Profil użytkownika


komentarze: 64, w dziale opowiadań: 35, opowiadania: 28

Ostatnie sto komentarzy

Ja to w dzieciństwie wybierałem raczej komiksy "Kajko i Kokosz" oraz "Thorgal" należały do ulubionych. Muszę jednak przyznac, że książke, którą przeczytałem z zapartym tchem i którach wywarła na mnie niesamowite wrażenie była "Przyjaciel Wesołego Diabła" - polecam każdemu przeczytanie przygód Janka i Piszczałki.

Trylogia "Władca Pierścieni" J.R.R.Tolkien

"Silmarillion" - J.R.R.Tolkien

"Hobbit" - J.R.R.Tolkien

cykl "Nekroskop" - B.Lumley

"Władcy podziemi" - B.Lumley

"Gra Endera" - Orson Scott Card

Ja natomiast, jako że pracuję w aptece, bardzo często wymyślam imiona w oparciu o nazwy leków :)

Fasoletti, wrzuc sasiadowi walerianę pod okno, to się kotki przeniosą do niego i będziesz miał święty spokój.

Miecz Armageddonu z HOM&M III. Miecz świetlny z SW.

Tekst zbyt krótki i za dużo błedów bym mógł wystawic ocenę. Radzę jednak pisac dalej.
Arctur Vox - każdy od czegoś zaczyna na tym portalu.

Chyba nie będe oryginalny. 1

No i wreszcie się ktoś odezwał, a myślałem że wszyscy na wakacjach.

Czekam na komentarz, dlaczego opowiadanie jest dobre albo dlaczego jest słabe.

Jak ludzie mogli ich odrzucic, skoro przyjdą dopiero w Dniu Ostatecznym? A poza tym, nie mogliby ze sobą rozmawiac razem, bo trzech z nich to: wojna głód i śmierc, a czwarty to Jezus Chrystus, który na pewno by z nimi nie rozmawiał. Tak mi się wydaję.

Same drable, widzę ża jakaś posucha na dłuższe formy panuje na tym portalu.

Fajna pointa, aż w ten smutny dla mnie dzień pojawił się na mojej twarzy uśmiech :) Daję 5

Nie znam się na kartach,więc nie oceniam czy są jakieś błędy merytoryczne, ale jak ma się ten tekst do gatunku fantastyki?

Teks dobry, ale nie powalił mnie na kolana. Rzuciła mi się w oczy łacina i wulgaryzmy.

@lady madder chodziło mi o normy zachowań dla danej społeczności. To jest jasne, że jeśli ktoś wyrósł w społeczności, w której wysadzenie się w powietrze w metrze jest czynem chwalebnym, bedzie go postzregał jako normalny.

Rada dla ciebie, nie zamieszczaj długich opowiadań, powieści w częściach. Najwidoczniej nikomu się nie chce czytac i stawiac komentarzy - mam tak samo jak ty: zero ocen i zero komentarzy.

Szalony to oczywiście ten, którego zachowanie nie mieści się w ogólnie przyjętych zachowaniach uznanych za normalne. Ale i wśród tych zachowań dopuszczalne sa pewne odchylenia, ktoś kto boi się pająków albo zamknietych pomieszczeń nie jest od razu uznany za wariata jak chociażby schizofrenik, a przecież wszystkie te przypadki mają podłoże psychiczne.
A poza tym ktos kiedyś powiedział, że jest niewielka różnica między szaleństwem a bohaterstwem. Dla jednych odważny czyn nie mający dużych szans na powodzenie będzie zatem szczytem bohaterstwa, dla innych przejawem szaleństwa.

O tak dziadek-Saruman sie jeszcze nieźle trzyma. A Andy Serkis (Gollum), jak widzę na video z planu, awansował na asystenta Jacksona.

O tak muzyka Shore'a była naprawdę klimatyczna, mam ścieżki ze wszystkich cześci WP. Ale najwazniejsze jest to, żę Jacksonowi udało się zebrac tych aktorów co grali w WP, mam na myśli Elronda, Sarumana, Galadriel, Legolasa no i oczywiście Gej-Gandalfa.

Już odpowiadam. Jest to częśc, jak widzisz druga, większego utworu i jeśli chodzi o retrospekcje, wyjaśniające postepowanie głównego bohatera, to ukażą się wkrótce (nie chciałem od razu zaśmiecac działu dziesięcioma fragmentami). Co zaś się tyczy końcowego aktu to rzeczywiście, szabla tak nagle wyskakuje, ale musiał jej użyc - inaczej Irgish by go zabił.
Na koniec, w moim zamyśle raczej nie miał byc to utwór o rytuale żołnierskiego żywota, pobyt w oddziale goblinów to jedynie epizod w życiu głównego bohatera.

Jak dla mnie fajnie, że jest taka różnorodnośc wśród Khazadów, gdyby wszyscy wyglądali jak Gimli trudno byłoby się połapac - jest ich przecież 13. A najlepszy wg mnie jest Dwalin. Jesli chodzi o Kiliego i Filiego, dlaczego wyglądaja tak a nie inaczej, to dlatego że sa młodzi (jak na krasnoludy - mają poniżej 100 lat) i nie wyrosły im jeszcze brody

Jak już wspomniałeś o Gandalfie, to jest jeszcze Saruman - bardziej czarnoksiężnik niz czarodziej, mieszkał w wieży Orthank.
Raistlin - z serii Dragonlance, mroczny, chodzący własnymi ścieżkami, jego zmysłów nie zna nawet brat.
No i trochę z innej bajki, może nie czarodziej, ale druid - Panoramix.

Zaintrygował mnie pierwszy tekst. Jest przerażający. Poz tym sam fakt, że napisałeś to w formie drabble. Ja mam w zwyczaju dużo opisywac i podziwiam tych, którzy piszą krótkie teksty mieszczące tyle tresci. Miło by było, gdybyś popełnił więcej takich tekstów.

Ekstra się czytało, fajny pomysł na przegnanie smoka. Masz smykałkę do szortów. Namawiam do popełenienia kolejnych tekstów. Daję 5

Jeżeli chcesz pisac prosto, to zostań dziennikarzem jakiejś gazety i relacjonuj obrady naszego, pożal się Boże, sejmu.
Ja uważam, że takie bogactwo nazw własnych to właśnie atut np "Silmarilliona". A jeśli ktoś nie lubi nazw, które pojedynczo się pojawiają w powieści, bo ich ne zapamiętuje, to cóż...kto mu każe je zapamietywac. Zawsze można też zrezygnowac z czytania książki, która nie zachwyciła od pierwszego rozdziału.

TNo nie wiem czy były aż tak uzasadnione, takie nazwy własne jak Gandalf czy imiona krasnoludów istniały dużo wcześniej i nie wymyślił ich Mistrz Tolkien (zajrzyj do mitologii skandynawskiej albo starogermańskiej), a imię Frodo wzięło się bodajże od straogermańskiego Frodda. Więc nie uważam, że one tak bardzo pasują do wymienionych przez ciebie osób.
Możliwe, że nadaje się nazwy miejscom nieważnym, ale chyba lepiej brzmi "Późnym wieczorem dotarli do karczmy Pod Zagubionym Skrzatem" niż "Późnym wieczorem dotrali do jakiejś karczmy".
PS
A ten elf, rzekomo gej, to miał na imię Legolas.

Chodzi ci Lassar o ten zegar autodestrukcyjny, który miał w sobie JC i który wyłączono mu bodajże w Hong Kongu? Pamiętam. A swoją drogą, niezła gierka to była jak na tamte czasy.
A odnosząc się do tematu, to uważam, że Amerykanie byli na Księżycu. Dlaczego więc wszystko się urwało? Dlaczego nie przeprowadzano dalszej eksploracji, nie zakładano bazy. Wydaje mi się, że są dwie możliwości. Albo Jankesi stwierdzili, że na Księżycu nie ma nic ciekawego, co mogłobo by ich w jakiś sposób zainteresowac i postanowili zwrócic uwage na inne planety np. Mars; albo też czegoś się przestraszyli (i stąd byc może zdjęcia robione w studio -  bo prawdziwe fotki wywołałyby panikę).

Lassar, czytając twoje opowiadanie, na mojej twarzy zagościł uśmiech. Niby smutny temat, a zabawne jak ludzie, którzy ewentualnie przeżyją "apokalipsę", będą odbierac naszą rzeczywistośc.
PS
Jeżeli, ktoś nawet napisze jednego shorta w godzinę, a nie w 5 min, to co z tego? Przecież ma prawo zaprezentowac go na naszym portalu. Ja nawet wolę krótsze teksty, bo zwykle nie mam czasu czytac przydługawych opek.
Stawiam 4 - jedna uwaga "one" w drugim zdaniu jest niepotzrebne.

Klimatyczne opko. Bardzo mi się podobało. I Fogg też nieżle wpleciony. Jak dla mnie 4 :)

Myślę, że chociaż nie ma w nim elfów i krasnoludów to jednak rozbudowany świat stworzył R.E.Howard w "Conanie". Ale nie każdy pewnie lubi takie coś czytać.

"Ziemiomorze"- godne polecenia. To taki jakby trochę Harry Potter w świecie smoków, cieni itp.

Historia jest, rozwinęła się i to na kilkadziesiąt stron. Zamieściłem tylko początek, chcąc zobaczyc, czy warto pokazac ciąg dalszy. No cóż, wrócę jednak do mojej "Księgi", albo będę pisał dalej "Burzę", jak poradził mi Jakub.
Dziękuję z obiektywne komentarze. Spróbuję z najbliższym czasie poprawic ten tekst.

Zgadzam się z wiktorwroz.

Ja też nie będę zachwalał Władcy Pieścieni, bo wiekszośc z piszących ma ją już na koncie (chociaż uważam, że to The best of the best of the best books). Zaciekawił mnie natomiast cykl "Nekroskop" B.Lumleya, w którym wampira sprowadzono do roli pijawkokształtnego pasożyta, zamieszkujacego i powoli przekształacającego organizm człowieka. Polecam też "Achaję" naszego rodaka Andrzeja Ziemiańskiego, w którym elementy magii łaczą się z nauką i technologią.

Byłem na tym filmie w kinie. Klimat może i miał, ale czegoś mi w nim zabrakło. I może rzeczywiście bohater-wędrowiec powinien byc bardziej wychudzony (z całym szacunkiem dla Denzela Washingtona).

Jestem za komentarzem + ocena. I oczywiście średnia z ocen zamiast punktów.

Z horrorów najbardziej lubię utwory H.P.Lovecrafta, zwłaszcza "Zew Cthulhu",  także "W Górach Szaleństwa". Oprócz tego spodobała mi się powieśc Lumleya "Władcy Podziemi" oraz "Przemiany Tytusa Crowa" utrzymane w klimacie mitów Kręgu Wielkiego Cthulu.

Pomysł nietuzinkowy.
PS
Krótkie zdania też mają swój urok. Lżej się czyta. Poza tym mniejsze prawdopodobieństwo zrobienia błędu. Ja zawsze pisałem długie, rozbudowane zdania i to mi nie wyszło na dobre.

Pomysł jest ok, ale trochę stylowo nie brzmi to najlepiej. A zdanie " A potem iglatym drzewem zaczęło machać na wszystkie strony..." brzmi tak bardzo potocznie, brzydko. Mimo wszystko daję 4.

Krótkie, ale fajne. Mnie się bardzo podobało. Daję 5.
PS
A ty domek, skoro jeteś w loży, to może dałbyś też ocenkę?

Heman, ach łezka się kręci w oku. Na Hemanie i Gwiezdnych Szeryfach się wychowywałem. Pamiętam też jakieś stare Transformery, ale oczywiście Beast Wars też oglądałem wszystkie odcinki.

Bardzo mi się spodobała fabuła. Styl też niczego sobie. Daję 5

Zgadzam się, to bardzo dobra propozycja.

Nie przesadzaj, eovinn, że tylko A.Rice pisała o wampirach. Wystarczy wziąć pod uwagę orginalne podejście do tego tematu w serii "Nekroskop" B.Lumley'a, według mnie najlepsze wampiry :)

Dziękuję za obiektywny komentarz.

Jeżeli ktoś wyrazi zapotrzebowanie, to będę kontynuował to opowiadanie.

Pozdrawiam wszystkich czytelników nowej fantastyki.

Są pewne błędy, ale całość czyta się nieźle. Podoba się, więc czekam na ciąg dalszy.

Super się czytało :)
Szkoda tylko, że tak krótko.
Liczę na kontynuację

Nowa Fantastyka