadeus

13 Yazoo – Don't Go

14 Frida – I Know There's Something Going On

15 AC/DC – If You Want Blood (You've Got It)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

No dobrze, niedobrze to powiedziane, bo potocznie ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Jak wskazuje logika naszych ostatnich spotkań, dziś zagrają wykonawcy o nazwach złożonych z 5 liter. Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Z czteroliterowców wybrałem na dziś:

1 Kiss – Psycho Circus

2 Sade – Is It A Crime

3 Cult – Love Trooper

4 Kult – Arahja

5 Cure – Icing Sugar

6 Clash – Bank Robber

7 Free – Fire And Water

8 Omen – Warning Of Danger

9 WASP – Deal With The Devil

10 Asia – Heat Of The Moment

11 Toto – Rosanna

12 Rush – Roll The Bones

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dzięki, aczkolwiek…

Jak dla mnie to nie jest humorystyczny twist ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Na Strychu wakacji ciąg dalszy. Czyli – dziś zabrzmią wykonawcy i zespoły, których miana składają się z 4 liter. Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Taniec? Brrr…

Nawet na koncertach, bo gibanie się to nie taniec ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Lekkie i dowcipne. 

Akurat na lato. Taki łyk ożywczej, czystej rozrywki :)

 

A z technikaliów; 

Giuness już wypomniany, raczej Apollinowi niż Apollowi, żądza chyba zawsze jest chciwa?

 

Fajne, Bruce!

Dzięki

 

PS. Problem jest jeden – ja nienawidzę tańczyć  :/

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

No i w końcu prawdziwe polskie lato.

Czyli zimno i leje!

Akurat świetny czas na lekturę nowego numeru „Nowej Fantastyki”.

 

A w nim – po polsku.

„Rzeźnicy statków” Żanety Siemsi-Pindur – bardzo gęsta proza. Gęsta od emocji! Scenografia też gęsta, pełna różnych drobiazgów, smaczków. Tekst długi, ale przeczytałem ze sporym zaciekawieniem. Brawa dla Autorki!

„Śmie®ci z Plutona” Artura Siwka – z tym tekstem mam problem. Bo pobrzmiewają w nim echa nie całkiem do siebie przystających inspiracji: tu Lem, tu żarciki, tu stara polska muzyka rockowa („Inwazja śmierci z Plutona” – doceniam!). I gdzieś umyka mi całościowy sens tego opka. Szkoda!

 

Z zagranicy natomiast.

„W wodzie przetrwamy” Ai Jiang – poetyckie. I mało dla mnie zrozumiałe.

„Wyschłe kości” Lavie Tidhara – Autor pisać umie, co wiadomo, bo często w „NF” się pojawia. Ten tekst dobrze napisany, czyta się płynnie, ale co z niego wynika? Dalibóg, nie wiem.

„Siostra Madallena” Ralpha Adamsa Crama – taka staroć, że kurz się sypał ze stronic przy ich przewracaniu. Akurat mniej ciekawa ramotka.

„Odległe pokoje” Natalii Matoliniec – ech, gdybyż się tak naprawdę dało. Gdyby winnych zawsze spotykała kara. Dużo tu emocji, acz bez nadmiernego nimi epatowania. Dobry tekst!

„Wektor porozumienia” Wołodymyra Jeszkilewa – urban fantasy. Nie najgorsze bohaterki, ale Autor więcej obiecuje niż pokazuje. Czy to część większej całości?

„Jak sobie pościelesz” Johna Wiswella – w końcu idealny tekst na wakacje. Lekki i przyjemny w czytaniu. O wampirycznej kanapie. Wiswell też w „NF” się już pojawiał, więc zaskoczenia nie ma.

 

A w publicystyce w końcu błysnął Dariusz Jemielniak. Bo choć teoria symulacji jest już dosyć stara, to Jemielniak zaskoczył mnie kilkoma nowymi faktami. Co sprowadziło mnie do odkrycia, które całkiem niedawno mną wstrząsnęło: nasz Wszechświat w skalach największych i najmniejszych to czysta matematyka. Ale to temat raczej na artykuł, a właściwie artykuły: o czystej matematyce, o Twórcy symulacji, o naszych w niej zachowaniach. Fascynujące!

Następny bardzo dobry artykuł to tekst Piotra Goćka o prozie Janusza A. Zajdla. Proszę o kontynuację, bo przecież opowiadania tego Autora wcale nie były gorsze niż powieści (pamiętam, jak mną kiedyś wstrząsnęła „Relacja z pierwszej ręki”).

Teksty „architektoniczne” przeczytałem z obowiązku, bo ani do prozy Calvino, ani tym bardziej do komiksów Andreasa mnie specjalnie nie ciągnie. Natomiast czy kupić coś z twórczości Stuarta Turtona – jeszcze się zastanawiam.

 

Literówek – 4 (oraz dwie w komiksie, ale może to efekt stylizacji?)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Spośród zespołów, których nazwy liczą sobie 3 litery, wybrałem:

1 RSC – Maraton Rockowy

2 Wij – Skrzypłocz

3 Who – The Kids Are Alright

4 Yes – And You And I

5 SBB – Strategia pulsu

6 BBM – Glory Days

7 UDO – Crash Bang Crash

8 Kat – Oracle

9 TSA – Nocny sabat

10 Kix – Kix Are For Kids

11 Dio – Rainbow In The Dark

12 UFO – Somethin' Else

13 ABC – All Of My Heart

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Z lekkim poślizgiem zaczynam cykl wakacyjny. Zagrają dziś wykonawcy, zgrupowani według prostego klucza. Jakiego? Proszę się przekonać o 19:00 w ProRadio!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Bry wieczór, HollyHell!

 

Daleko posunięte badania archeologiczne, jak widzę ;)

Poprawiał nie będę, bo tekst jest już w redakcji do Fantastycznych Piór, to mieszanie niewskazane.

Aczkolwiek jestem wdzięczny za uwagi!

 

Natomiast co do – geniusz? Plebiscyt?

Czy mymśmy mówiliwśmy o tymżeż akuratnie samiutkim tekście??

Sie mam niejakie wontpliwości :P

 

A co do Srebrnego Piórka…

Jakoś zawisło, bo Ninedin zawalona tekstami z konkursu NF :/

 

EDIT: Coś mnie chyba na portalu dawno nie było, więc dziękuję również BruceGalicyjskiemu Zakapiorowi za lekturę i dobre słowo!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Czerwcowe koncerty przypomniały utwory:

1 Walk Away – Tango

2 Urszula Dudziak & Walk Away – Papaya

3 Santana – Oye Como Va

4 Santana – Corazon Espinado

5 Bruce Springsteen – A Land Of Hope And Dreams

6 Bruce Springsteen – Badlands

7 Bruce Springsteen – Born In The USA

8 Jean Michel Jarre – Brutalism

9 Jean Michel Jarre – Equinoxe Part 4

10 Jean Michel Jarre – Rendez-Vous 4

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś czerwcowe reminiscencje koncertowe. Zapraszam do ProRadia na 19:00. PS. Niestety tego postu nie udostępni już Tomek crying

Zawsze, zawsze będzie w mojej pamięci!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Na dziś wybrali Państwo:

1 Kazik – Jeszcze Polska (Fruwaj)

2 Brygada Kryzys – Nie ma nic (Tomek S.)

3 Europe – Hole In My Pocket (Luśka)

4 Budka Suflera – Nie wierz nigdy kobiecie (Bruce)

5 Camel – Lady Fantasy (Dorotka z krainy Oz)

6 Foo Fighters – Down In The Park (Metalowy Troll)

7 Stratovarius – Falling Star (Lidka)

8 Di-rect – The Chase (Kaśka)

9 Hey – List (Karolina)

10 Budka Suflera – Ona przyszła prosto z chmur (Bruce)

11 Jean Michel Jarre – Fourth Rendez-Vous (Staruch)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Już właściwie wakacje, prawda? Toteż zapraszam na pierwszy wakacyjny koncert życzeń. Trochę nietypowy, bo znajdzie się w nim bardzo długa i bardzo piękna piosenka! Jaka? O tym przekonają się Państwo o 19:00 w ProRadio!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Sukcesywnie płyt na Strychu przybywa, więc dziś chciałem podzielić się muzyką z nowych nabytków z Polski. Z Polski, ale nie zawsze po polsku. Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

A różnie, Pani, różnie…

;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

O koronowanych głowach dziś grali:

1 Bon Jovi – All Hail The King

2 Robert Plant – The May Queen

3 Doors – The Peking King And The New York Queen

4 Kombi – Królowie życia

5 MSG – The Queen Of Thorns And Roses

6 Pretty Maids – Queen Of Dreams

7 Eagles – King Of Hollywood

8 Myslovitz – Król wzgórza

9 Flotsam And Jetsam – King Of The Underworld

10 Cirith Ungol – King Of The Dead

11 Shakespears Sister – All The Queen's Horses

12 Dio – King Of Rock And Roll

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Ostatnio mówiłem o prorokach. Komu takie proroctwa są najbardziej potrzebne? Oczywiście liderom narodów, władcom. I o władcach właśnie, królach i królowych traktować będzie dzisiejsza audycja. Zapraszam na 19:00 do ProRadio!!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Chłodno coś w roku pańskim 2025.

To i czyta się lepiej, więc lektura numeru czerwcowego Nowej Fantastyki zakończona.

 

A w niej po polsku.

„Znamię” Marcina Rusnaka – dłuuuugie. Ale dobrze napisane. To znaczy na poziomie warsztatowym: tu się nie ma do czego przyczepić, Autor pisać umie. Ale…

Mam do tego tekstu uwagi na poziomie wyższym: sensu, kreacji, nadmiarowości. Posłużę się takim kulawym porównaniem: przed Państwem stoi samochód. Wspaniałe, czerwone Ferrari, na którego masce przytwierdzono Monę Lisę, ze środka dobiega muzyka Black Sabbath, do której wokal podkłada Luciano Pavarotti. Każdy element budzi szacunek, ale po połączeniu ich otrzymujemy coś groteskowego. Podobne uczucie towarzyszyło mi przy lekturze tego tekstu – co ma holokaust do opisanego świata fantasy? Co je łączy, dlaczego, czemu trafia tam ta a nie inna dwójka bohaterów? To jest mamienie czytelnika błyskotkami, ale sensu w tym nie widzę.

Jaki jest sens tworzenia coraz to nowych gatunków „obcych”, którzy świat Lseni zamieszkują? Chyba tylko chęć popisania się: „popatrzcie, jakie fajne nazwy potrafię wymyślić”. Może i miałoby to sens w powieści, ale w opowiadaniu? Kolejny autor, któremu płacą od wydrukowanego znaku?

Są tu sprawy ciekawe, jak tożsamość Jakuba Elkina (światy alternatywne?), wątek Krojczych, przeszłość Vikstriego i Abigail, ale giną przygniecione feerią jarmarcznych bibelotów.

Czytało się nieźle, ale ten tekst po lekturze rozłazi się w szwach jak zetlała atłasowa koszula.

 

Z zagranicy.

„Rakietowa gawęda” Charlesa Strossa – hard SF. A nawet heavy SF! Lubię bardzo, choć nie chciało mi się szukać w necie, ile Autor nakłamał w sprawach naukowych. Niemniej – po ogólnym natłoku gatunków innych, takie heavy SF to jak łyk źródlanej wody na pustyni. Proszę o więcej!

„Eqalussuaq” Tima Majora – miało być coś o monstrach i jest, do tego w oryginalnej scenografii. Intrygujący tekst, choć do swoich faworytów go nie zaliczę.

„Sezon polowań” Igora Antoniuka – dość przewidywalny, trochę Kingowski horror. Ale czyta się dobrze, tekst nie jest za długi, więc jestem na tak!

„(GAF) i Feature” Serhija Palcuna – uwaga, (GAF) to moja transkrypcja, bo nie chciało mi się szukać fikuśnych czcionek w Wordzie. Też krótkie, ale niestety zbyt banalne. Każdy potrzebuje przyjaciela? Zgadzam się. I co z tego wynika?

„Jak dziewczyny wróciły” Eugenii Triantafyllou – kolejny tekst o bestii, tym razem w ludzkiej skórze. Ładnie się Autorce udało opisać pewną prowincjonalną zapyziałość (ojciec bohaterki to dla mnie najlepiej odmalowana postać w tym tekście). No i motyw sprawiedliwej zemsty zawsze się sprawdza. Bezapelacyjnie bardzo dobry tekst!

 

W publicystyce artykuł zainspirowany „Szczękami”, na które się w epoce nie załapałem. Może i dobrze, bo naczelnym kinowym potworem mego dzieciństwa była Godzilla. A tekst opisuje rekinie wcielenia zła w różnych dziełach filmowych. Lepszych i – z reguły – gorszych.

O innych paskudnych zwierzątkach opowiada za to P. Pieniążek w „Zwierzęcym terrorze”. Nie jestem nałogowym pochłaniaczem filmów, ale klasykę trzeba znać! I sporo jednak z tych filmów obejrzałem, więc wróciłem do nich pamięcią dzięki temu artykułowi.

Nabrałem za to chęci na przeczytanie książek Thomasa Olde Heuvelta i Maksa Kidruka po przeczytaniu wywiadów z nimi przeprowadzonych. Może rzeczywiście się skuszę?

Na marginesie powiem jeszcze, że kiedy czytałem w latach 80-tych w Fantastyce „Najazd z przeszłości” Jamesa Hogana, strasznie mnie on wówczas rozbawił. Bo opisywał, jak to Amerykanin wyobraża sobie idealnie działający komunizm, kiedy ja za oknem i w telewizorze miałem skrzeczący realny socjalizm. Ten kontrast, ten utopijny świat stworzony przez Amerykanina był niezamierzenie potwornie śmieszny! Ciekawe, czy dziś też tę powieść tak odebrałbym?

 

Literówek – 2.

 

PS. Gdzie Aleksandra Klęczar???

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

O ludziach z nadnaturalnymi mocami śpiewali dziś:

1 Judas Priest – Prophecy

2 Yes – The Prophet

3 Saxon – A Wizard's Tale

4 T.Love – Bum Kasandra

5 Bajm – Prorocy świata

6 Bruce Springsteen – Rainmaker

7 Testament – False Prophet

8 Mystery – The Preacher's Fall

9 Ozzy Osbourne – I Don't Know

10 38 Special – Miracle Man

11 Queen – The Prophet's Song

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dosyć burzliwie ostatnio u nas. Czy wobec tego chcielibyśmy wiedzieć, co nastąpi w przyszłości? Dokąd zmierzamy, gdzie idziemy? Na te pytania odpowiedzieć może tylko prorok. I na piosenkach o osobach dysponującymi nadnaturalnymi mocami oparta będzie dzisiejsza audycja. Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Mój ulubiony perkusista :D

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Na dziś Państwo wybrali:

1 B-52's – Roam (Bruce)

2 Meat Loaf – I'll Do Anything For Love (Luśka)

3 Mr. Big – Addicted To That Rush (Sailinger)

4 Commoners – The Way I Am (Commoners)

5 Jaromi – Blues urodzonego w niedzielę (Jaromi)

6 Black Sabbath – A National Acrobat (Tomek S.)

7 Proletaryat – Hej naprzód marsz (Metalowy Troll)

8 Kim Carnes – Voyeur (Bruce)

9 Alice Cooper – Poison (Karolina)

10 Journey – When You Love A Woman (Kaśka)

11 Last Breath – I See You (Lidka)

12 Santana – Samba Pa Ti (Staruch)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Cóż może nas czekać w ostatni czwartek miesiąca? Oczywiście koncert życzeń! Zapraszam na 19:00 do ProRadia.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dlatego właśnie ją wybrałem.

Bo moja młodość też przecież w części była kiczowata, to i czemu muzyka nie ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Tak było, jako żywo ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Mniej kub bardziej kiczowato grali dziś:

1 Katrina & The Waves – Walikng On Sunshine

2 Stranglers – Golden Brown

3 Robbie Nevil – C'est La Vie

4 Johnny Hates Jazz – Turn Back The Clock

5 Mr. Mister – Kyrie

6 Prince – Graffitti Bridge

7 Feargal Sharkey – A Good Heart

8 Sheena Easton – The Lover In Me

9 Kajagoogoo – Too Shy

10 Billy Ocean – When The Going Gets Tough

11 Eddy Grant – Gimme Hope Jo'anna

12 Tiffany – I Think We're Alone

13 Deborah Harry – French Kissin' In The USA

14 Dave Stewart & Barbara Gaskin – It's My Party

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Uwielbiam lata osiemdziesiąte. Muzykę lat osiemdziesiątych! Nawet jeśli jest mniej lub bardziej kiczowata. Jak ta, która zabrzmi dziś na Strychu. Ale przecież – wszyscy jej kiedyś słuchaliśmy, nieprawdaż? Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Ze Strychowych płyt wybrzmiały dziś kawałki:

1 RSC – Muzyka semaforów

2 Malchus – Wędrowcy

3 The Allman Brothers Band – Change My Way Of Living

4 Styx – Fooling Yourself (The Angry Young Man)

5 Prince – Live 4 Love

6 Electric Light Orchestra – Stranger On A Quiet Street

7 Alan Parsons – The Call Of The Wild

8 Clan Of Xymox – You're The One

9 Fright Night – The Reaper's Bride

10 Exodus – Wspinaczka

11 Extreme – Other Side Of The Rainbow

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Co powiedzą Państwo na strychową mieszankę firmową? Dziś muzyka, która ostatnio trafiła na Strych. Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Z powieściami fantasy jest jak z zestawami LEGO.

Wszystkie klocki mamy dane, i tylko od weny i fantazji pisarza/układacza zależy, czy wyjdzie nam bezkształtna kupa klocków, czy coś na kształt wieży Barad-Dur.

W SF można wprowadzać elementy zaskakujące, bo nauka jest zawsze niezmiernie zaskakująca, czego wprowadzenie magii w dziełach fantasy nie rekompensuje.

Ale przecież nie miałem tu rozpowiadać o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia, a o książce którą ostatnio przeczytałem.

 

Tak, jak się zorientowaliście z przydługiego wstępu, to pozycja z gatunku fantasy – „Za kamień i za ciemność” autorstwa duetu: Soni Korty i Piotra T. Dudka.

Debiutantów jeśli chodzi o długą formę, acz nie debiutantów całkowitych. Że przypomnę tu wydawnictwo Piotra Dudka „Kot czarownicy”, mile przeze mnie wspominaną opowiastkę dla dzieci, ale oboje autorów ma na koncie sporo opowiadań drukowanych tu i tam.

A jak poradzili sobie z powieścią?

Moim zdaniem – nadspodziewanie dobrze. Bo o ile za fantasy nie przepadam, tak „Za kamień i za ciemność” wciągnęła mnie bardzo ciekawym światem (jest baza dla powieściowych kontynuacji), niebanalnymi bohaterami i (o dziwo) nikła ilością magii.

Co w sumie dało historię na pograniczu opowieści z gatunku „płaszcza i szpady”, w której gdzieś pobrzmiewa mi Reverte, gdzieś Leiber, a gdzieś Lynch. Ale siłą tej książki jest jej odmienność od innych (znaczy – moim subiektywnym zdaniem, bo zaznaczę, że fantasy czytam mało). Nie wygrzebałem w pamięci pozycji o podobnej treści i scenografii. Są delikatne podobieństwa, ale absolutnie nienachalne. Czyli – za oryginalność wielki plus!

Drugi plus właśnie za nienachalność magii. Nic mnie tak w fantasy nie wkurza jak wszechmocni magowie. A tu trochę magii jest, ale tej magii użytkowej jak na lekarstwo (co mam za zaletę tej książki). Ta „wielka” magia czai się gdzieś tuż tuż za horyzontem, ale daje o sobie znać wielce sporadycznie. Bardzo podobała mi się też nieszablonowa kreacja bóstw.

Z uwagi na moją przeszłość, z wielką ciekawością czytałem rozdziały dziejące się w podziemiach. I do pewnych drobiażdżków mógłbym się przyczepić, to jednak okiem fachowca mogę powiedzieć: dobra robota (zwiedzanie kopalni soli zaprocentowało)!

Interesujące tło polityczne, dzięki któremu widać że historia dziejąca się w Baraghod to tylko mały odprysk historii całego Isztaret, świata powieści.

Akcja satysfakcjonująca przy lekturze, wciągająca, aczkolwiek… Ale to poruszę przy minusach.

O nich już za chwilę, bo jak niektórzy bohaterowie zbudowani świetnie (Vik, Rytter), tak niektórzy bardzo jednowymiarowi (Raza – naprawdę można być tak głupim?) czy Rafi (potrzebny tylko do ciągnięcia jednego wątku).

I to pierwszy minus – dzieje kompanii górników, których historia rzadko zazębia się z wydarzeniami na powierzchni i równie rzadko ma na nią wpływ. Trochę mi się rozdziały z Rafim dłużyły.

Nie spodobał mi się przydługaśny monolog jednej z kluczowych postaci pod koniec książki. Wyjaśniał całe tło „historyczne”. Nie dało się tego jakoś skrócić, pociąć na kawałki? Przypomniał mi adwersarzy Jamesa Bonda, którzy zawsze wyjaśniają mu dokładnie, jak ma zginąć, co daje Bondowi czas na przygotowanie ucieczki.

Nazwy i imiona– to kwestia gustu, ale wolałbym bardziej “słowiańskobrzmiące”, a nie te gh, kh i inne takie ;)

 

Mimo tych, w sumie niewielkich, mankamentów, książkę przeczytałem z wielką przyjemnością i czekam na kolejną opowieść z Isztaret.

 

 

PS. Trochę szkoda, że ta bardzo dobra powieść jest tak mało rozreklamowana. Ale już Kopernik dowiódł, że zły pieniądz wypiera lepszy.

Ech, te dzisiejsze czasy…

PS2. Wrzuciłem tu moją recenzję z LC, toteż brzmi trochę… pompatycznie ;)

PS3. Mam kilka uwag “fachowych”, gdyby Autorzy chcieli się zapoznać, to służę rozmową :)

PS4. A tata Korta nie machnąłby jakiejś ilustracji do Fantastycznych Piór :P?

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Właśnie tak ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Tłukli dziś dla Państwa:

1 Megadeth – Hangar 18

2 Testament – The Healers

3 Anthrax – Evil Twin

4 Acid Drinkers – On The Beautiful Bloody Danube

5 Sacred Reich – Killing Machine

6 Machine Head – Bastards

7 Annihilator – Snap

8 Overkill – Welcome To The Garden State

9 Flotsam And Jetsam – Architects Of Hate

10 Kreator – Until Our Paths Cross Again

11 Voivod – Astronomy Domine

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Coś snujowato ostatnio w moich audycjach. Wobec tego dziś – będziem tłuc! Zapraszam na 19:00 do ProRadia.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

A patrzyłeś, kto go tłumaczył? Może AI? Bo języki z tamtych okolic mają, zdaje się, inną strukturę zdań, więc to może z tego?

Tego nie podali. Dopuszczam możliwość, że Pani Koreanka angielski ma opanowany tak sobie i odpowiada właśnie “na okrągło”.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Rok temu świętowaliśmy pięćsetny numer Nowej Fantastyki?!

Leci ten czas…

Na szczęście NF z tonu nie spuszcza, a wręcz przeciwnie – ostatnio opowiadania wydają mi się coraz lepsze. Znaczy polskie, bo zagranica karmi się starociami i tekstami głównie spoza rejonów anglosaskich (czyżby jeszcze echa aferki rozpętanej za granicą przez Gołębicę Karolinę F.?)

Nieważne. Ważne, że jest co czytać!

 

No to po polsku (wyjątkowo jak dla mnie smacznie).

„Gambit profesora Fargusa” Łukasza Kucharczyka – fantasy, ale nie spod znaku elfów i krasnoludów, a bardziej Pratchetta. Dlaczego warto żyć i dlaczego nie warto żyć nienawiścią. Oraz sporo o dzisiejszej Polsce, jak mi się wydaje. A może to jednak bardziej uniwersalne? Bardzo dobre!

„Wszystko zaczęło się od herbaty” Małgorzaty Lewandowskiej – skojarzenie z „Przemianą” Kafki oczywiste, ale to tylko skojarzenie. Tym razem o życiu bardziej kameralnie, z hitchcockowskim zakończeniem. Jeszcze lepszy tekst niż poprzedni.

„Tęczowy parasol” Daniela Kordowskiego – kompletnie nie moja bańka, bo to, ja wiem, weird psychologiczny? Ale choć nie wszystko rozumiem, czasem byłem znużony biegiem wydarzeń, to jednak po lekturze uważam „Tęczowy parasol” za najlepsze opowiadanie numeru. Bo wybiło mnie z moich myślowych kolein. Brawo!

„Egzyston” Sylwestra Gdeli – o spotkaniu. A raczej o Spotkaniu. Trochę Lemowe, trochę… Hm, nie chciałbym użyć słowa religijne, ale dla mnie ma właśnie taki wydźwięk. O spotkaniu z nieznanym i niepojętym. Jak się przed nim bronimy, i jak nas przyciąga. A czy to Superobcy czy może anioł, to każdy sam sobie określi.

 

 Na tle opowiadań polskich teksty zagraniczne są dość… zwyczajne. Co żadnym zarzutem nie jest!

„Narzeczona” Wołodymyra Kuzniecowa – dość przewidywalny horror, za to osadzony w ciekawych czasach, z interesującymi bohaterami (którzy dla mnie są żywcem wyjęci z nieistniejącego prequela do „Potopu”). Co jednak słabo tu wybrzmiewa. Czegoś mi zdecydowanie zabrakło.

„Dyżur bez końca” Francesco Pone – pierwsze zdanie wbija w fotel. A potem jest już nieco gorzej, ale tylko nieco. O obcości, którą mamy na wyciągnięcie ręki. Do przemyślenia!

„Pątnicy” Micheli Lazzaroni – znowu coś z nie mojej bańki, ale tym razem nie trafiło. Choć w sumie to dość interesujący tekst.

„Bajka o wampirze” Natalii Dowhopol – po lekturze antologii „Martwce”, którą niedawno czytałem, zastanawiałem się, co jeszcze ciekawego można wyciągnąć literacko z takiej postaci jak wampir. To opowiadanie pokazuje, że niewiele. To znaczy – napisane sprawnie, czyta się nieźle, ale pozostawia z poczuciem „to już było! Wiele razy!”.

„Pocałunek topielca” Christine Lucas – znowu coś horrorowego. W ciekawej scenerii, ale jednak bez ciekawej historii. Do przeczytania i zapomnienia.

 

W publicystyce ostrzyłem sobie zęby na artykuł Michała Szymańskiego „Czym się różni fandom fantastyki?”. Ale począwszy już od tytułu, który zda mi się niepoprawny, bo różnić się może coś od czegoś, nie da się różnić samoistnie, pozostawił mnie ten tekst raczej z pytaniami niż odpowiedziami. Myślę, ze to kwestia przyjętej przez Autora „próby badawczej”, czyli uczestników konwentów. Co mnie automatycznie wyrzuca z fandomu, bo jak czytam fantastykę już dziesięciolecia, to w życiu na żadnym konwencie nie byłem. I dalej wszystkie wnioski Autora obarczone są zapatrywaniami konkretnej grupy pytanych. Może by Autor wrzucił ankietę na fora zinów fantastycznych wszelakich i różnych innych miejsc, w których o fantastyce się dyskutuje? A może i do sieci gdzieś, a wtedy NF mogłaby króciutką wzmianką takie badanie zareklamować i poprzeć? Oraz sprawa techniczna – czcionka w wykresach jest tak mała, że nie wiem, co one mają obrazować. Z lupą NF nie czytam.

To teraz już krótko – na takie artykuły jak ten Piotra Goćka o „Słonecznej loterii” czekam najbardziej. Proszę o więcej.

Wywiad z koreańską autorką jakiś strasznie „okrągły”, jakby go AI udzielała. Może to kwestia bariery językowej?

Koszmarne Komando być może obejrzę, jeśli czas pozwoli.

 

Literówek – 13 (z czego sporo kropek, które pojawiają się i znikają).

 

PS. A Stopka pięknie odgrywa Marsz Imperialny ;)

PS2. Ale się z Nazgulem czasowo zgraliśmy :). I do tego niektóre odczucia mamy podobne. No no… 

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Michael Schenker zagrał dziś dla Państwa:

1 Michael Schenker ft. Dee Snider & Joel Hoekstra – Natural Thing

2 Scorpions – Leave Me

3 Scorpions – Coast To Coast

4 Michael Schenker ft. Joey Tempest & Roger Glover – Only You Can Rock Me

5 Michael Schenker Group – Armed And Ready

6 Michael Schenker Group – Systems Failing

7 Michael Schenker ft. Axl Rose – Love To Love

8 Michael Schenker ft. Tim Ripper Owens – War Pigs

9 Michael Schenker – The Greatness In You

10 Michael Schenker Group – Emergency

11 Michael Schenker ft. Joe Lynn Turner & Carmine Appice – Doctor Doctor

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

W dzisiejszej audycji bohater będzie tylko jeden – Michael Schenker! Zapraszam na 19:00 do ProRadia.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Na dziś wybrali Państwo:

1 Air Supply – All Out Of Love (Bruce)

2 Sade – No Ordinary Love (Luśka)

3 Kate Bush – Moments Of Pleasure (Dorotka z krainy Oz)

4 Haevn ft. Neomi – We Are (Lidka)

5 Alldesire – Panika (Alldesire)

6 Destiny – Sleepless Nights (Destiny)

7 Mercyful Fate – Lady In Black (Metalowy Troll)

8 Bon Jovi – Knockout (Sailinger)

9 Evanescence – Afterlife (Kaśka)

10 Republika – Śmierć w bikini (Karolina)

11 Diamonds – Little Darlin' (Bruce)

12 UFO – Belladonna (Waldemar)

13 Michael Schenker – I Am Learning (Staruch)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Pora na wiosenny koncert życzeń! Zapraszam na 19:00 do ProRadia

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Przedświątecznie przygrywali dziś:

1 Matt Dusk ft. Zbigniew Wodecki – My Way/Szczęście jest we mnie

2 Kovacs – 50 Shades Of Black

3 David Bowie – Tonight

4 The Band ft. Emmylou Harris – Evangeline

5 Beth Hart & Joe Bonamassa – I'd Rather Go Blind

6 John Lee Hooker – Cover The Front

7 Larkin Poe – Stubborn Love

8 INXS – Beautiful Girl

9 Eighth Wonder – I'm Not Scared

10 Asia – The Heat Goes On

11 MSG – In Search Of The Peace Of Mind

12 Andrew Lloyd Weber – I Don't Know How To Love Him

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Czas na relaks przedświąteczny (zawsze można uspokajać się przy trzepaniu dywanów bądź szatkowaniu warzyw). Toteż dziś wybrzmią spokojne, ładne piosenki. Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Z lekkim opóźnieniem wybrzmiały dziś:

1 Flor De Loto – Until The End

2 Skaldowie – Na wirsycku

3 Łysa Góra – Wiedźma Bimbrownica

4 Rolling Stones – She's So Cold

5 Bruce Springsteen – House Of A Thousand Guitars

6 Jeff Lynne – Don't Let Go

7 Prince – Thunder

8 XIII Stoleti – Noc vlku

9 Green Carnation – Sentinels

10 Phil Campbell and The Bastard Sons – Welcome To Hell

11 Extreme – Here's To The Losers

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś raczej bez zaskoczeń czyli muzyka, która ostatnio zagościła na strychu. Dość różnorodna ???? Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Mnie pasowało.

A że Chandlera czy Hammetta bardzo lubię, to i Lowin przypadł mi do gustu!

 

Bohater mnie nie przekonał, a opisy kobiet były strasznie infantylne

A to można przykleić do połowy klasyki – Conan, Fundacja,  Elryk…

Itp itd. Takie były czasy i takie pisanie, a detektyw rodem z kryminałów noir nie może być współczesną lebiegą w rurkach.

 

Pozdrawiam!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

No i pięknie!

Bo czego oni po tych bibliotekach szukali? Jak się spotkali i jak zadzierzgnęli spółkę?

Pytań mi trochę zostało ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś cudzesy grali:

1 Flor De Loto – Afraid To Shoot Strangers

2 Testament – Dragon Attack

3 Van Halen – (Oh) Pretty Woman

4 Danzig – Always On My Mind

5 Candye Kane – Whole Lotta Love

6 Jolly Boys – Passenger

7 Sammy Hagar & Friends – Personal Jesus

8 In This Moment – Black Wedding

9 Machine Head – Message In The Bottle

10 Vanilla Fudge – I Can See For Miles

11 Skaldowie – Scarborough Fair

12 Linda Ronstadt – That'll Be The Day

13 Rodrigo y Gabriela – Orion

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Zainspirowany świetnym kawałkiem grupy Flor De Loto, na dziś przygotowałem audycję z kowerami znanych utworów. Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Z czym kojarzy się nam kwiecień? Na przykład z prima aprilis.

Stąd zapewne żartobliwy ton tekstów w najnowszym numerze NF.

 

A w nim po polsku.

„Wszystkie nuty śmierci” Anny Szumacher – czy to część większej całości? Sympatyczna lektura: ciekawi bohaterowie, nienachalny humor, ale sporo pozostaje niedopowiedziane. Więc czekam na ciąg dalszy.

„Świadkowie zaświatów” Szymona Sztajna – krótki tekst (co mi się podoba) o zadziwiająco prostej fabule (co już podoba mi się mniej). Że niby wystarczy sfingować własną śmierć, żeby zaświaty uznały nas za swojego? Coś mi chyba umyka…

„S.E.N.I.O.R” Krzysztofa Rewiuka – bardzo fajny pomysł, ale nieco przegadany. Może by tak skrócić początek? Bo tekst puentą stoi.

„Orzeszki panny Chew” Rafała Łobody – Ropuch w roli Marlowe’a? Bardzo fajne, Autor „umi w te klocki”, choć czasem nieco szarżuje w tym chandlerowskim stylu. Ale mnie pasi, bawiłem się świetnie, mimo tego, że orzeszki mi się w trakcie lektury poplątały…

 

Zza granicy też na wesoło.

„Jak następca tronu Jowisza Wszechświat wniwecz obrócił” P.H. Lee – Lemem pachnie na kilometr, zresztą pojawia się i Trurl. Miało być głęboko filozoficzne i w sumie takie jest, choć satysfakcji czytelniczej (u mnie) zakończenie nie wzbudziło.

„Człowiek Pszczoła z Orm” Franka R. Stocktona – mimo że ramotka, to świetny to tekst. Łyknąłem go jak pelikan. Proszę o więcej takich zakurzonych perełek!

„Zwaśnione duchy” Brandera Matthewsa – a tu już akurat upływ czasu widać. Niedzisiejszy staroć. Czekam na oburzenie eee… nowoczesnych sił postępowych, na sposób rozwiązania „dusznego” konfliktu. Małżeństwo?

„Prawo Murphy’ego” Douglasa Smitha – długie rozwinięcie znanych wszystkim praw Murphy’ego. Może być, ale po zakończeniu spodziewałem się czegoś więcej, jakiegoś twistu.

Tekst poprawny. I tyle!

 

A w publicystyce?

Po pierwsze – arcyciekawy wywiad z Joanną Karpowicz. Z dziełami Artystki spotkałem się już wcześniej, bo Aleksandra Klęczar polecała malarkę na fejsie. Obrazy więc już widziałem. Zrobiły wrażenie. Pani Karpowicz też zrobiła, bo ciekawie mówi, a podejście do swojej sztuki ma godne podziwu. Gwóźdź numeru!

Do tego artkuł o „bogu mangi” (nie lubię) oraz wyszczególnienie niektórych humorystycznych pozycji fantastycznych. Zabrakło mi trochę Lema, bo humor w jego tekstach też przewija się dość często. Majaczą mi gdzieś w pamięci jeszcze cykl o Kedrigernie Johna Morressy’ego i „Jednym zaklęciem” Watt– Evansa. Czy to jednak jest tak śmieszne, jak mi się wydawało 30 lat temu, dziś już nie wiem.

Reasumując – bardzo porządny numer, sprawiający dużą frajdę przy lekturze, a w którym nie było tekstów czytanych w ponurym cierpieniu (a zdarzały się takie ostatnio).

 

Literówek – 3.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dobre :)

Ogólne wrażenia wrzucę gdzie indziej, ale czytało się przednio.

Choć trochę zagubiłem się w fabule i myliły mi się orzeszki ;)

 

A z czepialstwa – trufla jest rodzaju żeńskiego.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Na dziś Państwo wybrali:

1 Ennio Morricone – Fistful Of Dynamite (Staruch)

2 Alibabki i Basia – Daruj mi (Bruce)

3 Gary Moore – In My Dreams (Luśka)

4 Halestorm – Painkiller (Metalowy Troll)

5 Spinofonia – Ciężar obojętności (Spinofonia)

6 Ghost – Helvetesfoenster (Sailinger)

7 Arp Life – Besame Mucho (Sonata)

8 Def Leppard – Rocket (Kaśka)

9 Artur Rojek – Bez końca (Karolina)

10 Alibabki i Tajfuny – Futurama (Bruce)

11 Alpine Universe – Battles (Acoustic) (Śniąca)

12 Cztery Pory Miłowania – Słuchaj (Lidka)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś krótko – zapraszam o 19:00 na pierwszy wiosenny koncert życzeń. Muzyka jak zwykle bardzo różna, i jak zwykle bardzo interesująca. To wybór słuchaczy! Zapraszam wieczorem do ProRadia.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Stare dobre czasy, stara dobra muza ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Mrokiem częstowali Państwa dziś:

1 XIII Stoleti – Fatherland

2 Fright Night – Each Evil Needs A Home

3 The Cure – A Forest

4 Siouxie And The Banshees – Into The Light

5 XIII Stoleti – Muj bratre muj

6 Closterkeller – Violette

7 Clan Of Xymox – Masquerade

8 Bauhaus – She's In Parties

9 Fields Of The Nephilim – Moonchild

10 Sisters Of Mercy – Marian (Version)

11 XIII Stoleti – Elizabeth (Carpathian echoes)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś będzie mhrrrocznie… Bo zagrają Goci. Znaczy – goci. Rockowi! Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś usłyszeli Państwo muzykę poganiaczy krów… eee, znaczy amerykańską muzykę ludową w wykonaniu:

1 Lorne Greene – Bonanza

2 Glen Campbell – Rhinestone Campbell

3 Kenny Rogers – Me And Bobby McGee

4 Johnny Cash – Redemption Day

5 Hank Williams III – Cocaine Blues

6 Rory Gallagher – The Devil Made Me Do It

7 The Charles Daniels Band – The Devil Went Down To Georgia

8 Dixie Chicks – Lubbock Or Leave It

9 Hunter Hays – Wanted

10 Pistol Annies – Boys From The South

11 Garth Brooks – Ain't Goin' Down (Til The Sun Comes Up)

12 Sixteen Horsepower – Train Serenade

13 Tammy Wynette – Stand By Your Man

14 Linda Ronstadt – Love Is A Rose

15 Janis Joplin – Me And Bobby McGee

16 Frankie Laine – Rawhide (Theme Song)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Czy tęsknicie już za wiosną? Pewnie! W takim razie tęsknicie za trawą? Oczywiście! A co trawa ma wspólnego z muzyką i jaka to muzyka, dowiedzą się Państwo oczywiście w ProRadio dziś o 19:00. Zapraszam!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Abstrahując od głównego tematu, ubawiłem się – 

Oczywiście dziś nikt nie będzie już pisał o strasznym komunizmie, bo to nie jawi się nam jako realne zagrożenie.

Że komunizm jest obłaskiwany przez lewicowy zachód, to akurat nie nowość. Nawet u nas noszenie na piersi podobizny wielkiego zbrodniarza, Ernesto Che Guevary, zbywa się wzruszeniem ramion.

Natomiast że komunizm nie jest zagrożeniem, można przekazać na przykład obywatelom Korei Północnej.

 

Komunizmowi udało się to, co Szatanowi – wmówił większości, że już nie istnieje!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Się dzieje w tym świecie…

To ja już wolę poczytać. Fantastykę na przykład. A najlepiej – Nową Fantastykę!

 

A w niej – z prozy polskiej.

„Dokąd poprowadzą tory” Marcina Bartosza Łukasiewicza – po pierwszym tekście Autora, opublikowanym w NF z czerwca 2024 r., zarzekałem się, że do jego tekstów nie wrócę. Ale że jestem kompulsywnym czytelnikiem NF i czytam z reguły od deski do deski, to i ten tekst przeczytałem.

Jest trochę lepiej. Ale tylko trochę niestety. Znaczy – jest pomysł, może niespecjalnie nowatorski, ale konsekwentnie prowadzony. Taki Grabiński na współcześnie. I tu zalety tego tekstu się kończą. Bo Autor jest miłośnikiem używania słów, słów, słów… Może Redakcja płaci mu od wydrukowanego znaku? Często gęsto miłość do słów wygrywa z sensem oraz zdrowym rozsądkiem Wtedy rodzą się takie potworki jak „fiakrowie” ( a nie fiakrzy?), którzy do tego „siedzą w dorożkach” (dorożka to nie samochód, fiakier siedzi na koźle), fala spływa w górę, pojawia się „robotnicza marynarka” (w pracy robotnik nie nosi marynarki, a po pracy chyba nie można rozróżnić marynarki robotnika od nauczyciela?), istnieje pociąg, który „wystaje na ulicę” (no jakim cudem? pociąg stoi na torach, więc ewentualnie może zajmować przejazd drogi przez tory) czy „rejs” pociągu (wg słownika rejs to podróż, którą odbywa statek wodny lub powietrzny, a nie pociąg). Jeśli już Autor plecie, co mu ślina na język przyniesie, niech choć robi to z sensem. A tu jako żywo przypomina mi moją teściową, która mówi po to, żeby mówić. Napawa się chyba brzmieniem własnego głosu, tak jak Autor Niagarą literek, które wypluwa z siebie jak kulomiot maszynowy.

Do tego wplata w generalnie dość krótkie (za co mu chwała!) opowiadanie erotykę. To może działa na licealistki, ale moim zdaniem jest to element tu zupełnie niepotrzebny. Ale może romanweird stanie się równie popularny jak romantasy? Autostrada do chwały literackiej otwarta, a ja już nie będę musiał dzieł Autora czytać.

„To je moje” Krystyny Chodorkowskiej – w sumie ciekawe, do tego trącające o tematy dla mnie istotne. Na poziomie logiki jednego tylko nie mogę zrozumieć – skoro, jak wynika z tekstu, osadnicy opuścili Ziemię, która przestała się nadawać do życia wskutek efektu cieplarnianego wywołanego spalaniem węgla, to skąd ta miłość do tej kopaliny w stanie surowym? Wszak to źródło wszelkich nieszczęść. Wyobrażam sobie, że przybysze z Niemiec zabrali ze sobą w fiolkach próbki Cyklonu B, a imaginowani osadnicy z Herkulanum kawałki pumeksu i bazaltu?

Trzeszczy mi tu sens tego tekstu, który poza tym uważam za całkiem niezły.

„Okruchy” Adama Ciszewskiego – początkowo po lekturze byłem nieco rozczarowany. Wszak tu nic się nie dzieje, cała akcja rozgrywa się gdzieś tam. Ale kiedy ten tekst przetrawiłem, uświadomiłem sobie, że to właśnie jego siła. Przypomniało mi się stwierdzenie Hannah Arendt o „banalności zła”. Wszak ten Lalkarz to przecież taki dziwaczny staruszek. Ale tylko dla obsługi hotelu. Dla innych…

Mocne! I bardzo dobre!

„Synchronizacja” Artura Laisena – jako żywo przypomniał mi się odcinek serialu „Black Mirror”, zatytułowany „Man Against Fire”. O manipulowaniu sposobem postrzegania „innych”. Wiadomo w jakim celu, prawda? Niby nienowe, ale jakże na czasie. Niestety!

 

A zza granicy.

„Równouprawnienie” Francesci Garello – humoreska na czasie. Nas te problemy nie dotyczą, bo przecież nikt nam nie wmówi, że Kopernik nie była kobietą!

„Dolina grozy” Francesco Corigliano – tekst opierający się o powolne budowanie napięcia. Przeczytałem ze sporą przyjemnością, bo Autor ładnie tworzy poczucie zagrożenia, a później beznadziei. Jedynie zbyt dosłowne zakończenie trochę mi ten tekst popsuło.

„Śmiech pośród drzew” Suzan Palumbo – też tekst grozy, ciut gorszy niż poprzedni, ale jednak całkiem niezły. Generalnie o trudnych relacjach między rodzeństwem.

 

A w publicystyce sporo o SplatIFilmFeście. Nie moja bajka, ale to kino ma swoją wierną rzeszę odbiorców, więc z tym większym zdziwieniem wyczytałem w prasie o zaprzestaniu dotowania tego festiwalu. Na to też już nie ma pieniędzy? 40 tysięcy od ministerstwa na 3 lata to chyba jakiś niesmaczny żart.

Z nie mojej bajki jest też Tomek Grodecki. Ale ważne, że są tacy, którym się chce. O komiksie się nie wypowiem, bo jedna plansza to stanowczo zbyt mało, bym mógł wyrazić opinię.

Spory artykuł o Davidzie Lynchu. Na szał dotyczący „Miasteczka Twin Peaks” się nie załapałem, a filmy oglądałem od przypadku do przypadku. Nie jest to reżyser z mojej topki, ale doceniam, że Artystą był. Właśnie – Artystą, a nie filmowym wyrobnikiem.

Nie rozumiem natomiast sensu zamieszczania streszczenia drugiego sezonu serialu „Castlevania: Nocturne”. Dla kogo ten artykuł został napisany, bo zachodzę w głowę kto jest „targetem”? Ci co oglądali pierwszy sezon nie, bo artykuł to jeden wielki spoiler. Ci, którzy nie oglądali też nie, bo jak ma on ich zachęcić do jego obejrzenia?

Felieton nowego autora, czyli Dariusza Jemielniaka, trochę przestrzelony. Bo postulaty może i słuszne, ale tak jak wszystkie dobre rady typu „nie kłam”, „nie kradnij”. Kto wymusi przestrzeganie tych idealistycznych norm?

 

Coś się dziś rozgadałem, to jeszcze tylko: literówek – 6.

No i jeszcze efekt jakiegoś snu zimowego, w który zapadła redakcja, bo jest sporo kwiatków.

„Ciut więcej później”, słowo „szampierze” użyte chyba niezgodnie ze znaczeniem, podwójna pisownia tytułu „My secret cyber love” (albo „My Secret Cyberlove”) czy „dzielnica Pensylwanii” (wg moje wiedzy stany nie mają dzielnic).

Ufff…

Zeźliłem się!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Z głębokiego zaplecza dziś wychynęli:

1 Carl Orff – Fortuna Imperatrix Mundi (Carmina Burana)

2 Pretty Maids – Back To Back

3 White Lion – Living On The Edge

4 Mama's Boys – Needle In The Groove

5 Loudness – Deadly Player

6 Mago de Oz – El Pacto

7 Turisas – Cursed Be Iron

8 Tristania – The Passing

9 Kamelot – Amnesiac

10 Savatage – Hounds

11 King's X – Chariot Song

12 Living Colour – Type

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś usłyszą Państwo artystów mocniejszego "drugiego planu". Gdzieś się ich słyszy, gdzieś o nich czyta, ale gwiazdami nigdy nie zostali Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Wybrali Państwo na dziś:

1 Beth Hart – Stairway To Heaven (Kaśka)

2 Judas Priest – Screaming For Vengeance (Tomek S.)

3 Iron Maiden – Killers (Metalowy Troll)

4 Alphaville – Big In Japan (Single Edit) (Dorotka z krainy Oz)

5 Classix Noveaux – Heart From The Start (Luśka)

6 Poets Of The Fall – Sounds Of Yesterday (X)

7 Saxon – Heavy Metal Thunder (Sailinger)

8 Johnny Gioeli – Heaven In Flames (Lidka)

9 Joy Division – Love Will Tear Us Apart (Karolina)

10 Styx – Boat On The River (Bruce)

11 XIII Stoleti – Phobia Nocturna (Staruch)

12 Rodrigo y Gabriela – Stairway To Heaven (Kaśka)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

W Tłusty Czwartek zabrzmią w lutowym koncercie życzeń tłuste dźwięki. Zapraszam na 19:00 do ProRadia.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

No i pięknie się to wpasowało w moją nibyopowieść ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Raczej – Tłusty Staruch :P

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Na dziś Tarnina wybrała:

1 Eric Carmen – Hungry Eyes

2 Ranko Ukulele – Miłość jak bambosz

3 Elvis Costello – She

4 Laura Branigan – Moonlight On Water

5 Dire Straits – Water Of Love

6 Celtic Woman – Téir Abhaile Riú

7 Marek Grechuta – Nie dokazuj

8 Echosmith – Shut Up And Kiss Me

9 Cutting Crew – (I Just) Died In Your Arms

10 Living Room – Middle Age Lullaby

11 Stevie Wonder – Part_Time Lover

12 The Ark – One Of Us Is Gonna Die Young

13 Amaral – Ruido

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Karnawał zbliża się do końca? To dziś zapraszam na Karnawałowy Wybór Tarniny. Czegóż ta Tarnina słucha? Żeby się przekonać, należy zjawić się o 19:00 przed głośnikiem i nastawić ProRadio. Zapraszam!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

A za tydzień zapewne karnawałowy wybór Tarniny :P

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś zaśpiewały Panie:

1 Sinead O'Connor – Troy

2 Tanita Tikaram – Good Tradition

3 Tracy Chapman – Talkin' Bout A Revolution

4 Garbage – Only Happen When It Rains

5 Lita Ford – Black Widow

6 Vixen – Hell Raisers

7 Suzi Quatro – If You Can't Give Me Love

8 Doro feat. Lemmy – It Still Hurts

9 Lee Aaron – Rock Candy

10 Joan Osborne – Ladder

11 Martyna Jakubowicz – Bóg już w tej firmie nie robi

12 Mylene Farmer – A Rebours

13 Kim Wilde – Love Blonde

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Zapraszam dziś na spotkanie z paniami, o których było kiedyś bardzo głośno, a dziś mniej, albo – o zgrozo – wcale. Do usłyszenia o 19:00 w ProRadio!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@meksico

Moją opinią aż tak bardzo się nie przejmuj :). Po prostu lubię konkret, a śmiertelnie nudzą mnie opisy.

Ale to ja, i na pewno nie jest to opinia większości.

Natomiast jeszcze raz podkreślę – pomysł na to opko był z gatunku ekstraklasowych. Niedużo brakło, żeby i wykonanie takie było.

Pisz dalej!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Luty jakiś taki niewyraźny w tym roku.

Ani to zima, ani wiosna…

Niestety, jak dla mnie nowy numer NF przypomina trochę obecną aurę.

No to nie przedłużając…

 

Z prozy polskiej.

„Został po nich jeno wilk” Marty Krajewskiej – wstyd się przyznać, o Wilczej Dolinie jeszcze nie czytałem, choć z wyrzutem stoi na półce. Pewnie więc ucieka mi sporo nawiązań i smaczków. Ale przecież opowiadanie powinno bronić się samo, a tu jest… średnio.

Bo fabuła i zakończenie takie sobie, dość przewidywalne, a sama opowieść większych emocji nie budzi. Biorę poprawkę na to, że z reguły fantasy tego typu, rzekłbym: fantasy obyczajowe, omijam szerokim łukiem. Nie jestem tzw. „targetem” takich opowieści po prostu!

„Ratując umarłych” Adrianny Filimonowicz – uch, a tu jest jeszcze gorzej. Fantasy, którą nazwałbym obrzędową. Też nie z mojego kręgu zainteresowań. Do tego w scenografii, której szczerze nie cierpię: gór. Podczas lektury czułem się jak czytelnik prozy polskiej z ostatnio modnej definicji – cierpiałem okrutnie!

„To dzięki wam eksploracja jest możliwa” Rafała Sali – jak się okazuje, całkiem ciekawy koncept inwazji. Niestety, przygnieciony górą rozważań teozoficznych, które (moim zdaniem) tylko zaciemniają pyszny pomysł. A to mógłby być taki wspaniały szort…

 

Z prozy zagranicznej.

„Wieża terakotowa” Maksyma Gacha – tu (jak zwykle) też obciąłbym ilość słów. Bo materiału na samo przedstawienie pomysłu na ten tekst malutko, reszta to malownicze opisy. Ech, jakże widać w prozie Ukraińców, ale i Rosjan, tęsknotę za upadłym imperium.

„Dar” Momira Iseni – i znowu: koncept na stroniczkę, obudowany potokiem słów. Ale czytało się, po odciśnięciu wody, całkiem dobrze. I jest nutka tajemnicy po zakończeniu lektury, co mam za spory plus tego tekstu.

„Wygeneruj obraz: dziewczyna o fioletowych włosach zestrzeliwuje księżyc” Angeli Liu – tu akurat na objętość tekstu narzekał nie będę, choć spora. Koncept całkiem nienowy (kłania się Gibson zanurzony w obecnej rzeczywistości Państwa Środka), ale dosyć ciekawie opowiedziany. Czasem się trochę gubiłem, ale jednak lekturą jestem usatysfakcjonowany.

Reasumując – w porównaniu z zawartością ostatnich numerów, tym razem poziom dosyć niespecjalny. Ale ja jestem uczulony na fantasy, więc to może dlatego?

 

A w publicystyce.

Z wielką ciekawością przeczytałem artykuł Weroniki Borek-Marciniec „Czy sztuczna inteligencja zamarza?”. Artykuł krótki, temat ciekawy, aż się prosi żeby pociągnąć go dalej.

Ja, z punktu widzenia laika, mam taką uwagę – czy mówienie o obecnym poziomie „wspomagających programów komputerowych”, że tak pojęcie AI zbarbaryzuję, jako o sztucznej inteligencji właśnie, nie jest czymś, co nadano im na wyrost? Czy to, że potrafią szybciej liczyć, kojarzyć fakty ze znacznie bogatszej pamięci niż ludzie, znaczy, że są inteligentne? Czy ulegamy tylko takiemu złudzeniu? Ale to temat na dłuższą dyskusję.

I polecę może tu opowiadanie Marty Potockiej „Ja, 6” z dostępnego w sieci zbioru „Interwencja informatyka”. Bo to jeden z lepszych tekstów o SI, jakie czytałem. Właśnie tak wyobrażam sobie „prawdziwą” sztuczną inteligencję.

Z ciekawością przeczytałem też wywiad z Victorią Schwab, choć po jej książki raczej nie sięgnę. Ale interesująco mówi Pani Pisarka o tworzeniu.

Także artykuł o twórczości Marka Huberatha Agnieszki Hałas to coś, co lubię. Wskazywanie pewnych tropów, które przy szybkiej lekturze można przeoczyć. Warto takie rzeczy wiedzieć.

Azjatyckie kino jest tak dalekie od moich zainteresowań, jak tylko można. Co i potwierdza lektura artkułu pp. Kułakowskiej i Wiśniewskiego.

Stałe kąciki na stałym poziomie, to tu wymądrzał się nie będę.

 

Literówka – jedna.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Może wykorzystam, jak uzbieram godzinę z tego.

Bo JLo, Sheerana ani Ricky’ego (chyba żeby to była “Maria”) nie będzie ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Tym razem o żądzach nie było :P

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

W towarzystwie dziś zagrali:

1 Metallica ft. Marianne Faithfull – The Memory Remains

2 John Lee Hooker ft. Keith Richards – Crawlin' Kingsnake

3 Billy Joel ft. Ray Charles – Baby Grand

4 Deep Purple ft. Beth Hart – Haunted

5 Beth Hart ft. Slash – Savior With A Razor

6 Ian Gillan ft. Jeff Healey – When A Blind Man Cries

7 Robert Plant ft. Chrissie Hynde – Bluebirds Over The Mountain

8 Def Leppard ft. Brian May – Travellin' Band

9 Queen ft. Steve Howe – Innuendo

10 Volbeat ft. King Diamond – Room 24

11 Probot ft. Lemmy – Shake Your Blood

12 Jeff Beck ft. Rod Stewart – People Get Ready

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Motto dzisiejszej audycji brzmi – "wespół w zespół". Efekty muzycznych kolaboracji do usłyszenia dziś o 19:00 w ProRadio. Zapraszam!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Raczej to ja dziękuję :)

Świetne piosenki Pani podesłała!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Na dziś wybrali Państwo:

1 Grace Jones – I've Seen That Face Before (Libertango) (Bruce)

2 Nine Inch Nails – The Only Time (Tomek S.)

3 Black Sabbath – The Sabbath Stones (Metalowy Troll)

4 Stiltskin – Fly High (X)

5 Quireboys – There She Goes Again (Sailinger)

6 Yes – Sweet Dreams (Dorotka z krainy Oz)

7 Clan Of Xymox – Back Door (Luśka)

8 Digital Angel – Not The First (Lidka)

9 Snowy White – Bird Of Paradise (Bruce)

10 Bryan Adams – Heaven (Karolina)

11 Billie Eilish ft. Khalid – Lovely (Kaśka)

12 Vangelis – Pulstar (Staruch)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Co dziś na Strychu? Pierwszy w 2025 roku koncert życzeń. Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

A to błąd!

James Brown to wielka historia sama w sobie :)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Do ekranu telewizyjnego przygrywali:

1 Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz – Życie na gorąco

2 Isaac Hayes – Theme From Shaft

3 Kyle Dixon & Michael Stern – Stranger Things (Extended)

4 Goran Bregovic & Ofra Haza – Elo Hi (Canto Nero)

5 Krzysztof Komeda – Lullaby From Rosemary's Baby

6 Jerry Goldsmith – Soundtrack Suite (Chinatown)

7 Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz – Zaklęte rewiry

8 Smash Mouth – All Star

9 U2 – Hold Me, Thrill Me, Kiss Me, Kill Me

10 Queen – Flash's Theme

11 James Brown – I Got You (I Feel Good)

12 Pink Floyd – Run Like Hell

13 Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz – Nie lubię poniedziałku

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

To mnie cieszy :)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Pogoda nie nastraja do wychodzenia z domu. To może trochę telewizji pooglądać? Czasem warto. Dziś muzyka z filmów i seriali, z wiodącą rolą pewnego polskiego kompozytora. Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Do kieliszka wina przygrywali dziś:

1 Glenn Miller & His Orchestra – In The Mood

2 Scott Bradlee & Postmodern Jukebox – Like A Prayer

3 Madonna – Hanky Panky

4 Diana Krall – The Boy From Ipanema

5 Rita Coolidge – All Time High

6 Louis Armstrong – We Have All The Time In The World

7 Frank Sinatra – That's Life

8 Tony Bennett & Lady Gaga – Firefly

9 Katie Melua – Toy Collection

10 Olivia Newton & Electric Light Orchestra – Xanadu

11 Bee Gees – Nights On Broadway

12 Chicago – Will You Still Love Me

13 Billy Joel – Maybe I'm Amazed

14 Queen – Las Palabras De Amor

15 Traveling Wilburys – Wilbury Twist

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś na strychu zabrzmi muzyka trochę domówkowa, a trochę dansingowa ????

Zapraszam na miniimprezkę Strychową!

Start o 19:00 w ProRadio.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Oj sadzili sadzili :D

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Ba!

Taki koncertowy materiał się trafił ;)

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Reminiscencje koncertowe z końca ubiegłego roku przywołali:

1 Testament – Love To Hate

2 Testament – Symptoms

3 Anthrax – Be All, End All

4 Anthrax – Antisocial

5 Kreator – Pride Comes Before The Fall

6 Kreator – The Few, The Proud, The Broken

7 Phil Campbell And The Bastard Sons – We're The Bastards

8 Phil Campbell And The Bastard Sons – Riding Straight To Hell

9 Accept – Fast As A Shark

10 Accept – Metal Heart

11 Accept – Princess Of The Dawn

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dziś jeszcze o roku 2024. A konkretnie – o dwóch koncertach z końca tego roku. Będziem tłuc! Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Pani sobie poszuka tytułów kawałków grupy Budgie ;)

“Nude Disintegrating Parachutist Woman”

albo

“Hot as a Docker's Armpit”

 

I jeszcze parę innych!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Procol Harum masz na myśli?

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

@Ninedin

Ja miałem takie kieszonkowe wydanie z lat 70-tych. I pamiętam na pewno (co prawda to duży hazard w moim wieku tak mówić ;)), że na okładce były nazwiska obu pań.

 

A co do Artystki – jestem w takim razie starszy niż myślałem ;)

 

EDIT: Muszę kiedyś pogrzebać na Strychu, bo nawet wujek Gugiel nie pomaga. A może rzeczywiście źle pamiętam frown?

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

No i mamy. Rok 2025!

Jakoś nie nastraja mnie to optymistycznie…

Ale na czarne myśli najlepsza lektura. Najlepiej dobrych tekstów. A takich w nowym numerze Nowej Fantastyki nie zabrakło!

 

W prozie polskiej tym razem rządzi horror.

„Pasażerka” Joanny Łańcuckiej –  jest klimatycznie, obyczajowo i nawet czasem niepokojąco. Cóż, kiedy zakończenie zepsuło mi ten tekst. Nie zrozumiałem zapewne!

„Sezon Hotel ****” Justyny Hankus – też niczego sobie klimacik. Trochę surrealistyczny. Nie wiem dlaczego, ale w głowie ciągle siedział mi Kingowski hotel „Panorama”. Choć tekstowi bliżej raczej do Topora („Lokatora” głównie). Mnie się podobało!

„Epitafium” Marka Kolendy – tekst najlepszy z całej czwórki tekstów polskich. Jako zwolennik minimalizmu byłbym za przycięciem początku, to wtedy opowiadanie byłoby bardzo dobre. A tak jest tylko, i aż, dobre!

Czyli – jest klimat, czasem dreszcz po krzyżu przebiegnie, i jest dobre zakończenie! Świetnie się „Epitafium” czytało.

„Smutni ludzie są najsmaczniejsi” Mariusza Wojteczka – a tu nic nowego dla siebie nie znalazłem. Że ludzkie potwory posługują się potworami? Żadne to odkrycie. IMHO najsłabszy polski tekst.

 

A co tam panie za granicą piszą? Ano to.

„Muzykanci. Czwarty dar” Wołodymyra Arieniewa – to opko spóźniło się o miesiąc (znaczy dla nas, bo dla prawosławnych jest akurat na czas). Bardzo miłe, chwytające za serce opowiadanie o sile miłości, przyjaźni, współpracy. Prosty tekścik, nienowatorskie urban fantasy, ale świetnie mi się go czytało. I tylko szkoda, że nie w Święta, bo to byłby to właściwy czas na ten tekst.

„Cioteczka Merle i Pastuch 4200” R.S.A. Garcia – autorka pochodzi z bardzo dla nas egzotycznego kraju, Trynidadu. I napisała coś w sumie bardzo prostego – że najbardziej w życiu liczą się uczucia. Nawet jeśli obdarzymy nimi maszyny i zwierzęta. Kolejny tekst grający na tychże właśnie uczuciach, ale za to jak pięknie! I w końcu nareszcie rozumiem, za co tekst został obdarowany Nebulą. Tym razem jestem za!

Aha, trochę ta stylizacja językowa wydała mi się przesadna. Nie wiem, czy tak było w oryginale, ale trochę to można było jednak wygładzić. Czy tłumacz HumTrans42 to sztuczna inteligencja?

 

Publicystyka.

Świetny tekst Aleksandry Klęczar o mitach greckich. Pewnie dzięki nim tak lubię fantastykę, bo to przecież fantasy pełną gębą. Ale mam pytanie do Autorki – moje wydanie „Mitów…” z lat 70-tych, które to było źródłem mego zauroczenia, (jak pamiętam, bo gdzieś zaginęło), podpisane zostało przez dwie autorki – Wandę Markowską i Annę Milską. Jakieś szachrajstwo się tam zdarzyło?

 Tekstu o Wiedźminie nie czytałem, bo jeszcze jestem przed lekturą „Rozdroża kruków”. Co do tekstu Zimniaka i wstępniaka Naczelnego mam jedną wskazówkę – pieniądz gorszy wypiera lepszy. Chemia fastfoodów wyparła jedzenie organiczne. Rap wyparł muzykę. Itd. itp. Generalnie oczywiście, bo enklawy istnieją. To znaczy – dla twórców ludzkich otworzy się jedynie nisza. Reszta to będzie produkcja maszynowa.

Taką nie był na pewno „Rękopis znaleziony w Saragosssie” nad którym rozpływa się Neil Gaiman. Film widziałem, książka czeka na półce, więc powiem tylko – wspaniale!

Z rozmowy z panią Unką Odyą wyniosłem właściwie tylko jedno wrażenie – to już nie mój świat, ten świat młodych (te wszystkie dys– to dopiero „ryją mi banię”). Pani ma rozpisaną karierę do wieku lat 45, a potem…No właśnie! Jak to kiedyś powiedział mój syn: „tato, jak ja będę miał dwadzieścia lat i będę dorosły, to ty będziesz już stary i umarniesz”?

Za to bardzo mnie podniósł na duchu wywiad z Krzysztofem Bilińskim – to właśnie tacy będą twórcy enklaw ludzkiego pisania w zalewie utworów tworzonych przez SI. I choć twórczość niektórych wymienionych autorów „bani mi nie ryje”, a wręcz uważam ją za artystowski bełkot, to jeśli ktoś chce to czytać? Super! Oby więcej takich Wydawnictw IX!

 

Literówek – 8, choć z podanych wyżej przyczyn nie wyłapywałem ich w tekście wiedźminowskim i opowiadaniu Garcii.

A z wrodzonego czepialstwa przypomnę, że Colombo to była stolica Cejlonu (a jest miasto w Brazylii). Słynny detektyw nazywał się Columbo. Bo w już w drugim numerze z rzędu ten mikrobłądzik się pojawia!

 

PS. Wszystkiego dobrego (mimo wszystko) Czytelników i Redakcji NF na Nowy, 2025 rok, życzy Staruch.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Remanent Strychowy reprezentowali dziś:

1 Cirith Ungol – Looking Glass

2 WASP – Mean Man

3 King's X – Black Flag

4 Black Star Riders – Hey Judas

5 David Bowie – Slow Burn

6 Procol Harum – The Milk Of Human Kindness

7 Robert Plant – Heaven Sent

8 Larkin Poe – Trouble In Mind

9 QSP – Pain (orchestral)

10 Huey Lewis & The News – Hearts

11 Lionel Richie – Still In Love

12 Air – Sonic Armada

13 Irena Santor – Piosenka o sąsiedzie

14 Royal Blood – I Only Lie When I Love You

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Mamy już rok 2025, ale dziś na Strychu początek muzycznego remanentu za rok 2024. Zapraszam na 19:00 do ProRadia!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

I owszem, bo to była audycja (między)świąteczna

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Nowa Fantastyka