Profil użytkownika


komentarze: 64, w dziale opowiadań: 63, opowiadania: 46

Ostatnie sto komentarzy

Interesuje mnie odpowiedż - Czy w dekadzie, w której część czytelników czyta fantasy, warto pisać i łączyć sf z tematyka wojenną i cyberpunk? Pozdrawiam wszystkich.

Do końca lutego zostało nam jeszcze trzy dni. Może redakcja ogłosi wyniki na tej stronie w ciągu kilkudziesięciu godzin lub chociaż wytłumaczy, kiedy i co. Także czekam na wyniki.

Szarucki dziękuję za przeczytanie i uwagi. Jednak niewstrzeliłem się z tym opowiadaniem. Być może za mało słów, zdań, aby przekazać moją wyobraźnię.

 

Dziękuje i PoZDRAWIAM.

Co ten utwór ma wspólnego  z fantastyką? W tej całej rutynie pewnego dnia lądujesz w innym dziwnym świecie.Oby komuś z nas się to nie przytrafiło.

Mi podobały dialogi - ciekawe, lekkie, żywe. Wciągająca opowieść zachaczająca o space opera, której mi bardzo brakuje na tej stronie i wogóle w polskiej S-F. Pozdrawiam

Też przeczytałem. Będę sie powtarzał - jakość średnia. Można napisać lepiej.

Wykreowałeś ciekawy świat. Cały czas czuje się napięcie. Czytelnik jest ciekawy co dalej z bohaterem, jak naprawdę wyglada ten świat? Dlaczego? I z pokorą przyjmujesz zakączenie. Było kilka zdań, ktore ja napisalbym inaczej, nie będę ich cytował. Gratuluję opisu tego uniwerusum. Pozdrawiam.

Uff! Ciekawy wykład. Bez urazy. Masz mację. Twoje uwagi są bardzo cenne, jeśli faktycznie zacznę pisać coś na kształt powieści. Przede mną wiele pracy. Ten caly wątek, a raczej wiele grzybków z tego opowiadania musiałbym rozciągnąć na coś dluższego (kilka rozdziałów). Zresztą każdy taki utwór buduje, uszlachetnia. Taki cel tej strony www. Dzięki za uwagi.

Tak, w zasadzie jest wstęp, pierwszy rozdział do większego utworu. Podrawiam

Czy to jest koszmar pisarza? Tak koszmar, kiedy wytykają błędy, ale dobrze, że są tacy którym chce się przeczytać i zauważyć te wszystkie niedociągniecia.

Fasoletti dlaczego tak krótko? Chcę więcej. Dobrze mi się czytało. Taka bajka na dobranoc, utwór który warto przeczytać, kiedy wracasz z pracy i jesteś cholernie zmęczony. Gdybym mógł dałbym 5.

Będę się powtarzał. Brak interpunkcji to tak jakbys naprawdę się śpieszył, powtrzarzają się słowa np. drzwi...dużo pracy.

AdamKB ma rację całe przesłanie w tym utworze jakby w telegraficznym skrócie. Zainteresowało mnie od samego początku, tylko że cały czas trzeba " łapać wątek". Fakt temat dobry na powieść po rozwinięciu.

Już w pierwszym akapicie ten utwór mnie zainteresował: tajemnica do wyjaśnienia. Świat zamku, barona, duchy, dość barwny i ciekawy.Narracja dość sprawna. Przez chwilę przypominało mi to Widźmina. Gdybym mógł wystawić ocenę to byłaby to 4.5. Pozdrawiam 

Będę sie powtarzał. Nie wiem od czego zacząć: od dobrego, czy od złego. Złe - interpunkcja, czasem, a raczej często brarkuje przecinków. Temat oklepany jak piszą inni, ale na takich wątkach Tolkienowskich można zdobywać warsztat pisarski ( ja lubię ćwiczyć na space opera), ty widocznie masz zapał do fantasy. Tylko pewnego dnia będziesz musiała wybrać swoja drogę, a może już ją znalazłaś, może już nie robisz będów interpunkcyjnych: ten utwór był pisany jakiś czas temu, a ja oceniam go po czasie, jakić eon ziemski. Dobre - dla mnie dialogi, takie naturalne, wyrwane z życia, świat przestawiony plastycznie, nasycony, aczkolwiek powinno coś się wydarzyć niesamowitego, coś co rzuca na kolana, na początku lub an końcu, ale z tym boryka się każdy pisarz, aby przyciągnąć czytelnika. Jeszcze nie mogę wystawiać ocen. jeśli mógłym to postawiłbym 4. Pozdrawiam.

Dzięki za 4! Nie spodziewałem się, że jeszcze ktoś przeczyta @Czat. Tak, zakończenie do niczego, ale istnieje większy utwór, gdzie nie ma tego zakończenia.                                                                                                                         Pozdrw.

Miło. Pomyslę nad dalszymi losami bohatera. Musiałbym to ując w większy utwór - kilka rozdziałów. Jeśli napiszę dalsze części powiadomię cię.

Dziękuję za opinię. GDZIE czytałaś drugą część? Z tego co pamiętam to nie umieszczałem jej na "NOWEJ FANTASTYCE". Jakiś czas temu stwierdziłem, że nie ma sensu pisać dalszych części, może się myliłem.
Pozdrawiam.

Tak, zabawne, chociaż dialogi mogły być lepiej rozwinięte. 

Zaprawdę niewiele w tym utworze fantastyki, chociaż czytało się szybko i dobrze. Narracja i fabuła moim zdaniem na wysokim poziomie.

Źle Skonstruowana Planeta - ciekawie podkreślona nazwa, oddająca charakter, wszystko z dużej liter.

1.W wielu miejscach brak przecinków. 2.czułem się zmęczony, po tym obudziłem się przed brama jakiegoś dziwnego miasteczka. - powinno być - ...potem obudziłem sie przed bramą...

3. Zdarzają się powtórzenia

Dzięki. Co do filmu to chodzi o "Iron Sky". Oglądałem zwiastuny. Pierwszy ciekawy, ale następne ocierały się o śmieszność. Zresztą wiele śmiesznych i pokręconych tematów na pozór zostało przedstawionych w mistrzowski sposób i odwrotnie.

Fakt, mój błąd, mogłem to lepiej opisać. Ciekawi mnie, czy taki temat - Imperium Nazizmu w Space Opera, gwiezdne okręty z krzyżami i sfastykami na burtach  sprzedałoby się. Tylko, że musiałby z tego powstać jakiś większy utwór, może minipowieść.

No właśnie, zastanawiam się czy taki rodzaj SF, Space Opera ma rację bytu. Tak, niejasny wątek, resztę powinien dopowiedzieć sobie czytelnik. Zło wraca na Ziemię w postaci obcych, którzy są reinkarnacją Nazistów ze świata równoległego ( może zbyt zakręcone). Do tego chciałem dodać osobiste problemy bohatera, który szuka swojego miejsca w życiu. Ciekawy jestem waszych komentarzy, ocen i krytyki. Pozdrawiam

Tekst krótki piękny,zbyt dobry. Chcę jeszcze. "a Ty" - z dużej litery było zamierzone? Pozdrawiam.

Wyciągnął wszystko co dres miał przy sobie - dres to imię, osoba? Takie odniosłem wrażenie. Inaczej sformułowałbym to zdanie.

Więcej światła w tekście, jak mówi Jakub. Chwilami to opowiadanie przypomina granit. Przerwy i akapity! To na początek. Pozdr.

Taka lekka komedyjka SF. Na początku nudziła mnie, nie wiedziałem o co chodzi, ale potem zakończenie ciekawe i zaskakujące.

Pozdrawiam

Moje doświadczenie w pisaniu nie jest zbyt duże. Uwielbiam Space Opera i mam wrażenie, że nie jest jej zbyt wiele tutaj, a może się mylę, ale ten utwór jest po prostu "kalką" wielu podobnych, chociaż przyznam się, że czytało mi się go z przyjemnością. Nie wspominam o błedach, powtarzałbym się. Jednak moim zdaniem, dziś żeby błysnąć należy do Space Opera wrzucić coś jeszczę prócz laserów, bitwy, statków i prużni. Pisanie tylko o kosmicznej szermierce po prostu nudzi. W takim utworze musi pojawic się jeszcze to coś.

Gratuluję pomyśłu. Dobrze i lekko czytało się. Oby więcej takich shortów. Ciekawe przejście ze świata ludzi do świata karpi.

Jak rzekł AdamKB " nikt ciebie nie oczernia". Każdy tutaj dostaje lub dostawał baty. Krytyka na tym forum ma za zadanie wymusić na piszącym poprawę swojego warsztatu. To chyba najlepsza szkoła. Sam niedawno wstawiłem tutaj dwa opowiadania. Byłem przekonany, że to dobre utwory, a jednak pomyliłem się. Co mogę doradzić, powtarzając się: czytać i uczyć się ze słowników, zaopatrzyć się między innymi w słownik Interpunkcyjny. Zacznij pisać następne opowiadanie, nie popełnaijąc dotychczasowych błędów, a kiedyś napiszesz coś ciekawego.
Pozdr.

Żadko tu bywam, ale z tego co wiem to Space Opery nie jest tu za wiele, a szkoda. Twój utwór o Jedi z pewnością do takich należy, dlatego przeczytałe go z uwagą, chociaż nie zacząłem od części 1. Zdziwiło mnie, że ktoś zaczął taki temat o "STAR WARS". Myślałem, że Space Opera w Polsce już umarła( nigdy nie rodząc się, poza kilkoma utworami), a JEDNAK. błędów gramatycznych i ortograficznych nie będę pokazywał, nie widzę ich, sam wiele popełniam. Pomysł na utwór idealny, warty rozwinięcia, treść i styl bardzo ciekawy. Czytałem z przyjemnością.                                                Sam teraz piszę podobny utwór i wiem, że nie jest łatwo żegłować w Space Opera. Pozdr.

Twojej wiadomości nie odebrałem jako ironii.

Dziękuję AdamKB, tak zakuwać to najprostszy sposób. Zakończenie oderwane od całości, być może. To opowiadanie jest częścią większego utworu ( 240 stron), a zakończenie dopisałem kilka dni temu (niezbyt ciekawy pomysł przyznam się teraz). Uczymy się na błędach. Pozdrawiam

Mam wielkie kłopoty z interpunkcją, nie wiem co robic.

Kolejny kubeł zimnej wody. Co cię nie zabije to cię wzmocni. Któregoś dnia będę pisał dobrze.                              Pozdrawiam wszyskich i dziękuje za krytykę.

Podpisuję się pod tym co napisał ebrio - literówki i interpunkcja. Początek ciekawy, opis nie śmierci, a samego umierania, krok po kroku. Ciekawy pomyśł. Później zaczelo mnie nudzić.

Pozdr

Przyznam się, że celowo "stworzyłem" te niedopowiedzenia - pukanie do drzwi, nieznajony z sieci. myślałem, że resztę dopowie sobie czytelnik. A jednak to wszystko działa trochę inaczej. Jednak warto eksperymentować. Prawda, w japońskich horrorach straszy coś namacalnego. Znydziły mnie małe dziewczynki, zonbi, wampiry. Pomyśłałęm, że można byłoby pokazać grozę bardziej nie materialną, ukazujac nasze słabości, uzależnienia, pasje aspirujące do rangi horroru. Piszesz, że  miałeś niedosyt - zastanawaim się jak naprwadę powinien się skończyć taki utwór.  

Fakt, początek zbyt długi i te usterki. Trochę się wzorowałem na japońskich horrorach. Ten film prawdopodobnie miał tytuł " Komórka" , ale nie jestem do końca pewny. Myślałem, że takie zakończenie jest dobre i mocne, a jednak pomyliłem się. Następnym razem będzie lepiej. Kto pukał do drzwi - Śmierć.Szkoda, że tego nie przedstawiłem.

Pozdr wszystkich.

Moim zdaniem jeśli jest to debiut to ciekawy. Trzymać tak dalej. Oceny nie mogę dać, ale jeśli móglbym to byłoby 4.

Wizja przyszłości: zła, przed którą nie można uciec i ten Arkh. Wizja przyszłości w pigułce. Brawo! Takie opowiadanie zostaje w pamięci chociaż na chwilę i daje do myślenia.

Dzięki za cenne uwagi i krytykę. Będę miał co poprawiać.

Bardzo dobrze napisana SF. Pisano tak w latach osiemdziesiątych 20 wieku: kosmos, gwiazdy, statki kosmiczne. Trochę zachacza o Space Opera. Przychodzi mi na myśl "Zapomnij o Ziemi" i " Formy Chaosu".

Powtórzę się, ciekawa historia, pisana lekko, chociaż spodziewałem się innego zakończenia: bardziej mrożacego w żyłach, zaskakującego.

Skarb!? Przypomniał mi się skab, mój skarb - Tolkienowski, zakonczenie utworu -  coś z Kinga, małe dziecko a jak wiele potrafi - zranić, zabić. Ciekawy temat, poraża prostotą, nie chcę sie powtarzać: wiele razy powtarzają sie rzeczowniki i czasowniki.

Ciekawie skonstruowana opowieść. O to przykład jak z banalnego tematu można zrobić coś dobrego, dobre, ciekawe i żywe  dialogi.

Nowa Fantastyka