Profil użytkownika

Prowadzę kanał na YouTube o książkach i nie tylko.

Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych. 

 

www.youtube.com/@nikodempodstawski/featured


komentarze: 117, w dziale opowiadań: 117, opowiadania: 46

Ostatnie sto komentarzy

SPW

Super. Nie ma to jak porównywać opowiadanie na NF do 1000 słów z pracami jednych z najwybitniejszych pisarzy gatunku. Może powinieneś zostać krytykiem literackim, a nie marnować czas na amatorów? 

Powiedz, czytałeś wszystkie prace Lema albo Asimova? Oczywiście, że nie. Nikt oprócz nich samych tego nie zrobił. Bo w przeciwieństwie do czasów obecnych, kiedyś nie dało się nic wrzucić na NF. Jeśli coś było kiepskie to nie szło do druku i zostawało w szufladzie albo było porzucane przez samego autora. Każdy gdzieś zaczyna i naprawdę nie musisz mi uświadamiać, jak wiele pracy przede mną. Ja to wiem. Wiem, że nie mam w tym momencie takich umiejętności jak oni w swoim prime. Ale co z tego? Chcę próbować i stawać się lepszym, bo na tym polega ten portal. A o moją wyobraźnię się nie martw, bo bez problemu mogę sobie wyobrazić smutnego, wielkiego literata, który siedzi i powtarza “dziś prawdziwych autorów już nie ma”. 

Zapraszam na mój kanał YouTube

SPW

Naprawdę smutne to są takie komentarze. 

Wiem, że chciałbyś wynaleźć koło na nowo, ale niestety tak to nie działa.

Jaka przyjemność byłaby z czytania tekstu, którego połowy zupełnie nie rozumiesz? Operujemy językiem polskim i nie sądzę, by stosowanie neologizmów co drugie słowo było tu jakkolwiek konieczne. 

W ogóle czy wpadło ci do głowy, że nasza technologia może kiedyś stać się czymś powszechnym? Jeżeli łyżka jest używana jako narzędzie od tysięcy lat, dlaczego ekran nie mógłby być czymś równie trywialnym? Oczywiście, że o tym nie pomyślałeś.

Żeby nie było, uwielbiam Lema i wielu pisarzy z dawnych lat, ale jeśli uważasz, że po dwudziestce mogę mieć takie umiejętności jak oni, to brak mi słów. Dajmy ludziom próbować, co?

Tak czy inaczej baw się dobrze w swoich neologizmach, nowomowie, polskim 2.0 czy cokolwiek próbujesz wymyślić.

 

zebulonalessandro

Cóż, książki jednak mają o wiele krótszy okres półtrwania niż plastik czy metal, więc myślę, że to całkiem prawdopodobne, że dość szybko zniknęły ze świata. 

 

Hesket

Dzięki i również pozdrawiam.

 

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dziękuję za przeczytanie. Cieszę się, że coś się spodobało. A nadmiar optymizmu u astronauty – no cóż, nadzieja umiera ostatnia, a tonący brzytwy się chwyta. Kto wie, być może ludzie po raz pierwszy w dziejach naprawdę się zjednoczą, motywowani faktem, że wrogiem nie jest sąsiad.

Również pozdrawiam,

NP 

Zapraszam na mój kanał YouTube

SPW

Być może niefortunnie się wyraziłem. Z drugiej strony czy przy ingerencji pozaziemskich istot ludzka nauka może cokolwiek wskórać?

Koala

Dzięki Koalo za wsparcie, jak zwykle zresztą. Cieszę się, że się podobało!

Zapraszam na mój kanał YouTube

Kreatywne. Przez cały czas czekałem na żart o Nietzschem. 

Inna sprawa, że od pewnego momentu zaczął mi grać w głowie Gawliński, ale ja akurat myślę, że tu jednak stało się coś (albo może raczej nic), bo czytało się naprawdę przyjemnie.

Pozdro, 

NP 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Akurat czytam “Paradoks” Urbanowicza więc temat podobny. 

Puenta trochę mnie zaskoczyła. 

Klimat fajny, a gdyby nie końcówka byłoby spore pole do interpretacji.

Trochę nie mój styl, ja pewnie leciałbym w coś bardziej psychodelicznego, ale czytało się nieźle.

Pozdro,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Serdecznie dziękuję!

Choć mnie samemu do boga daleko, to niezmiernie mi miło, że wojaże mojego literackiego bóstwa przypadły ci do gustu.

Pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Trochę się męczyłem przy czytaniu. Może trochę inny styl lepiej by się tu sprawdził, bo wydawało mi się to trochę sztuczne.

Natomiast uważam, że końcowa wersja czytelnika idealnego wcale taka idealna nie jest. Jako początkujący pisarz mam wrażenie, że równie ważne, jak ręce dające pieniądze, są usta wygłaszające pochwały. Ale tylko pochwały, bo przecież co to za idealny czytelnik, co będzie nas krytykował? ;)

Pozdro

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Proste, nieinwazyjne, z przyjemnym morałem.

Miejmy nadzieję, że całość dzieje się w zaścianku, a nie jakiejś Ameryce, bo inaczej Jaś i Małgosia wkrótce staną się obiektem zainteresowań tajnych programów rządowych. 

Plus za nauczenie mnie nowego związku frazeologicznego, czyli tajemnicy poliszynela.

Pozdro!

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dziękuję bardzo i cieszę się, że się podobało. Dla mnie to też był niezły odpoczynek, bo przy pisaniu tego bawiłem się naprawdę świetnie.

Pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Hej Ambush.

Niezwykle cieszę się, że się podobało. Najwidoczniej czytanie Lema dało jakiś efekt, skoro moje podejście do dawnego stylu nie było groteskowe. Dziękuję za poprawki i za klika. Życzę też smacznych zapiekanek.

Pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za komentarz BarbarianCataphract.

Retro styl był umyślnie zastosowany i cieszę się, że udało mi się jakkolwiek zbliżyć do tamtej literatury i nie wywołać reakcji alergicznej czytelnika :D

Wielkie dzięki za poprawki, postaram się dopracować całość.

Fajnie, że się podobało, kłaniam się nisko i dziękuję za klika!

Również pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za komentarz i poprawki Ambush.

Nie ukrywam, że opowiadanie jest mało rozwinięte, ale też nie wiązałem z nim wielkich nadziei. Ot, historyjka.

Niemniej jednak dzięki raz jeszcze za sugestie.

Pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dziękuję za przeczytanie i cieszę się, że się podobało! 

Również pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Hej, dzięki za przeczytanie.

Narkotyki mogą występować w różnej formie i dawce. Wszystko zależy od kontekstu kulturowego. Alkohol także mógłby być uznany za narkotyk w bardziej restrykcyjnym społeczeństwie, a przecież kupuje się go na litry. 

Również pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Cóż, przemoc była w tagu, więc… 

Ale faktycznie przeoczyłem ten szczegół. 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Fascynator

Dzięki za przeczytanie. Może faktycznie trochę poleciałem z narracją, ale cieszę się, że się podobało.

Bardjaskier

Serdeczne dzięki za komentarz. Wiem, że całość nie porywa, ale tak już mi się uleżało w głowie i nie chciałem zmieniać. Również pozdrawiam!

Zapraszam na mój kanał YouTube

Po samej okładce widzę, że to coś mocnego XD

Chyba nigdy nie będę przekonany do tego typu książek, zupełnie nie mój klimat.

Może to brak doświadczenia, ale romans i erotyka w moim umyśle mogą być jedynie wątkiem w całej historii, a nie czymś, co ma mnie zająć przez kilkaset stron. 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Hej wszystkim!

Dziękuję za przeczytanie i cenne uwagi. Najwidoczniej moja spostrzegawczość dość mocno spadła, więc tym bardziej jestem wdzięczny za pomoc.

Cieszę się, że wam się podobało.

SNDWLKR

Czy chciałbyś podzielić się, jaka to książka, bo aż wzbudziłeś moją ciekawość XD

 

Pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za komentarz, Ambush

Poprawki naniesione i cieszę się, że opowiadanie broni się w swoim gatunku. A na przyszłość postaram się lepiej ostrzegać nieświadomych czytelników.

Pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Cześć wszystkim! Dzięki za przeczytanie.

ostam

Wiem, że tekst nie jest wybitny, ale cieszę się, że znalazłeś w nim trochę pozytywów. Dzięki za sugestie, być może faktycznie część wymaga przeróbki.

bruce

Cieszę się, że Ci się podobało i że tak prosty tekst był w stanie wzbudzić jakieś emocje. Co do serwowania fantastyki to jeszcze sporo muszę się nauczyć, ale dziękuję za uznanie. Też z chęcią przejechałbym się takim pociągiem. Szczególnie, gdy nie ma czasu, by pisać.

dawidiq150

Nie wiem, czy jest oryginalny, ale miło mi, że się wciągnąłeś. Jeśli czytelnik odpoczywa przy moim tekście to nie pozostaje mi chyba nic innego, jak tylko się cieszyć.

 

Również wszystkich pozdrawiam i dziękuję za przeczytanie

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Z pewnością taka podróż byłaby o wiele ciekawsza, niż to, czego doświadczamy w PKP. Fajnie, że się podobało, mimo, że z pewnością nie jest to najlepszy tekst. Dzięki za przeczytanie.

Również pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Z weną już tak jest, że przychodzi wtedy, kiedy człowiek się najmniej spodziewa. W moim przypadku zawsze wygląda to tak, że siedzę na zajęciach i nagle coś z otoczenia wrzeszczy do mnie: “Jaki świetny pomysł na opowiadanie!”. Chcę się wtedy zerwać z miejsca, uciec do domu i pisać, ale oczywiście nie można. A po paru godzinach, jak już się wróci do domu, pomysł wciąż jest, ale wena zdążyła już sobie uciec. Taki to smutny żywot tekściarzy :P

Fajnie się czytało. Też nie jestem fanem horrorów, choć King wchodzi gładko jak sernik na Wielkanoc. 

Pozdrawiam 

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Początek odrobinę przekombinowany. W tak krótkim tekście mamy bardzo dokładnie opisane myśli i plan wycieczki bohatera, które ostatecznie nie dają nam za wiele. Ale patrząc na zdolność protagonisty do bujania w obłokach nic dziwnego, że miał aż takie urojenia. Patrząc na niego chciałoby się zapytać: “Brałeś dzisiaj leki?”.

Można się czepiać, że nie ma tu fantastyki, ale myślę, że większy problem stanowi po prostu lekka bezbarwność tekstu. W moim odczuciu brak tutaj emocji. Wycieczka w nieznane nie napawała niepokojem, urojony dom szalonych naukowców nie przerażał, a punkt kulminacyjny mnie nie rozbawił, wybacz. 

Ostatecznie jest to stosunkowo realistyczna historyjka z rodzaju tych, które opowiada się komuś, by pośmiać się z naszej głupoty, choć w tym konkretnym przypadku uważałbym, żeby rozmówca nie stwierdził, że obcuje z wariatem. 

Pozdrawiam 

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Fakt biurokratyzacji służby zdrowia i coraz większego jej komplikowania istotnie jest przerażający i niestety nie zapowiada się, żeby było lepiej.

Co do samego tekstu to szczególnie mnie nie porwał, pomysł kosmity był interesujący, ale nie jestem pewien czy do końca wykorzystany. Ogólnie odrobinę nijakie. Czegoś mi tu brakuje. Może trochę więcej absurdu, dramatyzmu albo groteski. 

Miejscami było nużąco, ale ogólnie tekst wypadł nawet w porządku.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Autor pragnie skromnie dodać, że dyskusja lekko go przerosła XD. Wydaje mi się, że najważniejsze, by tekst przyjemnie się czytało, a reguły, zasady i geneza form językowych to kwestia drugorzędna. Niemniej dziękuję zarówno naszej niezastąpionej Reg jak i Qamqun za tak aktywny wkład w poprawność językową, szczególnie moich niezbyt górnolotnych tekstów.

Zapraszam na mój kanał YouTube

bruce

Dzięki za aktywny jak zawsze wkład w recenzowanie moich prac. Cieszę się, że się podobało i polecam się na przyszłość.

Bardjaskier

Całe szczęście, że to dynamic duo przypadło Ci do gustu. Obawiałem się, że mogą być odrobinę niedopracowani, ale jak widać udało się jakoś ich wykreować. A co do niechęci do narracji ośmiornicy… Cóż, nie zawsze główny bohater jest powodem, dla którego coś czytamy, prawda?

regulatorzy

Bardzo się cieszę, że odrobinę chaotyczna i nieprzemyślana koncepcja znalazła uznanie w twoich oczach. Happy end oczywiście musiał być, te opowiadania od początku były zbyt pozytywne i nie wyobrażam sobie innego zakończenia. No i dzięki za poprawki. Jak zwykle na straży poprawności stylistycznej. 

Koala75

Zafascynowanie to całkiem mocne uczucie, więc chyba mogę być z siebie dumny. Nie jestem pewien, czy ten koniec będzie definitywny. Na pewno dam odpocząć doktorowi Petersonowi i jego ekipie, ale nikt nie mówi, że jakaś “Zemsta Schneidera” nie ma szans na powstanie ;)

 

Dziękuję wszystkim i pozdrawiam serdecznie

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za komentarz i cieszę się, że się podobało. Być może faktycznie za dużo tych obiektów, ale chyba wolałem to niż danie ośmiornicy nudnego, niemalże ludzkiego schematu myślowego. Nie wykluczam, że popracuję nad tym w ostatniej części, żeby trochę lepiej to brzmiało.

Pozdro

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Cóż, regulatorzy, jak to bywa z pomysłami świadczenia dziwnych usług, nie każdemu muszą się podobać i jest to w pełni zrozumiałe. Dzięki za łapankę.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

regulatorzy

Cieszę się, że się podobało, ale w życiu bym nie pomyślał, że jest tu tyle błędów :P Najwidoczniej moja spostrzegawczość spadła bardzo mocno. Oczywiście poprawię wszystko. I dzięki. 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Koala75 

Może faktycznie tytuł jest pewnego rodzaju spoilerem. Dzięki za komentarz, pomyślę nad czymś innym. Cieszę się, że się podobało.

Pozdro

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Koala75

Dzięki za komentarz. Cieszę się, że naczelnik przypadł Ci do gustu. Zawsze gdzieś tam istnieje obawa bezbarwnych, bądź nierealistycznych postaci. A co do egzorcyzmu to nieskromnie przyznam, że mi też pomysł cytowania kodeksu karnego się spodobał XD

Pozdro

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Nazgul

Cieszę się, że się podobało. Faktycznie wszyscy strażnicy miejscy mogą się poczuć docenieni po tym tekście, choć końcówka lekko sprowadza ich na ziemię XD

 

bruce

Całe szczęście tramwaje we Wrocławiu wciąż jeżdżą, choć czasem zdarzają się im różne przygody i to bez udziału żadnego obłędu :P

Miło mi, że się spodobało.

 

Również pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Hej wszystkim!

Nazgul

Całe szczęście, że ta dynamika jakoś zadziałała. Zawsze boję się, że pisząc takie sceny moja tendencja do nadmiernych opisów zepsuje tempo. Tym bardziej cieszę się, że się podobało.

 

Ermirie

Czasy poprawione, dzięki.

Też wydaje mi się, że przeniesienie w wirtualny świat i odreagowanie tam wszystkiego byłoby dobrym pomysłem. Oczywiście nadmierne korzystanie ze zbyt realistycznych symulacji byłoby niebezpieczne (kojarzy się braindance z Cyberpunka), ale jako ciekawostka i przyszła forma rozrywki, nie zawsze brutalnej, myślę, że mogłoby zadziałać.

 

Fascynator

Faktycznie jak o tym wspomniałeś to mam wrażenie, że gdzieś już to słyszałem. Co prawda kukła nie zastąpi człowieka, ale dopóki ceny sprzętu do VR są jakie są, jest to dobra alternatywa. Jak zwykle Japończycy w kwestii niekonwencjonalności biją wszystkich na głowę. 

 

AdamKB

Kotlet poprawiony XD

A co do Lema to jestem w stanie uwierzyć, że wpadł na coś takiego, choć czytałem tylko dwie pozycje. Facet był naprawdę genialny w tej kwestii.

 

bruce

Najwidoczniej nie tylko ja lubię takie sceny połączone z absurdem. Faktycznie mam wrażenie, że to byłby strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o rynek zbytu. Cieszę się, że ktoś podziela mój nienormalny humor :P

 

Dziękuję wszystkim za przeczytanie i pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Do wszystkich

Dzięki za przeczytanie i wasze komentarze. Poprawki postaram się wprowadzić za niedługo. Niestety wciąż czasem mój mózg wyłącza się przy sprawdzaniu tekstu i potem jest jak jest przy łapance. Mam nadzieję, że równie chętnie przeczytacie kolejną część, która powstanie już na dniach. 

Wyrmkiller

Nazwisko Peterson zastosowałem od niechcenia i po części jako inside joke. Więc jeśli pomyślałeś o kimś konkretnym, to niestety muszę cię zawieść. 

regulatorzy

W końcu ktoś zrozumiał moją intencję wprowadzenia tutaj alkoholu, dziękuję. Myślę, że po nieudanych 44 próbach i zwyczajnym zniknięciu 45-tej dużo osób chciałoby po prostu zapić smutki, więc zdecydowałem się na taki ruch. Mam wrażenie, że nadużywanie alkoholu często pojawia się u ludzi wykształconych, którzy ze względu na stres i nieustanny wysiłek intelektualny chcą po prostu czasem przestać myśleć o czymkolwiek. Mam nadzieję, że następna część ubarwi nieco postać doktora, bo nie chciałbym, żeby na zawsze pozostał w świadomości jako bezradny alkoholik.

 

Dziękuję wszystkim i pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

WyrmKiller

Dzięki za przeczytanie i fajnie, że nie tylko ja lubię ośmiornice. 

 

regulatorzy 

Cieszę się, że się podobało i dziękuję za przeczytanie.

 

Pozdrawiam 

NP 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Hej bruce

Dzięki za miłe słowa. Mam nadzieję, że kolejna część również przypadnie Ci do gustu.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Hej

Miło, że spodobała Ci się ośmiornica w moim wydaniu. Na pewno są to ciekawe zwierzęta, które warto wprowadzać chociażby w literaturze.

Co do ludzi tutaj, no cóż. Może mogli być lepsi, ale uważam, że desperacja u doktora i pewnego rodzaju bezradność u stażysty z zerowym wpływem na otoczenie jakoś się bronią. 

Historia jest niedokończona, bo ciąg dalszy od początku był w mojej głowie, więc taki lekki cliffhanger nie powinien zaszkodzić. 

Dzięki za przeczytanie, pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Hej, dzięki za komentarz. 

Takie komentarze zawsze dodają mi skrzydeł i motywują do dalszej pracy. Cieszę się, że się podobało i że moja koncepcja się sprawdziła.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Koala75 

Też lubię szorty. Możliwość przeczytania krótkiej i treściwej historyjki o wiele bardziej przypada mi do gustu niż wielostronicowe opowieści, które też jednak będę musiał pisać. A co do ostatniej części to będzie ona dłuższa, ale niestety ostatnia, bo nie sądzę, bym mógł dłużej doić ten koncept. Chociaż… Nigdy nic nie wiadomo :D

Ambush

Dzięki za pozytywny odbiór. Być może 45 uda się zdobyć dziewczynę gdzieś w kontynuacji. 

Bardjaskier

Dzięki za komentarz. Cóż, może i ośmiornice są inteligentne, ale nie sądzę, by mogły postrzegać świat tak jak ludzie. Skoro psy są na poziomie kilkuletniego dziecka to ośmiornice pewnie będą w podobnym przedziale. No cóż, taka już moja wizja. Choć nie powiem, w przyszłości przewidywany jest rozwój obiektu.

 

Pozdrawiam 

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Czytając odwrotnie aż tak dużo nie straciłaś. Cieszę się, że pomysł przypadł ci do gustu. A co do końcówki, dziękuję i kłaniam się nisko. 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Hej, dzięki za komentarz. Też mam wrażenie, że opisywanie jednej perspektywy w tym wypadku byłoby nudne. Poza tym ośmiornica, nie ujmując jej, ma dość ograniczoną percepcję, która świetnie sprawdziła się w pierwszej części, ale tutaj, na etapie rozwoju świata i otoczenia, już nie wystarczy. 

Również pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

avei

Ciekawe, muszę przyznać. Ośmiornice to naprawdę niesamowite zwierzęta.

zygfryd89

Być może przewrotne zakończenie sprawiłoby, że szort byłby lepszy, ale wolałem skupić się na dobrym oddaniu myśli ośmiornicy.

Nazgul

Dzięki za miłe słowa. Kwiatów dla Algernona nie czytałem, ale być może kiedyś się zdecyduję. 

 

Pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Cześć! Jako introwertyk z wyraźną niechęcią do rozmów telefonicznych idealnie czytało mi się tego shorta. Choć odebranie jest oczywiście lepsze od zadzwonienia, rozmowa przez telefon zawsze wywołuje u mnie dyskomfort. Fajny, oniryczny klimat lekkiej psychozy połączony z problemami życia codziennego. Szczególnie spodobał mi się początek; te opisy wyszły znakomicie. Było super, dzięki. Pozdrawiam, NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Cześć! Oczywiście, że można się tutaj wszystkiego domyśleć, ale dałem szansę i nie spodziewałem się androidów. Ciekawy koncept. W ich przypadku raczej nie można tego nazwać kanibalizmem, czyż nie? Czytało się przyjemnie, dialog mógłby być fajnym dodatkiem w jakiejś grze albo powieści. Pozdrawiam NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

mindenamifaj

Filmów animowanych nie oglądałem strasznie dawno, ale skoro kojarzy się z Pixarem to raczej dobre skojarzenie. 

ostam

Może faktycznie trochę lepiej powinienem wytłumaczyć ten wiatr. Jak to pisałem to jakoś mi to grało. Zobaczę, może zmienię. Dzięki za komentarz.

Jim

Cieszę się niezmiernie, że się podobało. Zgodzę się, że dostosowywanie narracji jest dość trudne. Pisząc to wielokrotnie musiałem się hamować, bo ciągle miałem wrażenie, że jakieś zdanie brzmi zbyt mądrze dla ośmiornicy. Ale na tym polega piękno pisania, które pozwala nam się przenieść do czyjegoś umysłu. Nawet do umysłu głowonoga z płytką. 

 

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Zgodzę się z Ermirie, że ciężko to skomentować. Co prawda niepowstrzymany potok słów płynący z ust bohatera tworzy pewną koncepcję, ale momentami męczy i wybija z rytmu. Brakuje tu pewnej płynności, która dużo zmieniłaby w odbiorze. W wielu miejscach nienaturalne zdania, choć dobrze oddają charakter postaci, zbyt przeszkadzają przy czytaniu.

Sam pomysł nie taki zły; choroby psychiczne to szalenie atrakcyjny temat do pisania. Tutaj jednak czegoś mi zabrakło i całość wydała mi się jednocześnie ciekawa i trochę nijaka. 

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Ostam

Ekspertem w żadnym razie nie jestem, ale zdecydowanie lubię te zwierzęta. Co do trendów portalowych, nie mam pojęcia czy jakiekolwiek istnieją. Wciąż jestem tutaj świeży i wielu rzeczy zwyczajnie nie ogarniam :P A co do kosmicznych ośmiornic to faktycznie są dość popularne. Może to dlatego, że kosmos odrobinę przypomina ocean, a głowonogi są zwyczajnie bardziej interesujące niż inne morskie zwierzęta. Kosmiczna ośmiornica brzmi w końcu o wiele lepiej niż kosmiczna ryba. 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Młody pisarz najwidoczniej jakaś nowa moda nastaje. Dziękuję za wyróżnienie. Tutaj wątek ośmiornic wyszedł świetnie, mimo, że grały role antagonistów. Ja wolę je przedstawiać raczej w pozytywnym świetle. Pora czekać na kolejne przygody ze świata głowonogów. 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za komentarz, Ermirie

Nigdy nie sądziłem, że tekst, który pisałem tak bardzo na szybko, spodoba się tak wielu osobom. Miło mi słyszeć, że cię wciągnęło i kłaniam się nisko w obliczu tak wielu pochwał :)

Co do ośmiornic, to prawda. Nie da się ich nie lubić :D

Również pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Było przyjemne, nawet bardzo. Fragmenty fajnie złożyły się w całość i ostatecznie wyszło bardzo płynnie. Udało Ci się nawet odrobinę zarysować charaktery postaci. Osobiście wolałbym, żeby były jeszcze trochę bardziej ubarwione, ale to tylko moje widzimisię. Końcówka była świetnym podsumowaniem. Pozostaje mi pogratulować, może nie tyle oryginalnej, co zgrabnie opowiedzianej i wciągającej historii. 

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Trochę zgubiłem się koncepcyjnie. Nie jestem fanem rozwleczonych, przebarwionych opisów, ale tutaj nawet się udały. Potem niestety to runęło, bo akcja przyspieszyła, ale nie poczułem realnego zagrożenia, ani żadnego punktu kulminacyjnego. Z jednej strony jest oniryczny wstęp, który ostatecznie nic nie wnosi, z drugiej lecąca na łeb na szyję akcja, której brakuje jakiegoś konkretu.

Wyszło to trochę nijakie i mam wrażenie, że gdybyś zdecydował się na jedno, czyli albo poetycki, nawet deliryczny obraz świata albo trzymające w napięciu, proste fantasy, to byłoby lepiej.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

ośmiornica

Dzięki za komentarz, cieszę się, że przypadło Ci do gustu. Wszystkie odpowiedzi tutaj sprawiają, że mam ochotę napisać jakąś kontynuację przygód dzielnej ośmiornicy, żeby rozwiać choć część wątpliwości. I być może faktycznie się za nią zabiorę, jeśli czas pozwoli.

Dziękuję więc za inspirację i przeczytanie.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Koala75

Być może, ale dla mnie to po prostu było odrobinę szalone pod kątem wydarzeń, więc wolałem ostrzec :P

Dzięki za komentarz, fajnie, że Ci się podobało.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Witaj, Łosiot

Dzięki za pozytywny odbiór. Zawsze przy dialogach istnieje zagrożenie, że będą zwykłą paplaniną, więc tym bardziej miło jest usłyszeć, że ma to trochę sensu. Choć muszę przyznać, że filozofia to wciąż dla mnie duże słowo i nadal trochę się boję pisać te “mądre” opowiadania z przekazem i różnymi dywagacjami. 

Pratchett, no cóż, kiedyś w końcu muszę go przeczytać.

Co do wulgaryzmów to chyba masz rację. Nie jestem fanem i chyba faktycznie ta rozmowa jest zbyt przyjemna na używanie ich.

 

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

basementkey

Dzięki za przeczytanie i tak obszerny komentarz.

Ten fragment chyba najbardziej mnie urzekł:

 

Coś w niej jest… Doktor chyba nazywał to coś… psem. Cicho, psie. Obiekt musi dotrzeć do okna.

To “cicho psie” fajnie podkreśla osobowość i inteligencję obiektu, jest to takie quasi ludzkie.

Najciekawsze jest to, że nie pamiętałem, że było tam takie zdanie XD. Skutki szybkiego pisania. Być może powinienem praktykować je częściej, skoro jak widać, pierwsza myśl, złota myśl. Moja podświadomość niezwykle więc się cieszy, że się spodobało.

Tutaj bym raczej użył innego słowa niż “płytki”, ograniczony umysł obiektu powinien IMHO nazywać rzeczy konkretnie i jednoznacznie, nie przypisywać różnym przedmiotom tej samej nazwy.

Być może masz rację. Z drugiej strony niezbadane są pokłady inteligencji ośmiornicy z płytką :P

“Plan obiektu” to pospolite określenie rozkładu pomieszczeń w budynku, miałem lekką zawieszkę jako czytelnik, powstała dwuznaczność.

Faktycznie patrząc na to z boku trochę dziwnie to brzmi. Poprawię. 

 

Można by jednocześnie tę historię rozwinąć o kilka interesujących motywów:

Jestem pod wrażeniem, że byłeś w stanie, a przede wszystkim – że Ci się chciało, aż tak zastanowić się nad moim szorcikiem. Istotnie, wiele wątków mogłoby tu zostać rozwinięte. Kto wie, może kiedyś mogłoby się to przerodzić nawet w cały cykl lub pełnoprawną powieść o genialnych ośmiornicach.

 

Również pozdrawiam 

NP

 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Hej autorze!

Łapanki robił nie będę, bruce Fascynator świetnie sobie poradzili.

Zaczynając od pozytywów, to zdecydowanie nie spodziewałem się mechanicznych wiewiórek, choć gdy już się pojawiły, miałem ochotę na jakąś masakrę z ich udziałem, ale jak widać wolałeś postawić na niedomówienia. Jako tako one działają i tekst przedstawia sobą jakąś wartość.

Niestety według mnie wiele rzeczy mogłoby tu zostać wyniesione na wyższy poziom. Szczególnie wyróżnia się stylistyka, przez którą wiele zdań brzmi odrobinę nienaturalnie i niepotrzebnie skupia na sobie wzrok. 

W kwestii samej historii, cóż, nie porwała mnie, ale to akurat kwestia gustu. Czuję lekki niedosyt po przeczytaniu. Być może gdybyś zdecydował się na odważniejszy krok w kwestii zakończenia lub zwyczajnie rozwinął tę historię, byłbym w stanie powiedzieć coś więcej. Póki co pozostaje to dla mnie jako fragment czegoś większego. 

Pozdrawiam i życzę powodzenia w przyszłych pracach

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Hej bruce

Chyba powinienem podziękować za to, że tak ochoczo czytasz wszystkie moje prace i poświęcasz się, pisząc swoje kreatywne komentarze, które zawsze poprawiają mi humor :D

Całość była pisana pod dość dużą presją czasu, ale jak widać czasem ten wyimaginowany bicz nad nami pozwala nam lepiej działać. 

Dzięki jeszcze raz za komentarz i tak pozytywny odbiór moich tekstów. Postaram się również nie zawieść Cię w przyszłych pracach.

 

Cześć Młody pisarz,

Cieszę się, że się podobało. Co do stylu to nieskromnie przyznam, że starałem się i tym bardziej mi miło, że jakoś to wyszło. Co do ośmiornicy, to zdążyła już dodać tego szorta do kolejki. Mam nadzieję, że się jej spodoba, tym bardziej, że wszystko kończy się happy endem.

 

Również pozdrawiam

NP 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Hej Ambush,

Z tą płcią jakoś tak samo wyszło. Zastanawiałem się nawet, czy Śmierć nie mogłaby mówić o sobie raz jak kobieta, a raz jak mężczyzna, ale stwierdziłem, że zbytnio by to wszystko pogmatwało. I jak widać słusznie. Chyba wszystko zależy od punktu siedzenia, może kiedyś zdecyduję się to poprawić.

Błędy poprawiłem, dzięki za zwrócenie uwagi.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki bruce, jak zwykle poprawiłaś mi humor swoim komentarzem. Czyli jednak nawet w takim absurdzie da się znaleźć coś sensownego. Coraz częściej mam wrażenie, że to, co piszę to po prostu losowe obrazy z mojego umysłu. A potem trafiają tutaj i dowiaduję się wielu nowych rzeczy o moim tekście :P

Tak czy inaczej niezmiernie mi miło, że się podobało.

Również pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

bruce

Jestem wdzięczny za tak pozytywny odbiór i cieszę się, że udało mi się Cię rozśmieszyć. Ostatnio mam straszną ochotę na pisanie absurdalnych opowiadań i najwidoczniej jakoś mi to wychodzi. A co do nieszczęsnych kropek to chyba nigdy się ich nie pozbędę :P

racimir

Miło mi, że spodobała Ci się moja koncepcja śmierci. Kiedy przypomniałem sobie o tej dwuzdaniowej historyjce stwierdziłem, że trzeba by dopowiedzieć co stało się z kostuchą po zabiciu prawie wszystkich osób. Dziękuję za komentarz.

 

Pozdrawiam serdecznie

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

BarbarianCataphract

Czasem sam się sobie dziwię jak spoglądam na to co piszę XD

Cieszę się, że się podobało.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

AdamKB

Dzięki za przeczytanie szorta i skwitowanie dyskusji. Rzeczowe podejście zawsze w cenie. 

Koala75

Wszystko może mieć działanie terapeutyczne, jeśli do tego odpowiednio podejść. Sam tłusty czwartek zawsze był tematem, który wzbudzał wiele emocji, tworząc przy tym różne poglądy na swój temat. Jak co roku musieliśmy sobie poradzić ze słodkim szaleństwem. Być może raz na jakiś czas taki absurd, zarówno w diecie, jak i w fantastyce, nie zaszkodzi.

BasementKey

Dziękuję za przeczytanie i miło mi, że dobrze się bawiłeś.

Historia podobna do “Ducha Świątecznych wypieków”, ale nie czułem wtórności, raczej da się wyczuć Twój styl, który mi osobiście przypadł do gustu.

To chyba jeden z najlepszych komplementów dla każdego pisarza. Nie sądziłem, że po wrzuceniu zaledwie kilku opowiadań mój sposób pisania będzie aż tak widoczny. Chyba nie pozostaje mi nic innego jak nosić go z dumą i przenieść na kolejne, tym razem może nieco bardziej profesjonalne opowiadania. Dzięki za solidną dawkę motywacji.

 

Pozdrawiam serdecznie

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

mindenamifaj

Nigdy nie zamierzałem wyśmiewać w tym tekście grubych osób i jeśli tak to odebrałaś, no cóż, to twoja interpretacja. Moim celem było żartobliwe pokazanie otoczki, jaka panuje wokół tłustego czwartku i sądząc po większości komentarzy, najwidoczniej nie wyszło to tak źle. Bohater jest przerysowany do granic możliwości i nie rozumiem, jak można brać całość tego opowiadania na poważnie. Niemniej jednak dziękuję za opinię i życzę, żebyś w przyszłości trafiała na przytulne teksty.

Zapraszam na mój kanał YouTube

Do wszystkich.

Nie sądziłem, że niezbyt mądry szort może wywołać aż taką dyskusję. Dziękuję za komentarze i oceny.

mindenamifaj

Celem tekstu nie była nagonka na grubych ludzi. Sam mierzę się z nadwagą i do głowy by mi nie przyszło, żeby wyśmiewać takie osoby. Bohater jest raczej personifikacją charakteru tłustego czwartku, kiedy to cały świat zapomina o siłowni i diecie i każdy pochłania absurdalne ilości kalorii, w dodatku będąc z tego dumnym. Dla mnie jest to bardziej parodia tego, do czego takie zachowania mogą prowadzić i próba żartu z całego zjawiska. 

Poza tym bohater jest ewidentnie przedstawiony jako obżartuch, który swoją sylwetkę zawdzięcza wyłącznie własnym decyzjom. Czy nie powinniśmy przedstawiać takich postaci raczej negatywnie?

Być może faktycznie określenie “grubas” jest zbyt dosadne. Postanowiłem je usunąć. Choć z drugiej strony, co wtedy zrobić ze słowami “łysol” albo “rudzielec”, które też nie brzmią zbyt pozytywnie, a są powszechnie używane? ;)

Bardjaskier

Dzięki za komentarz i obronę mojej wizji :P Sam może zbierałbym figurki gdybym nie był biednym studentem. Pozdrawiam

Kazik12

Dzięki i pozdrawiam

Jim

Dzięki za tak głębokie pochylenie się nad niezbyt złożonym szorcikiem. Faktycznie można by go w wielu miejscach dopracować i nadać trochę więcej charakteru. Chyba jednak zostawię taką wersję, skoro wywołuje ona tak skrajne emocje i różne interpretacje. Dziękuję za komentarz i gratuluję dystansu do siebie, który mam wrażenie coraz mniej osób posiada. Pozdrawiam serdecznie. 

 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za komentarz, bruce.

Miło mi, że ktoś podziela mój absurdalny humor i cieszę się, że nawet pisany na szybko szort może mieć jakąś wartość. 

Również pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Uśmiałem się, muszę przyznać. Żarty z absurdu są chyba moimi ulubionymi. Fajny pomysł i wykonanie, końcówka lekko posępna, choć wydaje się, że nie mieli tam aż tak źle. Nasuwa się pytanie czy anomalia domu Amandy jest w stanie pochłonąć o wiele większą ilość ludzi i może nawet stworzyć osobny kraj. 

Super się czytało.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Irka_Luz

Cieszę się, że się podobało i dałem radę wzbudzić emocje opowiadaniem niemalże ich pozbawionym. Myślę nad lekką zmianą końcówki, żeby jednak aż tak nie odlatywać od koncepcji, ale skoro Tobie się podobało to może nie jest tak źle. Dzięki za zrozumienie idei opowiadania. Pozdrawiam.

avei

Te systemowe alerty pisało się zdecydowanie najprzyjemniej :D Uczucia z końcówki może jeszcze wyjałowię, ale nie jestem pewien czy jest taka potrzeba, skoro dostaję tyle pozytywnych opinii. Chyba mogę być dumny, że suche, rzeczowe opisy krajobrazu są w stanie kogoś zaciekawić :) Również pozdrawiam.

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za przeczytanie, koala

Cieszę się, że opowiadanie do ciebie trafiło. Ja również wolałbym nie podzielić losu mojego mechanicznego protagonisty. Dobrze, że nie ma całego spektrum emocji, inaczej czułby się o wiele gorzej.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za komentarze, regulatorzyAnet.

Cieszę się, że nawet kilka tygodni po świętach i bez ich klimatu opowiadanie się broni i jest poczytne.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Krótkie, przyjemne, kreatywne. 

Mimo, że fabuła jest prosta, to całość ma jakieś odrobinę głębsze dno, gdzie można doszukiwać się kwestii odnalezienia siebie i postępującego coraz szybciej świata. 

W mojej opinii wyszło naprawdę zgrabnie i całkiem wesoło.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dziękuję za komentarze, Asylum, Ambush.

Miło mi, że przypadło wam do gustu. Pomysł obsadzenia robota w roli protagonisty bardzo mi się podobał, więc jestem zadowolony, że coś z tego wyszło.

Zapraszam na mój kanał YouTube

Hej, regulatorzy.

Czuję pewną dumę, że udało mi się zdobyć od Ciebie bezpośrednią pochwałę. Zawsze czułem, że byłaś najbardziej wymagającą czytelniczką moich opowiadań (możesz to uznać za komplement), więc tym bardziej się cieszę.

Skoro historia była w stanie kogoś wzruszyć to znaczy, że cel został osiągnięty. Miało być smutno, ale ciekawie i najwidoczniej zadziałało.

Dzięki za poprawki techniczne, na pewno je wprowadzę.

Pozdrawiam

NP 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za komentarz i poprawki, bruce.

Cieszę się, że opowiadanie wywołało u ciebie pozytywne skojarzenia. Nie jestem pewien czy opowiadanie miało być w zamyśle przygnębiające, ale najważniejsze, że wywołuje jakieś uczucia, mimo, że samo nie ma ich za wiele.

Również pozdrawiam

NP 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za komentarz, Maldi.

Jest mi bardzo miło, że moje opowiadanie, przynajmniej w twoim przypadku, osiągnęło mniej więcej to, co zamierzałem. 

Finał faktycznie jest do przemyślenia i na pewno da się to zrobić lepiej. Końcówka faktycznie trochę zbyt naciągana, a dialog między robotami może mógł być bardziej jałowy. Usunąłem już ostatnie słowa, a resztę być może poprawię w najbliższym czasie.

Nigdy nie zastanawiałem się, dlaczego robot miałby się posługiwać akurat rodzajem męskim. Po prostu chciałem stworzyć go w tej konwencji, być może przez automatyczne skojarzenie robota technicznego z czymś bardziej męskim. Uważam, że robot kobiecy, tak to nazwijmy, zadziałby tu równie dobrze, zaś zaproponowany przez ciebie rodzaj nijaki wydaje mi się po prostu zbyt neutralny. 

Również pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za komentarz i uwagi.

Cieszę się, że udało mi się odwzorować tok rozumowania robota i mam nadzieję, że nie było to zbyt nużące.

Również pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Nawet się udało.

Klimat jest, opisy są przyjemne i nie przeciągnięte. W paru miejscach mogło być lepiej technicznie, ale błędy zostały już raczej wymienione. Czuję lekki niedosyt. Wiem, że to szort, ale i tak mam wrażenie, że jest tu niewykorzystany potencjał. 

Tak czy inaczej, było całkiem nieźle. 

Pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Cześć, dzięki za komentarz. 

Otóż piszesz, że piekarz skończył pracę, a ciasto jest klejące tylko przed pieczeniem – tak więc dobrze, że to słowo usunąłeś. :)

Też to zauważyłem jak poprawiałem i zdziwiłem się, że zrobiłem taką lukę logiczną. 

Ogólnie postaram się, żeby następne opowiadanie było już bardziej fantastyczne :P

 

Również pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Czytało się przyjemnie. Technicznie oczywiście zawsze mogło być lepiej, ale oczy mnie nie zabolały.

Udało Ci się stworzyć klimat i nawet się wciągnąłem. Lekka psychoza w realistycznej formie nie wyszła źle, ale mam wrażenie, że mogłeś albo zdecydować się na większy obłęd albo pójść w drugą stronę i napisać o o zaburzeniach psychicznych bardziej profesjonalnie. Tutaj wyszło to trochę nijako.

Niemniej jednak pomysł mi się podobał jak i kwestia czym tak naprawdę były robale i czy faktycznie bohater przemienił się w jednego z nich.

Pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Nie wiem dlaczego, ale gdy przeczytałem tytuł, wyobraziłem sobie, że tekst będzie o człowieku, który z jakiegoś powodu nienawidzi dmuchańców i sukcesywnie niszczy każdego, jakiego napotka, psując innym zabawę :P

Tyle z moich dziwactw.

Błędy techniczne zostały wymienione, a ja z pewnością nie jestem osobą, która mogłaby ci poradzić wiele w tej kwestii. 

Potencjał jest z pewnością i po poprawkach mógłby to być prolog nawet pełnoprawnej książki, szczególnie jeśli pisać pod nastoletniego odbiorcę. 

Ogólnie czytało się przyjemnie, a to najważniejsze. Staraj się poprawiać błędy, ale nie zamartwiaj się nimi. Każdy początkujący, w tym ja, musi przeboleć te kilka pierwszych tekstów, które są poprawiane przez komentujących na każdym kroku.

Pozdrawiam i życzę powodzenia, 

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Szort przyjemny i niestety niezwykle trafny. Trzeba korzystać z technologii póki można, bo jeszcze trochę a przyjdzie nam pisać na papierze. Patrząc na dzisiejszy świat człowiek utwierdza się w przekonaniu, że science fiction pozostanie fikcją na zawsze, skoro nawet kilku żarówek żal jest zaświecić.

Pozdrawiam, 

NP 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za komentarz i poprawki. Dalej walczę z poprawnym używaniem zaimków. Wiem, że końcówka jest tak naciągana i sztampowa jak tylko się da i zdecydowałem się na nią chyba tylko z lenistwa. Dzięki za wyczerpującą analizę bo z pewnością dałeś mi świetny obraz jak to wygląda z boku. Postaram się w przyszłości popracować nad kwestiami, które tu nie leżały i nie zepsuć tego, co już udało mi się osiągnąć.

Również pozdrawiam

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Widać, że był tu jakiś zamysł i nawet to się komponuje. Nie jestem pewien, czy wulgaryzm był konieczny. Można było bardziej polecieć z tą grafomanią, bo czuję lekki niedosyt. No ale zdecydowanie pięknie pokazana ta ohyda papierosów i marazm palącego. Ubolewam nad barszczem. Tak pyszna zupa nie powinna cierpieć w otoczeniu petów. 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Cóż, to chyba urok Świąt. 

Zazwyczaj nie piszę nic pod młodego odbiorcę. Wolę trochę bardziej odrealnione i brutalne klimaty. Ale kto wie, może kiedyś.

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za miłe słowa i klik do biblioteki. Fakt, mogło być trochę lepiej, ale chyba zastosowałem się do własnego morału i postanowiłem się nie przepracowywać :P

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki za techniczne poprawki i głos do biblioteki. Myślałem nad tym, żeby końcówka była brutalniejsza, ale ostatecznie uległem świątecznej słodyczy i wyszło jak wyszło. Postaram się w przyszłości być bardziej kreatywnym :P Ale miło mi, że przyjemnie się czytało. Wesołych Świąt!

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dziękuję za komentarz, Anet. Może i trochę rozwlokłem całość, ale chciałem przez to nadać odrobinę więcej komizmu. Z pewnością samą ideę dałoby się pociągnąć dalej i uzupełnić o kolejne elementy, które nadałyby jeszcze więcej charakteru.

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dzięki Regulatorzy za poprawki techniczne, które na pewno w najbliższym czasie wprowadzę. 

Zgodzę się z tym, że w wielu krajach do opodatkowania szczęścia niewiele brakuje. Jak mówiłem, koncept lekko oklepany, ale mam nadzieję, że udało mi się nadać mu jakieś swoje elementy.

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dziękuję za komentarz. Główny zamysł był pod wpływem impulsu, więc może tu brakować pewnych rzeczy, których potem nie chciało mi się zmieniać, ale z konceptu jestem zadowolony. 

Zgadzam się co do chałwy, świetny słodycz.

Pozdrawiam,

NP

Zapraszam na mój kanał YouTube

Dziękuję za komentarz.

Poprawiłem kilka rzeczy technicznych plus teraz chociaż jedna urzędniczka ma jakieś pozytywne cechy, co faktycznie wypada lepiej w kontekście dialogu jak i całości. 

Jak wygląda ohydny numerek 14? przecież pani go nie rysowała, ani nie wykupkał go gołąb.

Recepcjonistka Krysia wściekle wstukała coś w klawiaturę i po chwili dała mi świstek z ohydnie wydrukowanym numerem „14”.

Numerek był ohydnie WYDRUKOWANY. Mógł być krzywo w stosunku do papieru, tusz mógł się rozlać, bądź rozmazać albo zwyczajnie jakość wydruku była kiepska. 

 

Zapraszam na mój kanał YouTube

Nowa Fantastyka