Profil użytkownika


komentarze: 164, w dziale opowiadań: 69, opowiadania: 35

Ostatnie sto komentarzy

Też może bym przeczytał... Wyślij, e-mail chyba widać.

I, jeśli myślisz, że jedna wypowiedź, a w szczególności przywołanie kogoś opowieści musi być w jednym akapicie, to się mylisz. Poczytaj sobie Wegnera.

Ja mam tak jak brajt, w dodatku czasami nie wiem, czy ktoś ma być dobrym charakterem, czy złym. Nawet pod koniec tekstu nie wiem czasami, jak się na niego zapatrywać. 

I podobnie jak Kael, sam wymyślam te postaci. To chyba dlatego są takie zakręcone ;).

No to już się robi nudne (nie mówię, że do Twoich tekstów, ale tak ogólnie) - akapity.

Twój tytuł dał mi inpirację do napisania opowiadania i do samego tytułu. Opowiadanie przeczytam... za trochę.

Akcji to tu nie ma. Zgodzę się całym sobą z przedpiszcą. 

wielkiej Sali jadalnej rozbrzmiewał donośny śmiech króla.   -   Dowód, że nie przeczytałeś tego drugi raz. "sali" Word zawsze poprawia na dużą literę, a widać, że nie jedt to zamierzone, gdyż "jadalnej" jest z małej litery. Dalej nie czytałem.

Pozdrawiam.

Bemik, też zrobiłem bałwana:).

PS: Zakopał nam się dzisiaj samochód.Odśnieżałem :).

To ja w twoim klimacie dam :). Philiph K. Dick, "Trzy stygmany Palmera Eldritcha", "Bóg obiecuje życie wieczne. My je dajemy."

Zyska niesamowite moce. Uhuaaa. :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

 :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

 :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

 :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

 :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

 :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Ile nam się tu narobiło tych tematów w Hyde Parku... !

Berylu, jest informacja o nowych postach...

ciśnie mi się na usta ale odpowiadam. - po "odpowiadam chyba dwukropek. Chyba :).

Ta z matematyki na ten przykład  -   Te z matymatyki na przykład chyba powinno być. Chyba że o coś innego Ci chodziło

powiedzieć jak ale czuję  -   Po "jak" przecinek

Takiego , który    -    przed przecinkami nie ma spacji.

nieubłaganie wywoływał na mnie swój wpływ.  -  pomyśl

 

 

Później częstość pojawiania się błędów wzrosła i wymiękłem z poprawianiem.

A ogólnie to może być, ale no... takie średniawe. Mhmhmm.


Akapity to tam, gdzie się myśl kończy. Najlepiej jak najczęściej ;)

Zabieram się za czytanie.

Wszyscy sobie życzą wesołego Jajka, a my zawsze mamy go wesołego, więc ja życzę udanych Świąt Bożego Narodzenia. Tfu! Wielkanocnych. Heh.

- to może wróci Pan ze świata marzeń i odpowie na parę pytań. -   Caps Locka zapomniałeś.

Gdy wróciłem do domu zacząłem myśleć o Agnieszce. Wiedziałem że to niedobrze. Seks i przemoc dokładnie w tej kolejności, jedno w połączeniu z drugim mogło dać mi nieopisaną rozkosz. Problem pojawiał się po wszystkim. Raz już to przerabiałem i wiedziałem że nie jest to dobry pomysł. Tamta miała na imię Marta. Była starsza ode mnie o pięć lat, bardziej doświadczona i lubiła rozkładać nogi. Fascynowała się gotykiem, kapelami Emo i chodziła w czarnej skórze. Jej ciało pokrywały tatuaże, czaszki, kosy, jakieś gwiazdki i napisy, których znaczenia nie potrafiła mi wyjaśnić. Chciała mieć łatwą zdobycz. Kolejnego młodszego chłoptasia do zaliczenia. Kiedy z nią skończyłem, prawie nie przypominała człowieka. Było prawie jak w tych romantycznych filmach o wampirach, gdzie bestia kochanek pożywia się krwią w trakcie aktu miłosnego doprowadzając ukochaną ludzką istotę do wielokrotnego orgazmu. No cóż prawie robi wielką różnicę jak mawiali w reklamie mojego ulubionego Żywca ale w tym co jej zrobiłem nie było nic romantycznego. Przemieniłem się tuż przed orgazmem. Rozerwałem jej kłami gardło, jednym czystym ruchem – na pewno nie bezbolesnym, widziałem to w jej oczach. Potem dałem się ponieść, smakowałem rozkosz rozrywanego ciała, mięsa i krwi tak samo jak rozkosz przerażenia. Psychiczne echo jej cierpienia pozostaje w tym pokoju do dzisiaj i czasem wsłuchuje się w nie i uśmiecham, jej ból koi mnie do snu. Nie chcę więcej wspominać tamtego dnia, bo wspomnienia przywołują dreszcze rozkoszy i znowu zaczynam myśleć o Agnieszce. Wtedy z Martą o mało nie wpadłem. Policja znalazła jej kości w tatrzańskim lesie. Dokładnie tam gdzie je zaniosłem. Były w takim stanie że żaden patolog o zdrowych zmysłach nie podejrzewałby o morderstwo człowieka, więc jakiś dureń wymyślił bajkę o turystce i niedźwiedziu. Mimo że byłem ostatnią osobą z którą się widziała nikt mnie podejrzewał. Wystarczyło trochę sprytu, zimnej krwi i całkowity brak skrupułów czy zbioru niezrozumiałych dla mnie zasad które ludzi nazywają moralnością, Wiedziałem ze wystarczy się uśmiechać i grzecznie opowiadać na pytania. Ważne by odpowiadając być jak najbliżej prawdy, ocierać się o nią. Tak naprawdę nikomu nie zależało na tym by tę prawdę poznać (no może z wyjątkiem rodziców Marty) a gdyby dziś policja wpadła przeszukać moje mieszkanie ciągle mogliby znaleźć resztki dziewczyny wtarte w drewnianą podłogę. Teraz pakuję plecak, dzwonię do szkoły że jestem chory i jadę. Może do Gdańska lub Szczecina. Wybiorę jakieś duże miasto i ofiarę za którą nikt nie będzie tęsknić. Może kibola? Ich wszyscy nienawidzą, może dziewczynę z domu opieki, narkomana z przytułku, bezdomnego gdzieś na zapomnianej przez boga działce? Wszytko jedno. Przecież smakują tak samo. Będę trzymał się z dala od napalonych nastolatek, dzieci bogatych rodziców, dyskotek, centrów handlowych z kamerami. Muszę być ostrożny, choć wiem że przyjdzie taki dzień że przyjdą po mnie. Może z widłami i pochodniami bez broni palnej ,jak robili za starych czasów gdy takich jak ja było wielu? Teraz jestem ostatnim z gatunku (chyba – nigdy nie spotkałem kogoś takiego jak ja) i w gruncie rzeczy jestem prostą istotą. Tak jak ludzie lubię się pieprzyć, pić i żreć, z tą tylko różnicą że ja sam zabijam swoje mięso. Nie boję się śmierci bo wszystko co żyje zdycha. Jestem wilkołakiem i właśnie zaczynam swojego bluesa.   -    Może akapity? Jak poprawisz to później przeczytam.

chamski i obraźliwy, sposób,   -  Przed sposób nie powinno być przecinka.

Dziękuję i nawzajem. 

PS: Właśnie zjadłem jajka sadzone :).

Podnoszę brwi, lekko zdziwiony, po czym podnoszę je ponownie lekko zdziwiony moim zdziwieniem.    -  A kiedyż ci spadły, że podniosłeś Autorze ponownie?

 NA suficie sali pojawiła się    -      Trochę się pospieszyłeś. NA takie rzeczy to ja nie pozwalam :)

Odwróciłem się z odrazą (zdziwiony tak silną emocją)   -   A może lepszy by był przecinek?

Wstaję rano rozkaz budzika,   -   Hy?

uprawiam sex,    -     a może seks?

Wrony bezczelnie wyraźnie wykrzykują moje imię.   -   Specjalnie je ożywiłeś, czy nie? Bo powinno być kraczą albo wykrakują, nie wiem, ale na pewno nie tak jak jest.

Przechodzę obok statuy wolności obejmującej czule kolumnę Zygmunta.   a później   Statua Wolności pożera Zygmunta.  - Zdecyduj się, Autorze. Poprawna jest druga forma, jak chcesz wiedzieć.

 

 

A tak ogólnie to to zakrawa na sprawozdanie. Nie do końca udane, zresztą. 

Proszę, nie dodawajcie w opowiadaniach wyjaśnień czy tego rodzaju rzeczy w nawiasach. Proszę...

O ile biegać w bezruchu i leżeć pędem nie można w żaden sposób i długo pewnie nie będzie można, uznaje się te sformuowania jako specyficzne i mające odpowiadać realiom snu, lecz unieść się do góry praktycznie można, lecz nie stylistycznie, więc te zwroty mają zupełnie inną specyfikę.

 lecz do góry uniosła się podłoga. -`  nie można się unieść do góry

Z twego komentarza, Pawle, wynika, że po napisaniu tekstu od razu go wstawiasz. A to ZŁO. Trzeba zostawić na jakiś czas, ze dwa tygodnie, przeczytać go jeszcze raz, poprawić błędy, a jeśli nadal nie będziesz usatysfakcjonowany, powtarzaj czynność. Nie mówię, że twe opowiadania są złe, po prostu mogłyby być jeszcze lepsze.

 Tyle lat czekałem na śmierć mojego mistrza, a kiedy wreszcie odszedł, wpadam w duchowe otępienie. Najgorsze, że teraz to ja jestem mistrzem, chociaż wcale nie czuję się gotowy.    -   powtórzenie

A tak ogólnie to (jestem wiernym przeciwnikiem tego słowa, odpokutuję jednak to jakoś, bo powiem) fajne.


Ciekawe, ale czy to jest wizja alternatywnej rzeczywistości (lub bez alternatywnej), czy przyszłości?

Ach, jakże mnie rozweseliłeś w ten mroźny i mroczny dzień... niesamowite :)

Och.

Widziałem jedną literówkę, lecz zapomniałem, gdzie to było.

Nie nie najgorszą. Po prostu nawet jak zniweluje się jego, to i tak dojdą komuniści do władzy, a będą na tyle silni, że stłumią powstania i będą panowali do teraz.

Anegnotę ci Juliusie opowiem:

Była kiedyś wielka gala filmowa i tam ten, który został obdażony statuetką, mówi: "Rozumiem Hitlera". No to mu odebrali statuetkę i wyrzucili z sali. A później wszyscy byli po stronie władz konkursu, że dobrze zrobili.

Chyba wyciągnąłeś wnioski.

Z drugiej strony --- jeżeli się rozmyjesz zbytnio w dwóch pozostałych zbrodniarzach, to może okazać się, że wypłyniesz z tekstem poza ramy konkursu. - No żeby się trzymało kupy opowiadanie muszę o nich wspomnieć, ale akcja będzie dotyczyła w większości Hitlera.

Agroeling, musi to sprawić, by nie było II wojny, a jak został kanclerzem (w 1933) (dyktatorem się zostaje, gdy ma się władzę absolutną i wsystko nagina się do swojej ideologii) to już miał zwolenników, więc jest prawdopodobieństwo, że wojna będzie, więc chyba musi być wcześniej.

Dzięki memu opowiadaniu ktoś (może ja) zdobędzie podobno interesujące nagrody. O.o

PS: A jakiś biskup pytany o to, jaki jest papież odpowiedział "fajny", ale i tak wolałęm w tym komentarzu napisać "interesujący", co miałoby być aluzją do wypowiedzi Dj-a.

Że to samo pomyślał Putin i nasz bohater spotkał się z nim w przeszłości :)

No ale jak już robiłem temat...

No ale jak już robiłem temat...

Według mnie inne ograniczenia niż (+18) nie mają sensu, a powinny być stosowane do rzeczy takich jak seks z nieletnimi, kazirodztwo czy sodomia. A do normalnego seksu to tylko z(+16), bo jest legalny od 15 lat, więc...

Ale tam jest nieuporządkowane. Odpowie ktoś?

Regulatorzy, to tylko takie przejęzyczenie :).

Domek, zawsze może być lepiej.

Berylu, nie mam sprecyzowanych życzeń. Po prostu chodziło mi o jakiś tytuł pozycji z poradami jak pisać, które mogą mi pomóc, gdyż są zgodne z prawdą, o ile to można tak powiedzieć.

No sam nie wiem, może coś pomoże.

A może być coś od siebie i nick na portalu? To jak opublikuję np. na piśmie to dostanę tu złoto?

Nowa Fantastyka