
komentarze: 4453, w dziale opowiadań: 3385, opowiadania: 833
komentarze: 4453, w dziale opowiadań: 3385, opowiadania: 833
:) luzik i powodzenia:).
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
O Ty złośliwa kawko z Galicji;P
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Też nie odbierz mnie źle, bo dobrze piszesz i doceniam wyzwanie l, wejścia w glany alternatywki;), ale to nie jest zdecydowanie mój klimat :), choć mogę zrozumieć, że znajdą się osoby, którym opowiadanie może się podobać:)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
A ja się ostatecznie wybrałem i nawet trafiłem się z śniącą :) Pozdrawiam :). A poniżej kilka zdjęć z mojej wizyty :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej,
wracam z komentarzem po becie, moje zdanie znasz, klikam i nominuję do piórka, by tekst nie przeszedł bez echa :).
Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej,
opowiadanie o problemach nastolatki, są tak interesujące, jak problemy nastolatki ;) – nawet jeśli wplątany jest w to sam księciunio ciemności :). Lekki ton z jakim bohaterka opisuje historię dodatkowo zniszczył jakiekolwiek napięcie w tekście. Na plus na pewno jest “lekkie pióro” , którym opisałeś perypetie alternatywki, czyta się lekko i przyjemnie ale w tym przypadku bez większego zainteresowania.
Zdaję sobie sprawę, że raczej nie jestem targetem dla tego opowiadania. Więc starałem się spojrzeć na tekst z punktu widzenia, nastolatki ;) No niestety, sam pomysł nie jest szczególnie oryginalny, więc jak dla mnie opowiadanie jest biblioteczne ale piórkowo jestem na NIE.
Pozdrawiam.
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Wrzuć opowiadanie jeszcze raz bo udostępniło się z datą 09.05 jest już na dole strony
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
A może sobie wezmę wolne :) hmmm, a jak reszta ktoś jeszcze się wybiera :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Kurcze ja pracuję do 21 :/, ale za to od 13 :( Więc niestety odpadam
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej Robert Raks :) dziękuję za odwiedziny i bardzo mi miło, że opowiadanie się podobało. Pozdrawiam i zapraszam do pozostałych opowiadań z cyklu:)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej Ramshiri, dziękuję za odwiedziny:) Miło mi, że opowiadanie się podobało. Końcówka to właśnie początek historii, a jest na końcu:) bo chciałem by czytelnik śledził wydarzenia, wiedząc to czego jeszcze nie wiedzą bohaterowie:). Twisty, już mi się trochę zbrzydły;) Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Graaaaaatuuuuuulacje :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Bruce, dobrze, że nominujesz i inni powinni brać dobry przykład, ale jak zawsze, każdy ma własny pomysł na portal. Już kilka razy pisałem, że trzeba wprowadzić zmiany, ale już mi się nie chce marnować czasu na próżne pisanie.
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
I może masz rację, czasem zbyt dużo zmian też nie działa dobrze na opowiadanie:)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Wiesz, bo to jest jak z pisaniem;P
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Pisanie jest jak rzucanie palenia – ciągle zaczyna się od nowa;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
bruce, jasne, że tak ;), tylko na razie nikt z "naszych" :) nie wyszedł z inicjatywą na ten rok :). Ale oczywiście zawsze chętnie zaproszę wszystkich chętnych do Chorzowa :). Tylko, że ja zapraszam na działkę, więc lepiej by było gdyby też pogoda dopisywała :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
A przenocuje, ktoś węglokopa, o czarnych paznokciach :P Dobra dość tych stereotypów ;) a tak serio to nie macie jeszcze terminu ;P Więc trudno mi się określić:)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Krakowiacy to Szkoci wyrzuceni z Szkocji za skąpstwo – taką kiedyś słyszałem mało śmieszną anegdotę;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej Anet, miło mi że się podobało:). Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej, Anet :) dziękuję za odwiedziny, miło mi, że się podobało, pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej Anet :) Bardzo mi miło i dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Dziękuję, jeszcze raz za łapankę – poprawione :) I oczywiście za klika :)
Bardzie, trochę dziwnie czyta się początek opowieści, której dalszy ciąg już znam z części publikowanych wcześniej.
To jest problem, na który już zwracałem uwagę. Portal jest świetnym miejscem by szlifować umiejętności ale chyba nie do końca miejscem gdzie można, w satysfakcjonujący sposób, dzielić się twórczością :). Dłuższego tekstu nikt by nie przeczytał, a nawet jeśli, to nie może liczyć na wyróżnienie, a dzieląc tekst na części traci się efekt świeżości. W efekcie autor jest zmuszany do pisania nowych tekstów,a nie może się skupić na rozwijaniu jednego pomysłu. A szkoda by wydaje mi się, że to tylko kwestia drobnych zmian w starym układzie :). No nic nie marudzę, jest jak jest :)
Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Super, poprawione:)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej
regulatorzy :)
Miło mi, że zajrzałaś do Bórlingów :) i oczywiście dziękuję za wyłapanie błędów – poprawione :). Z niecierpliwością czekam na Twój drugi komentarz :)
Dryblas złapał go pod rękę i podniósł z klęczek. Oparł go o kamienną studnię. Nim Wojtek pojął, co się dzieje, mężczyzna w kaszkiecie chwycił go za nogi… → Czy wszystkie zaimki są konieczne?
A w takiej formie? – Dryblas złapał go pod rękę i podniósł z klęczek. Oparł o kamienną studnię. Nim Wojtek pojął, co się dzieje, mężczyzna w kaszkiecie chwycił operatora za nogi i przerzucił nad krawędzią.
…gospodarz uśmiechnął się promieniście. → …gospodarz uśmiechnął się promiennie.
…Monika uśmiechnęła się promieniście. → …Monika uśmiechnęła się promiennie.
Sprawdź znaczenie słowa promieniście.
No, ale przynajmniej jestem konsekwentny w popełnianiu błędów ;) Już się uśmiechają promiennie :)
– Co? – zapytała Monika, opierając się o oparcie fotela. → Nie brzmi to najlepiej.
Mam taką propozycję lub mogę usunąć to co jest po przecinku :) – Co? – zapytała Monika, opadając na oparcie fotela.
Hej Zygi_Sonar :)
Dziękuję za odwiedziny i miło mi, że opowiadanie się podobało :). Twin Peaks to jeden z nielicznych filmów (właściwie to serial i film kończący historie) Lyncha, którego nie zobaczyłem w całości, ale klimat jest mi znany :).
Obrazowanie przestrzeni robi duże wrażenie – naprawdę czuć pustkę i napięcie.
Fajnie, że to się udało, bo na tym postawiłem większą cześć opowiadania, a bez tego dalsze wydarzenia nie wybrzmiałby odpowiednio :)
To pierwsze Twoje opowiadanie, które czytałem, i wiedząc, że to prequel, z chęcią sięgnę po inne. Klikam, trafiłeś w mój klimat.
Zapraszam serdecznie i dziękuję za klika :)
Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Zgaduj tytuł a nie marudź :P
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
No dobra ty skąpcu, ten w flece to Fassbender, chyba ale nie widziałem tego filmu to pewne więc niech się inni głowią:P
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Wrzuć drugi kadr
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Jeśli na Filmweb nie ma ponad 10 głosów i ocenę poniżej 6 to się nie liczy:p
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Twoja kolej :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Coś tak czułem, że to Ty się pierwszy odezwiesz;) To jeszcze wrzuć nazwę zespołu by wszystko było koszerne:)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
To może piosenka ale nie używajcie googla cwaniaki – Gdy po schodach płynie sobie Ciepła ludzka krew Karzeł ciągnie zwłoki kobiet Lubi damską płeć Matko moja, spójrz przez okno Wszędzie śmierć i krew Idzie wojna, idzie wojna Idzie krwawa rzeź Tam na polu leży głowa Gnije szczurza pierś Robol gwałci krokodyla Małpę gryzie pies Już się skrada, już zabija Polny wampir gdzieś Będzie wojna, będzie wojna Będzie krwawa rzeź
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
:D
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Świetne podsumowanie :) Gratuluję zwycięzcom i dziękuję wszystkim uczestnikom za udział:).
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej Anet, dziękuję za odwiedziny w imieniu wszystkich twórców:) Pozdrawiamy:)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej Anet dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej, dawidiq150 bardzo przyjemny szorci, bardzo miło z Twojej strony, że poświęciłeś go babci :). wdaje mi się, że nie trzeba być kosmitą by być dobrym :) Ale faktycznie czasem dobroć, zwłaszcza ta bezinteresowna wydaje się być z innej planety :). Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Nie mogę Ci opowiedzieć, bo nie będę miał o czym pisać :) Ale miło mi, że zastanawiasz się nad tekstem :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Dobrze kombinujesz z matką Bórlingów, ale nie wyłożyłem jeszcze wszystkich kart na stół, pytanie tylko czy będę miał jak kolejne wypociny spiąć w sensowne opowiadanie… Nie wiem :)
Ale może niedobitki się przyczaiły i wyjdą w czwartej chronologicznie części.
Kto wie ;) A może kolejna odsłona przeniesie nas do Ameryki Południowej, gdzieś do tropikalnych lasów w czasach dwudzistolecia między wojennego ;) Kto wie, kto wie… :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
A u Ciebie obcy w wiosce kończą jako karma dla pająków. Do wyboru mają tylko śmierć z rąk ludzkich pomocników albo od bezpośredniego konsumenta.
Trochę dziwnie broni mi się swoje tekstu ale niech będzie :P. W tej odsłonie Bórlingów właściwie nie ma, jest inne zagrożenie w studni, są nowi bohaterowie, którzy mają inne cechy charakteru i inną przeszłość. Okoliczności ich niefortunnych wydarzeń też są inne – właściwie to co łączy całość to Wełnowiec i przybycie do niego obcych :). Dodam też, że żaden z bohaterów jeszcze jednoznacznie z zmarł, a przynajmniej oficjalnie go nie uśmierciłem :P.
Moim światem w Bórlingach jest Wełnowiec i to właśnie w nim lub pod nim będzie się rozgrywać akcja, odkrywając to czego jeszcze nie wiemy o tej miejscowości i jego mieszkańcach :). Wiem, że to nie jest odkrywanie innych galaktyk, ale hej od czegoś trzeba zacząć :P
“Aha, i mam wątpliwości co do wymarłej wioski. Nikt, absolutnie nikt się tym nie zainteresował? Rodziny, które wcześniej wyjechały w świat? Żadna elektrownia, dostawca internetu, telewizji, hurtownia zaopatrująca Żabkę, opieka społeczna, skarbówka, ZUS, KRUS?
A tu mi znaków nie starczyło, ale spokojnie pomyślałem i o tym, czy wymyśliłem sensowne wytłumaczenie, to się okaże ;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Wiem, tu nie chodzi o konkurs tylko o sam tekst, jeszcze raz przepraszam za zamieszanie :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej Finklo :)
Tak, ta odsłona ma odkryć kolejny element świata i spółki oraz Bórlingów :) Oczywiście odsłaniam tyle by całość się spinała i by mi starczyło znaków :).
Przyjrzę się temu zdaniu :).
Tylko trochę zaczyna się tu wkradać monotonia – człowiek (jeden lub dwóch) z zewnątrz przyjeżdża do Wełnowca, a potem zostaje tam na zawsze.
Wybacz ale to zarzut, który może dotyczyć każdej serii, Wiedźmin znowu coś zabija, rebelianci znowu walczą z imperium, Indiana znowu próbuje odzyskać jakiś artefakt ;P.
Dziękuję za poświęcony czas, bo to długi tekst, mam tylko nadzieję, że się nie wynudziłaś :)
Dziękuję za kliczka i pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej CC dziękuję za odwiedziny, Kliczka i polecenie opowiadania :). Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
To czterech mędrców od wróżenia z posunięć polityków – mają swój kanał na YT ale częściej można ich z osobna trafić jako gości różnych kanałów zajmujących się polityką:). Najsłynniejszy z nich to Bartosiak, ale moim zdaniem najbardziej interesujący jest Marek Budzisz:). Jest jeszcze gościu od strategii nuklearnej i czwarty, który się najmniej udziela publicznie :).
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Finklo, chyba jesteśmy zgodni :), dodam tylko, że fikołki Donalda, Muska i reszty ferajny świetnie wyjaśnia Strategy&Future i odrazu dodam, że nie chwali, raczej analizuje z niepokojem, ale skupia się też na zrozumieniu ich działań – polecam ciekawie sie ich słucha :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej, a mnie rozmowa z Luckiem i Mefciem nawet śmieszyła, jak i te powolne zmierzanie do puenty, która też jest całkiem zabawna, bo zawsze fajnie jest się pośmiać z tych co kręcą światem :). Choć zgadzam się z Realucem, sytuacja na świecie jest zbyt skomplikowana by przypinać komuś łatkę idioty, bo piłka jest jeszcze w grze ;). Raczej bym powiedział, że wyszedł duet okrutników, ale to są cechy pożądane w polityce ;). Inną sprawą jest to czy świat potrzebuje leniwych polityków marzących o świecie gdzie wszyscy będą się kochać, gdy nasz świat ewidentnie zaczyna płonąć, czy potrzebujemy okrutników – sam już nie wiem, która opcja jest gorsza ;). A, fajne :) klikam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej,
Zaintrygował mnie tytuł Sierotka na Cheopsie, bardzo przyciągający i świetnie nawiązujący do tekstu :). Połączenie polskiego księcia z faronem i jego żoną, Titanikiem i jeszcze II WŚ– ą to prawdziwa sztuka, na dodatek tak by historycznie wszystko się zgadzało :) – w mojej ocenie cała historia wypada świetnie. Potrafisz zgrabnie komponować z elementów historycznych ciekawą fabułę :). Pomysł jednak jest chyba zbyt ambitny – próbujesz załapać za ogony zbyt wiele srok :). W rezultacie dużo elementów z fabuły jest streszczonych – to niestety na minus. Okna praskie, czyli defenestracja* inaczej było świetne bo skupiało się na konkretnej sytuacji ( i to dość w specyficznych okolicznościach :)) w trakcie której został nakreślony kontekst historyczny i to moim zdaniem wypadło bardzo dobrze. Jeśli się nie obrazisz :), to pozwolę sobie na drobną radę – niech przy następnym opowiadaniu w centrum będzie bohater i konkretna sytuacja, a historia ( ta prawdziwa jak i ta zmyślona) niech będzie tłem. W skrócie, unikaj streszczenia historii, a zamiast tego ją opowiadaj :). Oczywiście tu nie została streszczona całość, a jedynie fragmenty mające przenosić nas w czasie lub wyjaśniające co z czego wynika i rozumiem czemu się pojawiły, bo pomysł był zbyt ambitny na taką ilość znaków :). No ale sam pomysł robi wrażenie i połączenie wszystkich wątków w całość, już zasługuje na klika, więc klikam i powodzenia w konkursie :)
Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej Galicyjski :) przyjmuję krytykę, jak i pochwały. Miło mi, że fabuła Cię zainteresowałam i zapewniam, że tak lekkomyślnych bohaterów, w kolejnych odsłonach nie ma :) Będzie mi miło jak się podzielisz opinią pod kolejnymi częściami:) Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
A to ciekawe, nie wiedziałem, że jest coś takiego :). Ja zapożyczyłem sobie nazwę z dzielnicy Katowic;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej bruce :)
Dziękuję za przeczytanie i cieszę się, że tak długi tekst nie wynudził i się podobał :) oraz za klika i nominację :) Ale najbardziej za łapankę – bo tekst jest bez bety i byłem pewien, że jakieś błędy się wkradły. A jak przy tym jestem to wszystko poprawione i kilka odniesień:
– No to świetnie. – Ucieszył się Wojtek. – tu nie mam pewności, czy to nie gębowe
Ja też nie :D, więc zostawię takim co wiedzą :)
Burling – tu też dopytam, to celowa forma?
Bórlingi to nazwa spolszczona stworków, ale ich pierwszy właściciel nazywał się Burling z angielskiego (skubanie wełny ) :)
Lata spędzone jako korespondent wojenny na frontach licznych konfliktów, które rejestrował, nie pozwoliły Wojtkowi na niemoc. – tu mi zgrzyta styl
Słusznie, wyrzuciłem z tekstu :)
Przez krótką chwilę Wojtek dostrzegł olbrzymią głowę o dwóch parach czarnych oczu, z której w miejscu policzków wyrastały dwie szczękoczułki zakończone czarnymi kolcami. – tu mam dylemat, czy to rodzaj żeński?
Dobre pytanie? Wyczytałem, że jest rodzaju żeńskiego ale inne nazwy to chelicery lub odnóża gębowe wiec chyba rodzaj męski, zostawiam, na razie, dla maniaków językowych :)
Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Przepraszam za zamieszanie i organizatora ale zdecydowałem, że wycofam mój tekst z konkursu. Tag już został ściągnięty.
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej dawidiq150 :) Bardzo mi miło, że się zmierzyłeś z tak długim tekstem i cieszę się, że się podobał :). Tak, tekst w trzeciej części trochę skacze między postaciami :) dzięki, za zwrócenie na to uwagi :) Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej Anet :) Dziękuję za odwiedziny i miło mi, że się podobało:). Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
"Wszystko zgodnie z regułami sztuki" – polecam pierwszy lepszy horror jeśli można go nazwać sztuką, raczej siła tekstu bazuje na barwnych opisach, a nie na zaskakującej historii ;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej, trochę mi się to wszystko skojarzyło z Sanitarium, Domem na nawiedzony wzgórzu i filmami Roba Zombieg – całości ma klimat filmów klasy B. Czwórka znajomych, w twoim przypadku krewnych plus dziewczyna ;), i nawiedzone miejsce, do którego wciskasz czytelnika od razu, bez zbędnego przeciągania, rozumiem, że to zabieg pod konkurs by słuchacze się nie nudzili:) W mojej ocenie impet grozy przez to się wytraca i na kolejne atrakcje już nie czekałem z takim napięciem. Za to końcówka… Heh rozbawiła mnie i zaskoczyła – ale pozytywnie, właśnie w stylu Roba Zombiego:). Pod konkurs, myślę, że to bardzo dobra pozycja i tekst będzie silną konkurencją dla innych. To komentarz na świeżo po przeczytaniu, muszę na spokojnie tekst przetrawić i może jeszcze wrócę :). A na razie zostawiam klika oraz pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Trzy głowy żyrafy;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Vel
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
JolkaK
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Właśnie, wiedziałem, że o czymś zapomniałem, narracja prowadzona z perspektywy Romana, też mi się wydaje, że gdyby ograniczyć głos Romka tylko do fragmentów z "dziennikarką", a resztę opowiedzieć z trzeciej osoby, to byłby perfekcyjnie :) Finkla trafiła w dziesiątkę :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Nigdy nie wiesz, komu tekst się spodoba, a komu nie ;) A jeśli chodzi i tempo, to nie zarzut, a raczej plus. Opowiadanie pędzi, ale nie miałem wrażenia, by przez to coś zostało pominięte:).
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej Galicyjski, a może Zakapiorze ;)
jest kilaka spraw, które chciałem poruszyć. Pierwsza to ptak na płocie, to Kawka? Dwa, tekst pędzi jak szalony. Nie zaznaczyłeś grozy w tagach i dobrze bo jej w tekście nie ma. Za to jest bardzo ciekawy pomysł i luźna lecz niezwykle wciągająca narracja. Nie ukrywam podobały mi się zwroty akcji, podobała mi się cała komunistyczno-Lovecraftowsko-groteskowa otoczka oraz nie oczywiste zachowania bohatera. Zabrakło trochę wewnętrznych przeżyć Romana ale to jednak była jego opowieść, mógł przemilczeć co czuł i jak się to odbiło na jego psychice :). Więc gratuluję udanego tekstu. Trzecia, jesteś na portalu już jakiś czas i chyba już wiesz, że oprócz bezcennych wskazówek na temat warsztatu i komentarzy oceniających całokształt Twoich tekstów, możesz zdobyć piórko, czyli wyróżnienie, które sprawi, że Twój tekst zostanie opublikowany. Jest to w mojej ocenie niemała nagroda za wysiłek, który wkłada się w napisanie opowiadania. Ty sobie sprawę mocno utrudniasz publikując tekst na dwa dni przed końcem miesiąca, można głosy oddawać do 10 następnego, ale widząc ostatni ruch na portalu, to prawie jakby nie dać sobie szans na nominację :P. Ja trafiłem do ciebie, bo staram się wypełniać starą zasadę portalu, czytaj innych byś sam był czytany, szkoda, że ostatnimi czasy tak mało osób do tej zasady się stosuje. Więc za przeczytanie Widma postanowiłem przeczytać Diablicę i zrobiła na mnie wrażenie, więc też postanowiłem tekst nominować do piórka. Nie oznacza to, że je otrzyma, jeszcze jest przed tobą głosowanie loży, ale zmierzam do tego byś na przyszłość, publikował teksty nie na koniec miesiąca, a najpóźniej w okolicy środka ;).
No i to tyle, powodzenia :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Oddawajcie głosy :D !
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej Finklo :).Dziękuję za odwiedziny i miło mi, że opowiadanie się podobało :). Grozy faktycznie jest mniej bo i duch jest pozytywny ;) Właściwie to w ogóle nie nastawiałem się na typową grozę, bardziej na lekki niepokój;). No i dziękuję za doklikanie :) Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
No tak, poszedłem na łatwiznę, nawet nie musiałem komputera uruchamiać;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
:D nie wywołuj Tarniny z lasu;) eee, chciałem napisać z księgowości;), no niech będzie z lasu rachunkowości;D
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Brawo, takich ludzi nam trzeba :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej, to ostatnie opowiadanie na mojej liście i to z taką ilością komentarzy, że nie mam już nic do dodania :). Dziękuję za udział w konkursie i pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Piękna puenta:)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Ufff :D
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
"Nie chciałam poświęcać im za dużo miejsca, bo w dużej mierze mieli służyć jako katalizator tej sytuacji, w jakiej znalazło się społeczeństwo" – Też to tak odebrałem :). A opowiadanie kończy się w takim momencie, że śmiało możesz pokusić się o kontynuację, w której Oświeceni będą mogli bardziej zaistnieć:)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej, pierwsza połowa tekstu, jest dla mnie zbędna, może dlatego, że mało z ni j zrozumiałem ;), ale też to blok tekstu, który opisuje ale nie opowiada :). Druga że świadomym programem, wirusem AI czy co to tam jest, to już inna bajka, która wynagrodziła mi męczarnie przy pierwszej połowie:). Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
AP – :D Dokładnie, trafiony zatopiony:D
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
A luzik, zawsze możesz się mną wysłużyć, jak coś :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Stałem na przystanku rozmyślając o Mały Tusk I Kaczyńskim. Czułem się jak skazaniec, który wybiera ostatni posiłek dotego grzyby zaczęły działać bo chyba zacząłem bełkotać. " A może Sławciu?" usłyszałem od generała Sebiksa majestatycznie zastygłego w słowiańskim przysiadzie. " A czy nie jest zbyt radykalny?" – zapytałem telepatycznie. Na szczęście Sebiks był już nieźle napruty bo odebrał moje pytanie. "Tylko jego klon, Sławcio jest w porządku, ale musi się maskować" – odpowiedział dresowy gargulec i odfrunął. Głosowanie jest ważne, to mój obywatelski obowiązek, nie mogłem z niego nie skorzystać. Tylko czy klon będzie lepszy od drobiu i kła VonDirLiar? Widziałem, że bramkarz i Bonjour są jedynie klonami szarych eminencji rządzących naszym plemieniem. Spod ziemi wypłynął 663, więc wsiadłem. Mój karawan okazał się być pełen Zandbergow i poczułem się jak na koncercie Happysadu. Nie wiedziałem, że 663 to lewicowy autobus, nie żeby mi to przeszkadzało, byle mnie dowiózł do knajpy, w końcu byłem umówiony. Skąd ich tyłu jest, może zaczaili się bo wiedzieli, że rozmawiałem z Sbiksem o Kolnie Mentzena. Cholera czemu lewica i prawica ma takie skomplikowane nazwiska. Może gdyby nazywali się Wiśniewski i Kowalski to ktoś by na nich głosował, a tak wyborcy zapominają ich nazwisk. Przystanek. A Zndbergi wychodzą za mną. To koniec zmasakrują mnie martwymi płodami. Gdy szykowałem się na marny koniec zobaczyłem konwent miłośników mangi. Dotarłem cały do kajpy, " Ostatnie głosowanie zrujnowanego przez wzajemne waśnie społeczeństwa", a może "u Jurka" sam już nie wiem. Kamil zaprosił mnie do stolika gdzie siedziała w towarzystwie Senyszyn całujące Brauna, obok Jakubiak patrzył na Biejat (kolejne dziwne nazwisko)w samych stringach tańczącą na barze. " Wszędzie kandydaci, wszędzie!!!" Padłem na podłogę zalany łzami. " Chłopie, wybory prezydenta są jak wybór między Pepsi a Coca-Colą, to jest bez znaczenia, bo prezydent nie ma żadnej władzy ustawodawczej, może co najwyżej coś tam zawetować, ale sejm i tak może przeforsować każdą ustawę" Wyjaśnił kumpel. Odetchnąłem, nawet grzyby trochę puściły więc wziąłem jeszcze trochę i usiadłem do stolika, zadowolony, że za chwilę napiję sie piwa, a Kamil zacznie swój nihilistyczny bełkot – wymarzony wieczór i ani słowa o polityce.
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Kiedyś to było ;), nie to co teraz ;D
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Czytamy, debatujemy, a jak skończymy to damy znać;). A wy też czytajcie, bo przypominam, że wyłonimy jedynie finalistów, a to użytkownicy wybiorą zwycięzcę :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej czeke :)
miło mi Cię widzieć :), a tym bardziej, że uznałeś tekst za udany. Zależało mi na tym by to jednak człowiek był tym złem nawiedzającym miasteczko, a nie zjawa – cieszę się, że to się udało :).
Co do obrażeń to wszystko zależy kto skacze, jeśli stu kilowy wujek po weselu, to masz rację :). Ale to były chłopaki w wieku ok dwudziestu lat, a Beniu się zasłaniał, więc mógł to przetrwać, coś o tym wiem raz miałem taką sytuację i to ja byłem tym zasłaniający się :) – nie było tak źle ;)
Dziękuję za wyłapanie błędów – poprawione :) i jedno, czy dwa muszę wytłumaczyć:
“Między nogami głuchy dźwięk” – tego nie zrozumiałem :)
To jest dźwięk wbijanego ostrza sprężynowca w siedzisko krzesła :)
“prawe oko za szkłem nadal uciekało mu w stronę rogówki” – czyli gdzie? Rogówka to zewnętrzna warstwa gałki ocznej. Wiem, bo kiedyś dostałem iglastą gałęzią po oku i okulista powiedział, że sobie mocno poharatałem rogówkę :D
Tak, więc oko uciekało mu w stronę nosa, rogówki tam się znajdują o ile dobrze kojarzę i nic nie pomieszałem… Może lepiej byłoby napisać właśnie w stronę nosa? :)
Dziękuję za klika i pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Właśnie Jolka, bo ostatnio ci się to rzadko zdarzało, będę patrzył czy klikasz :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Graaaaatuuuuulacje :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Tutaj wykrzyknik nie zaznacza końca zdania, lecz tylko ton okrzyku, jest taka konwencja, dziś już bardzo rzadka, ale dopuszczalna.
No proszę, znowu się czegoś nauczyłem :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
i w efekcie powstał tekst prosto z serca :)
No i to czuć w opowiadaniu :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej,
Fascynator ma rację, ale myślę, że jest to niedopatrzenie łatwe do naprawienia, więc tekst został przeczytany :).
Ciekawe opowiadanie, fabuła dobrze wpasowuje się w piosenkę i tak jak utwór Turnaua ma taki melancholijny klimacik :). Mamy tu nawiązanie do współczesnej papki popkulturowej, mamy trochę samotności, trochę o przyjaźni i trochę z zwykłym ludzkim egoizmie. Oświeceni są tu smaczkiem, którego nie rozwijałeś ale to co przedstawiłeś, w mojej ocenie, pozwala fabule kręcić się wokół tematu. Tak, to bardzo przyzwoity tekst, który, mimo, że jest ostatni na mojej liście, to przegonił zmęczenie i zaciekawił mnie :) Klikam i pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Wiesz, może być też tak, że to tylko ja czegoś nie skumałem :) Ale to się dowiemy po innych komentarzach ;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej,
No co my tu mamy ;) Podobały mi się dialogi, zwłaszcza koleżanek – wypadły bardzo naturalnie :). Całe zamieszanie wokół Tamerlana i zbudowanie tajemnicy wypadło świetnie, nawet sama legenda dotycząca jego wyczynów łóżkowych zrobiła dodatkowy smaczek. Ale nie mama pojęcia jak sex, któremu poświęciłeś tyle czas ma się do misji Tamerlana. Chyb, że żadnej misji nie ma i jest to tylko dobra bajera, która ma odwrócić uwagę dziewczyny od tabletki gwałtu, którą nasz pisarz sprytnie podał ofierze. No ale, to jak wytłumaczyć zachwyt dziewcząt już po wszystkim. Podsumowując – nie wiadomo ;) I może to właśnie jest fajne w tym opowiadaniu :). Choć domyślam się, że te enigmatyczne elementy fabuły mogą nie wszystkim się spodobać :).
Klikam i pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej,
piotr_jbk dziękuję za odwiedziny, komentarz i wyłapanie błędów, niestety zawsze gdzieś mi się trafiają w tekście – poprawione :)
Miło mi, że opowiadanie się podobało :) Jeśli chodzi o uwagi fabularne to:
– początek moim zadaniem lepiej wprowadził by w klimat opowieści, gdyby był z punktu widzenia jednego z głównych bohaterów.
Musiałbym zacząć z perspektywy Benia, a historię widzimy oczami Młodego. Można by też zacząć właśnie od Zygi i kuriera, ale chciałem by miejsce akcji już było zakreślone. Dodatkowo scena z kurierem jest dość tajemnicza co w mojej ocenie nie jest dobrym otwarcie. Ale wiem co masz na myśli dlatego też końcówka też nie jest napisana już z perspektywy Młodego, by początek i koniec spiąć klamrą. Może lepiej by to wyszło gdyby początek też był jakimś wspomnieniem z przeszłości tak jak i koniec… Może :)
– w scenie “finału” Marka mogłoby być więcej emocji, szczególnie że jest tu fajny pomysł na indukowane ustanie funkcji życiowych.
Myślałem o rozbudowaniu tej sceny ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że to nie jest opowiadanie o Marku i nie chciałem mu poświęcać zbyt dużo miejsca. Dodatkowo horror jest tu tłem i skupianie się na nadprzyrodzonych sprawach może zaburzyć klimat opowiadania. Masz rację, zatrzymywanie serca przez ducha jest ciekawe i może wykorzystam to jeszcze w innej historii, gdzie zjawy będą grały pierwsze skrzypce :)
– ostatni paragraf mało wnosi do historii, jak dla mnie powinien być wcześniej a całość ładnie kończy akapit pożegnania:
Żegnaj Młody, dobrze było cię zobaczyć.
Masz rację, na tym etapie jest już wszystko wyjaśnione, bardziej starałem się zagrać na emocjach czytelnika, który wie już jak historia się potoczy mimo to musi obserwować, jak dzieciaki wpadają w tarapaty :)
Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej,
Marszawa dziękuję za odwiedziny i wyłapanie błędów – poprawione :) No i miło mi, że opowiadanie się podobało :) Wymieniłaś wszystko to w co celowałem pisząc opowiadanie, tym bardziej, cieszę się, że wszystkie te elementy są widoczne w tekście :)
Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej :)
Drodzy zebrani, oto Korneliusz z Ofillio… Ach, maskarada dobiegła końca, nie chowajmy się za pseudonimami! Korneliusz Alitta, największy lekarz naszych
A tu chyba zaczyna mówić monarcha więc od “-“
Dobra, odważnie poleciałeś :D Uwaga będą spoilery :)
Stworzenie romansu lekarza z zarazą to bardzo ciekawy i karkołomny ( na pierwszy rzut pióra pomysł :)), ja bym celował w nieszczęśliwą miłość gdzie to zaraza dominuje nad zafascynowanym lekarzem, a tu psikus, bo odwróciłeś role i to lekarz za sprawą odporności, naturalnej po przebytej chorobie, usidlił zarazę i szczepionką jeszcze obdarował resztę ludzi :). Ludzie nieprzychylni szczepieniom na pewno by polubili Twój tekst, ja zresztą też polubiłem za oryginalny pomysł :). Ale tekst stoi emocjami ( plus przemyśleniami o chorobach śmierci i innymi miłymi tematami :P) więc skoro już uderzyłeś w ten dzwon, to zamarudzę. Bo skoro zaraza została tak paskudnie wykorzystana, zdradzona, bo przecież jawnie z niej zakpiono, to końcówka jednak się nie skleja. Spróbuj zakpić z kobiety, a potem ją pocałować :D, nic nie pomoże nawet najpiękniejsze wyznanie miłości ;)
Klikam i pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej :) GalicyjskiZakapior
Miło mi, że opowiadanie się podobało :) Dziękuję też za wyłapanie błędów – poprawione.
Roberta zaniepokoiły napisy namazane czerwoną farbą: „morderca”, „pedofil”, „wynocha”, „zdechnij”.
Nie jest to oczywiście błąd, ale "zaniepokoiły" wydało mi się bardzo słabym słowem w tym kontekście.
Tu nawet nie chodzi, że jest za słabe ale, że ogólnie określa emocje bohatera, co chyba nie jest dobre :) Zmieniłem na przeczytał, bo emocje budują już same wulgaryzmy na budynku :)
Jeśli chodzi o tajemnicę to dwa razy zmieniałem koncepcję na te opowiadanie ;). Raz chciałem utrzymać tajemnicę innym razem stwierdzałem, że nie o twista czy jakieś zaskoczenie chodzi w tekście. No i druga koncepcja wygrała, postanowiłem skupić się na emocjach bohaterów. A piosenka jest, bo wydaje mi się bardzo hmmm złowieszcza po przetłumaczeniu, co kontrastuje z jej dość luźny wykonaniem w oryginale :).
Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej,
– U matki na zrębie czeszą się gołębie, oj! jak ja bym chciał grzebienia, – tu chyb a z dużej po wykrzykniku
– Tego jeszcze brakowało, żebyśmy uciekali przed naszymi dawnymi ziomkami! Dopóki mogę utrzymać w garściach topór z brązu i kamienny młot, zabiję każdego, kto na nas napadnie lub nastanie na cześć mojej siostrzenicy. – A tu nie wiem czy dookreślanie przez postać z czego ma zrobioną broń jest potrzebne, chyba, że autorowi by umiejscowić opowiadanie w danym czasie ;)
Dobra, mamy tu rozprawkę sprowadzającą się do pytania – jak żyć? :) W mojej ocenie tak, by się nie dać :) I właściwie bohaterowie opowiadania w sprytny i bezkrwawy sposób tak też załatwili sprawę. Jest problem wokół, którego opowiadanie się toczy, są ciekawie zarysowane relacje między bohaterami, którzy są autentyczni.
Sam problem z bogami również zostaje wyjaśniony w trakcie przemowy, choć tu mam wrażenie, że rozwiązanie tego wątku jest trochę skrócone, bo postawione przez Ciebie pytanie, czy bogowie są nam potrzebni, obowiązuje do dzisiaj, a nawet nadal znajdują się wieszczowie, którzy utrzymują, że mają z nimi kontakt :). Dodatkowo nauka, mądre księgi, czy też tęgie głowy do dziś nie znajdują na to odpowiedzi, choć są tacy, którzy jasno twierdzą, że bogów nie ma i są jedynie wymysłem ciemnego ludu – choć wydaje mi się, że taka postawa wynika bardziej z lenistwa niż jakiegoś głębszego przemyślenia, a by być tu sprawiedliwym, to ślepa wiara charakteryzuje się dokładnie tym samym :). Więc może dobrze, że nie brnąłeś za bardzo w rozwikłanie problemu, na który i tak nie ma lekarstwa :) A po długości mojego wpisu chyba już się domyślasz, że opowiadanie mi się podobało :). Klika i pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej,
szortów bez główek – :) te cholerne literówki ;)
No, no ciekawe to było opowiadanie :) Nie wiem czy zawsze nadążyłem za Twoimi wywodami filozoficznymi ;) ale to co załapałem, to mi się podobało. A najbardziej podobały mi się emocje, dużo tego wymieszanego z przemyśleniami na tematy… właściwie wszelakie, około ludzkie :). Fantastyka jest ciekawie wpleciona. Nasz bohater zostaje tajemniczy i niedookreślony ale jest jak najbardziej “żywy” :). Anka też wypada ciekawie – zwariowana imprezowiczka ;). Klikam i pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Tarnina – :) Widziałem, że się zjawisz :)
Street Freighter – wszystko jasne, zatem powodzenia w dopieszczaniu tekstu :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej, dziękuję bardzo :). Już dyskutowaliśmy o tekście, więc wypada mi również życzyć Ci powodzenia i wytrwałości przy czytaniu komentarzy z YT ;) albo najlepiej wytrwałości, by ich nie czytać:) Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej, nie wie :), ale wiem, że Tarnina wie. Można napisać zapalił papierosa albo zwyczajnie zapalił. Czasem pisze markę papierosów – zapalił PallMalla. W ojej ocenie, jeśli mam wybrać drewniane zdanie, a zadanie z aliteracją, to wybieram to drugie :). A mam prośbę, jak już zaczniesz wysyłać tekst do redakcji to daj znać, jak wygląda kontakt z nimi. Kiedyś był taki wątek, ale może już jest nieaktualnych. Chodzi mi o to czy odpowiadają i po jakim czasie :). Powodzenia :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
No właśnie, zawsze, a może prawie zawsze ;) po obmyśleniu fabuły nagle okazuje się, że za cholerę nie da się wszystkiego zmieścić i wtedy trzeba kombinować :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej, ciekawy Sequel taki dość mroczny i lekko makabryczny:). Masz bardzo ciekawe opisy i czytało się bardzo dobrze. Jedno mi się rzuciło – w drugiej części historii miałem takie wrażenie streszczenia, tak jakbyś chciał więcej zmieścić niż Ci znaki pozwalają i opisałeś część wydarzeń skrótowo. Klikam i pozdrawiam :).
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej, zacne :) doceniam też nawiązanie do Gimliego;) Ale to ile wyciągnąłeś z piosenki zasługuje na uznanie a to mnie rozwaliło Coolnamaksa i Fulliekstra ;) " – W takim razie pilnuj też siebie i tego całego rowera… roweru? A niech to! Pilnuj! – Będę pilnował! Całe szczęście, roweru jeszcze nikt w historii nie ukradł! – zaśmiał się Damian, klepiąc druha w plecy." Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
A tak, czytało się dobre dlatego zostawiłem klika :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej, facet, który ma zostać zabity woli ryzykować życie niż rozstać się z wariatką:D Chyba więcej w tekście jest frustracji związanej z współczesny społeczeństwem niż ciekawej fabuły ;). Na początku szok ciągnął mnie przez tekst, ale dalej było już tylko dziwnie :) Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
W jednym i drugim opowiadaniu jest świetny klimat, który, w mojej ocenie psuje maskara w końcówce i nie chodzi o to kto ginie ;) ale jak i czemu oraz w jakim hmmm stylu. Chodzi o to, że w jednym i drugim nagle zmi nią się klimat opowiadań na koniec, co nie musi być złe dla tekstu, zwyczajnie w mojej ocenie zmienia się na gorszy :).
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Hej, opowiadanie ma bardzo dobry początek i środek fabuły. Sceny w pociągu wypadły bardzo dobrze i czuć było w nich wojenne napięcie, które ludzie musieli czuć w tamtym czasie :). Rodzinka bandytów trzymała fabułę tak do chwili gdy zginęła małżeństwo. Wypadli bardzo dobrze i autentycznie, szczerze to oni trzymali klimat opowiadania w drugiej części tekstu. Niestety miałem problem by zżyć się z naszymi głównymi bohaterami, każdego było trochę ale za mało by mnie zaciekawili, może to właśnie sprawia, że ich eliminacja jest taka… Na jest ;). Końcówka niestety jest najsłabszym elementem historii, chaotycznym i takim trochę naciąganym. Szkoda też, że klimat wojny się zgubił gdzieś w lesie ;). Myślę, że było bardzo dużo opcji by fabułę sprowadzić do bardziej klimatycznego zakończenia. W mojej ocenie opowiadanie wypada dobrze i czytało się przyjemnie tylko szkoda, że znowu postawiłaś na masakrę :). Klikam, pozdrawiam i powodzenia w konkursie :).
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."