Profil użytkownika


komentarze: 388, w dziale opowiadań: 310, opowiadania: 162

Ostatnie sto komentarzy

Hej, Cezary,

 

 

Mimo wszystko “dopadł” lepiej oddaje zachowanie Wojtka w tym czasie.

 

Miałam z tym problem, ale masz rację.

 

Przy okazji, dopiero zobaczyłem, że dorzuciłaś też nominację w wątku piórkowym, serdecznie Ci dziękuję! :)

 

Zrobiło na mnie wrażenie, co nie często się zdarza :)

 

Pozdrawiam!

 

Hej,

Hesket, długo nie dawałeś znaku. Poniżej kilka uwag:

 

…moje ciało odmawia mi posłuszeństwa. Za każdym razem czuję wtedy mrowienie, a później następuje paraliż całego ciała.

 

Powtórzenie, więc wyrzuć całego ciała, nie zmieni to sensu zdania.

 

kobiety te były wyjątkowe.

 

Zbędne.

 

…i załapał mnie za dłoń.

 

…złapał moją dłoń.

 

Fajnie się czytało, krótkie, ale z klimatem.

 

Pozdrawiam ;)

 

 

 

Hej,

Bardzie, zmiany wyszły na plus, ale opowiadanie nadal wciągające. Teraz dopiero wiem czemu, tak zakończyłeś, bo będzie kontynuacja. Ciekawi mnie czy przygód dziewczyn czy robali. Nieistotne. Ta część jest dobra, więc kliknę.

Pozdrawiam ;)

Hej,

Cezary, bardzo dobru horror, nawet mocny, ale nie widziałam go na betaliście. Mam też wątpliwości, czy Wojtek mógł prowadzić jedną ręką. Poniżej kilka uwag ode mnie:

 

Wziął w dłonie spodnie i sprawdził kieszenie, smartfon był w środku. Sprawdził w sieci numer telefonu bezpośrednio do wydziału cywilnego rodzinnego i wybrał numer.

 

Powtórzenie.

 

 

– Rozumiem – odpowiedział ze zrozumieniem prawnik.

 

j.w.

 

Mozesz wypędzić demona z jego ciała, a potem i tak…

 

Literówka.

 

 

 

Zaskoczona ekspedientka podeszła bliżej i zapytała:

 

Aptekarka lub magister.

 

 

Ksiądz nacisnął na klamkę i…

 

 

…nacisnął klamkę

 

Pobiegł w stronę ogródka i dopadł do komórki na narzędzia.

 

Może lepiej dotarł, ale może zostać jak jest.

 

…rozkręcającym się pożarem …

 

Rozprzestrzeniającym.

 

Z pewnością kliknę, ale muszę się zastanowić chwilę czy nie dwa razy.

 

Koalo?!

Opowiadanie, a może nawet dwa, supersmiley Jak wszystkie Twoje teksty przyjemne i z humorem.

Ciekawi mnie, czy są męskie odpowiedniki Weny?

Pozdrawiam i cieszę się, że przyczyną przerwy w pisaniu była Wenablush Ostatnio się martwiłam, czy nie zachorowałeś.

Podaj większy ręczniklaugh

Cześć.

JPolsky, dziękuję za odwiedziny i komentarz i za to, że uznałeś mnie za mężczyznęlaugh Grozy w moim opowiadaniu niewiele, a Grabińskiego nawet nie starałam się naśladować. Szczerze, to chciałam coś w końcu napisać, a skoro nadarzyła się okazja… Osobiście też wolę czas przeszły, ale chciałam spróbować i przyznam się, że miałam trochę zabawy z czasem i pierwszą osobą i bohaterem mężczyznąsmiley

Pozdrawiam!

Hej,

Tygrysica, opowiadanie dobrze napisane i ciekawe. Zawiódł mnie koniec, bo Piekło nijak pasowała do reszty opowiadania, a może to to tylko moje odczucie. Akcja toczy się w normalnym świecie i a tu naraz przechodzimy do wymiaru religii. Dlaczego znalazł się w nim bohater? Też nie mam pojęcia, przez grzechy pacjenta, przez własną ciekawość?

Pozdrawiam ;)

Koalo, super, nareszcie wiem, o co chodzi z solarpunkiemlaugh Tekst, jak zwykle, bardzo sympatyczny i pouczający.

Pozdrawiam serdecznie!

Koalo, zazdroszczę pomysłów. Szort na czasie i bardzo smaczny, oczywiście tekst, nie Wiedźmin.

Pozdrawiam ;)

Regulatorzy,

bardzo, bardzo dziękujęheart Bohater też nie budził mojej sympatii, a mogę zdradzić, że miał być jeszcze bardziej obrzydliwy, ale nie dałam rady i trochę zbrakło mi czasu. Czy mógł zostać profesorem, niestety nie znam takiej osoby. Biję się w piersi, powinnam to przemyśleć. Za wytknięcie baboli, a szczególnie za im, też serdecznie dziękuję. Wszystko poprawiłamsmiley

Pusia,

dziękuję za przeczytanie i komentarz. Myślę, że bohater się nie zmienił.

Pozdrawiam serdeczniesmiley

Koalo,

bardzo przyjemny tekst, chociaż nie jestem do końca przekonana, czy chodziło o replikację czy replikę. Tak czy siak podobało sięsmiley

Pozdrawiam!

Hej!

Mnie się podobało, chociaż przemyślenia bohatera z początku opowiadania brzmią jak pytania małego dziecka i to bym zmieniła, to znaczy tylko formę. To tylko moje zdanie, więc nie musisz się nim przejmować. Za cały tekst dałabym klika, ale już jest niepotrzebny.

Pozdrawiam i życzę powodzeniasmiley

Marcinie_Maksymilianie,

też bardzo lubię opowieści psychologiczne, ale narracja prowadzona w pierwszej osobie, czasie teraźniejszym i bohater mężczyzna – to cały eksperyment na dzień dzisiejszy. Jak zdobędę kiedyś odpowiednią wiedzę, a jeszcze lepiej wspomnienia osoby chorej, być może pokuszę się o coś więcej, ale wtedy z pewnością mój tekst niewiele będzie miał wspólnego z fantastyką. Mam wiele zaległych opowiadań, w tym i Twoje, kiedy przeczytam, zorientuję się o co toczy się dyskusja.

Pozdrawiam serdecznie!

Finkla,

bardzo dziękuję za przeczytanie i wyłapanie ortografa, poprawiłamangry

Na opowiadanie zabrakło mi czasu, ale skoro pobrałam bilet, to coś wstawiłam , sama nie bardzo zadowolona z tekstu. Z drugiej strony miałam trochę zabawy z narracją i bohaterem.

Pozdrawiamsmiley

 

Koalo,

Zabawny tekst i podpowiedź na czym można zbić kasę. Nawet się uśmiechnęłam ;)

Pozdrawiamsmiley

Hej,

Dawidzie, widzę tu masę pomysłów i żałuję, że nie pobrałeś biletulaugh Tekst zdecydowanie lepszy od ostatnichindecision

Pozdrawiam!

Koalo, końcówka mnie rozbawiłalaugh

Brawo!

Hej,

Też nie bardzo jestem zadowolona, ale i tak nie miałam czasu na analizę i przemyślenie zakończenia. Bohater zmienia(zdobywa) jedynie wykształcenie i pracę, nie staje się osobą pozytywną. Do końca jest egoistą. Nie wybrałam przedziału wiekowego człowieka, tylko maszyny, bo wydaję mi się, że tak mniej więcej wyglądają roboty. Bohater był w kurtce(zapiętej pod samą szyję), pociąg w kieszeni bluzy, moim zdaniem mógł nie sprawdzić.

Za komentarz dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

Hej, Edwardzie Pitowski,

Bardzo dziękuję za komentarz, klika i szczerze się cieszę, że opowiadanie uznałeś za dobre. Dzięki za wytknięcie baboli. Profesor wraca tylko po to, żeby wybić sobie z głowy pociąg do kradzieży, ale wie też, że dojdzie do katastrofy, ale nic nie robi, żeby jej zapobiec. Widocznie źle przekazałam, trudno, może następnym razem wyjdzie lepiej.

Pozdrawiam serdecznie!

P.S.

Tylko skończę pracę, obiecuję przeczytać Twoje opowiadanie, jak i wiele innychlaugh

 

Hej, Bardjaskier,

jeszcze raz dziękuję za betę, komentarz i za klika. Muszę wyjaśnić, że profesor nie dokonuje katastrofy, wie tylko, że nastąpi i niestety nic nie robi, żeby ją powstrzymać. Może powinnam to podkreślić bardziej. Przybywa tylko dla siebie, inni go nie obchodzą.

Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam!

 

ED: W sumie wszystko zmierza do tego, że Sebastian zmieni (zdobędzie) wykształcenie, zmieni zajęcie, środowisko, ale pozostanie takim samym egoistą, jakim był, okradając Kryśkę.

Cezary,

bardzo dobrze, że się czepiasz i za to też jestem wdzięczna. Po prostu byłam znużona tekstem.

Pozdrawiam!

 

AP,

Wielkie dzięki za przeczytanie, komentarz i za klika. Podobnie, jak pisałam do Koali75, wiem, że Twój tekst też mam zaległy i mam z tego powody wyrzuty sumienia, nadrobię po 25-tym.

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdeczniesmiley

Koalo75, 

Bardzo dziękuję za przeczytanie, wiem, że mam zaległych dużo tekstów(i Twój, czyli jednego z moich ulubionych |Autorów) przeczytam po 25-tym, bo w pracy też mam zaległości.

Pozdrawiam serdeczniesmiley

Ambush,

Jeszcze raz bardzo dziękuję za betę, komentarz i klika. W sumie to zdawałam sobie sprawę, że to nie horror już podczas pisania. Może kiedyś, uda mi się napisać opowiadanie grozy, teraz zostaję przy huhorach.

Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję!

Marcin_Maksymilian,

Dziękuję za komentarz, fakt opowiadanie to głównie przemyślenia, a tak poważnie to był pewnego rodzaju eksperyment z mojej strony, a właściwie prawie wszystko. Trochę zabrakło mi czasu na przemyślenie zakończenia, ale chyba było warto spróbować dla samej zabawy.

Pozdrawiam serdeczniesmiley

Cezary,

bardzo dziękuję za betę, komentarz, a klika to się nie spodziewałam, więc tym bardziej dziękujęsmiley

Pozdrawiam serdecznie i też życzę powodzenia w konkursie!

Cześć,

Wrzuciłam tekst na betę, 21 tyś znaków(konkurs kolejowy) tytuł – Pociąg kieszonkowy. Nie wiem, jak je zaszeregować, napisałam inne, patologia, jeżeli dobrze pamiętam padają trzy, może cztery wulgaryzmy. Jeżeli ktoś znajdzie czas zerknąć, to proszę i obiecuję się odwdzięczyć.

Pozdrawiam ;)

Koalo, podziwiamlaugh Fantastyczny klimatyzator bardzo na czasie. Super pomysł, o inspirację nie pytam, bo do mnie też wdziera się każdą szczeliną.

Pozdrawiam serdecznie!

A kto jeszcze się nie zdecydował – wciąż nie wylosowano Złotego Biletu (tego fajnego, przedłużającego termin).

Ten bilet istnieje naprawdę?

Hej, Grzelulukas.

Ciężko jest coś napisać, jeżeli czyta się tekst po raz trzeci. Zdecydowanie, przynajmniej dla mnie, jest łatwiej pisać po pierwszych odczuciach. Najbardziej podobał mi się fantastyczny sposób zakończenia wojny, szkoda, że w tak oddalonej przyszłości. Dobrze wykreowałeś generały i szefa sztabu. S-f na moim poziomie, więc ogólnie zrozumiała. Żałuję, że Fedir nie dożył, ale tekst jest o wojnie i trzeba się liczyć, że długo i szczęśliwie nie będzie. Nie zauważyłam radykalnych zmian. Więc jak pisałam wcześniej mi się podoba.

Udaję się do klikarni i pozdrawiam!

Regulatorzy, jak się uczyć, to od najlepszych ;)

Regulatorzy, nie tylko cenimy, ale i podziwiamy Twoją wiedzę i spostrzegawczość. Jestem pełna uznania dla Ciebie, tego co robisz. Czasami mijam czyjeś komentarze pod tekstem, ale Twoje zawsze czytam.

Koalo, przepraszam, że skorzystałam z Twojego wątku.

W sałatce: gotowany seler, z gotowaną marchewką i jabłkiem(surowym) jest nawet niezły ;)

Przepraszam, chyba muszę iść do okulistyangry

(niedobór witaminy B12 ujawnia się chyba po dłuższym czasie, zresztą – wystarczy jeść ser).

 

Pierwszy raz słyszę, to znaczy o selerze. Zawiera B9, ale żeby B12?

Koalo, awatara nie częstowałam, może sam podciągnął, kiedy nie patrzyłam. Przypuszczam, że on ma kosmiczne okulary, i mam taką nadziejęlaugh

Bardzo ciekawa historia. Płynnie się czyta, a nawet momentami się uśmiechnęłam. Mogę pogratulować i kliknąć ;)

Pozdrawiam!

EDYT: Żeby było merytorycznie, wiedźma zmieniająca postać, bardzo mnie zaintrygowała, a osoba Adma taka jak najczęściej głównego bohatera. Opisy, klimat na duży plus,

Dorjee, otrzymałam wiadomość, że fragmenty nie mogą wejść do biblioteki, więc usunęłam nominację. Może to i lepiej, bo wydawcy nie życzą sobie, żeby fragmenty powieści były gdziekolwiek publikowane.

Powodzenia!

Hej, mi się podobało Twoje opowiadanie, może trochę niedopracowane, ale następnym razem będzie lepiej.

Poniżej to, co wyłapałam>

 

nie sympatyczne – niesympatyczne

 

Po właśnie takiej drodze jechał właśnie wielki, czarny jeep. – powtórzenie i chyba lepiej zacząć: Właśnie po takiej…

 

…i miała już dość tej gadaniny. Nie lubiła, gdy ktoś do niej gadał podczas prowadzenia. – gadał zmień na mówił(powtórzenie)

 

pięć, nieco mniejszych, helikopterów – bez przecinków

 

Pozdrawiam :)

Hej, przeczytałam, nie porwało, ale też nie było źle. Trochę wyłapałam(daleko mi do Regulatorów i Tarniny) i radzę dokładniej czytać tekst przed publikacją.

 

Andrzej stał oparty o ścianę, ręce miał założone na piersi i spoglądał przez wizjer. – rozumiem, że rękami oparty o ścianę? Zdanie jest trochę niezrozumiałe.

 

…i zastanowić się nad tym wszystkim. – zbędne.

 

Nigdy do niczego nie dochodził. Liczył się sam proces myślenia, poczucie, że panuje się, chociaż nad własnymi myślami. – też bym wyrzuciła i wtedy bez przecinka.

 

…to oskarży Cię – małą literą.

 

NIGDY! – małymi literami.

 

…tracić energii na rozmyślaniu o tym jak do przeszłości wrócić, – zmieniłabym szyk wyrazów: wrócić do przeszłości.

 

…lecz teraz już jest to niemożliwe – zbędne.

 

Miała ubraną czapkę uszatkę z godłem miała na głowie czapkę lub mała czapkę.

 

ale to może czapkę – brakuje przez

 

Mógłby, zginąć choćby dziś. – zbędny przecinek.

 

– Wiesz z czym, ja się nie mogę pogodzić? j.w. i lepiej bez ja.

 

…i strzela w wyznaczone mu przez dowódcę pociągu Tomasza cele – bez Tomasza.

 

Rozejrzał się z po pociągu. – zbędne.

 

Ogień w kominku zgasł, a drzwi do pociągu były szeroko otwarte – usuń, bo wkrada się powtórzenie, wcześniej też było pociąg, albo podobnie,

 

…powiedziała zamordowana dziewczyna wysokim kobiecym głosem z silnym akcentem oparta o pociąg. – szyk wyrazów trzeba zmienić, może tak: powiedziała, oparta o pociąg, zamordowana dziewczyna…

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia w pracy twórczej ;)

EDY. Tekst można edytować, najedź na nick, powinno zaświecić się na czerwono – edytuj, wchodząc w swój profil.

Twoje zdanie smakuje jak eukaliptus. :)

 

Nie próbowałam ;)

Hej, Cezary.

Opowiadanie w Twoim stylu, bardzo mi się podoba. Diablica wiedziała, na kogo koga zagięła parol.

Do czego doprowadzi zakupoholizm bohatera ;)

Poniżej jedno zdanie, które jakoś mi zgrzyta:

 

Nie mogłem pozbyć się z głowy wspomnienia brunetki z tramwaju. – może wybić z głowy lub pozbyć się z myśli, a może będziesz miał lepszy pomysł.

 

Pozdrawiam i klikam.

 

 

Hej, tak myślałam już wczoraj, że to pomysł na powieść. Jeżeli będzie potrzebna Ci opinia osoby postronnej, to bardzo chętnie, a jeżeli nie, to zapewniam, że kupię papierowe wydanie, bo zapowiada się naprawdę ciekawie. Moim zdaniem, pisz powieść!

Ha, muszę coś dopisać, bo tekst zdecydowanie biblioteczny, a mam obawy, czy poprzedni komentarz był wystarczająco merytoryczny. Chętnie przeczytam dalszą część, bo ponury świat bohatera i jego poszukiwania wciągają.

Jeszcze raz pozdrawiam i niemerytorycznie czekam na ciąg dalszy ;)

Koalo, bardzo dobrze, że się nie powstrzymałeślaugh

Koalo,

Brawo, szort na każdą okazję. Zareklamowałeś pojedynek :)

Pozdrawiam!

Koalo, dobre, ale tłumaczy, jak powstała nazwa, a nie same pierogi, chyba że czegoś nie doczytałam.

A co do samych pierogów, lubię wszystkie, z wyjątkiem tych z mięsem.

Pozdrawiam :)

Hej, przeczytałam, ale czy to na pewno skończone opowiadanie? Rozumiem, skończone, bo oni jędzą zmarłych współtowarzyszy. Nawet dobre, ale zapominasz o stawianiu przecinków. Przeczytaj poradniki, które zaproponował Cezary, bo myślę, że niedługo przeczytam coś naprawdę bardzo dobrego Twojego autorstwa.

Pozdrawiam ;)

Ładnie i sprawnie napisane, chociaż wkradło się powtórzenie w środku tekstu(tak mniej więcej). Historia ciekawa i czuję pewien niedosyt, aż sprawdziłam, że to fragment. Podobało mi się :)

Pozdrawiam!

Hej, a przecinko to gdzie? Fantastyki też nie za wiele. Całkiem nieźle napisana akcja. Wykonanie trochę gorzej.

 

…i mocno zarysowanych policzkach. – chodziło Ci o mocno zarysowane kości policzkowe?

 

Prawie trzydziestoletni , to nie młody chłopiec, tylko młody mężczyzna.

 

Pozdrawiam;)

Hej, Rossa.

Naprawdę bardzo dobre opowiadanie, jeden z lepszych horrorów. Historia trzymała mnie w napięciu do końca. Plastyczne opisy i słownictwo bardzo, bardzo… Los Adama i Ewy, jako napęd świata, przedstawiony w fantastycznej formie, to dodatkowy smaczek. A ukąszenie Heleny przez wampira daje pewnego rodzaju satysfakcję. Gratuluję !

Pozdrawiam i klikam ;)

Klimatyczne, z dobrze wykreowanymi bohaterami opowiadanie. Historia od początku wciąga i nawet nie zauważyłam, kiedy dotarłam do końca. Grozy wystarczająco na mój gust.

Pozdrawiam i życzę powodzenia :)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Koalo, bardzo dobre i nastrojowe, dające nadzieję samotnym, że kiedyś tam… spotkają przyjazną duszę. Jak zazwyczaj misięsmiley

Pozdrawiam :)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Niemniej jednak wydaję mi się, że momentami wiejski język, jakim się posługujesz, bardziej naprowadza na realia średniowieczne. Ale mogę się mylić, może i kilkaset lat później prości chłopi dalej podobnie gadali.

Średniowieczny język polski był mniej zrozumiały, więc myślę. że GreasySmooth użył dobrej stylizacji. Inna sprawa, że akcja dzieje się w czasie, kiedy wieś nie ma dostępu do mediów, więc ich język ulega niewielkim zmianom.

Znawca nie jestem, mogę się mylić.

Początek ciekawszy od późniejszej historii. Pierwsze rozdziały też lepiej napisane, bardziej obrazowo i klimatycznie. Tak ogólnie, to całkiem dobre opowiadanie. Trochę baboli spotkałam podczas czytanie, ale nie wszystkie zaznaczyłam.

 

Jadwiga ubrała skarpety i adidasy i poszła za siostrą. – nałożyła

 

…w najwyższej konieczności – nie mam pojęcia czym jest najwyższa konieczność?

 

…dziury w uzębieniu – może braki

 

…że mam stopień inżyniera, – inżynier nie jest stopniem naukowym

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia w konkursie :)

Tarnino, Słowo Boże na początek tygodnia?surprise Ale skoro Hades, to nie ta bajkacool

Żeglowanie jest przyjemnością, życie niekoniecznie.

 

Tarnino, koala mówi: można żyć nie filozofując– nie można filozofować nie żyjąc ;)

 

Koalo, z tym się zgadzamheart

Hej Bardzie, przeczytałam. Klimat rewolucji przeniosłeś z miasta do pociągu i fajnie nawet wyszło. Scena, kiedy księdza spotyka kara, jest najmocniejszym punktem opowiadania. Podsumowując – wszyscy są winni, nie ma tu dobrych i sprawiedliwych. Podobało mi się, ale skoro od Ambus dostałeś dwa kliki, to ja spasuję.

Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Algas, czytając Twoje opowiadanie miałam wrażenie, że temat jest na książkę, więc może nie rezygnuj. Trzeba jednak zagłębić się w tematy wierzeń słowiańskich, a wbrew pozorom to nie takie proste i nie wystarczy tu pobieżna wiedza. Pisałaś trzy lata temu, więc może warsztatowo teraz jest znacznie lepiej? Kwestii technicznych nie da się pominąć i tu jest tylko jedna zasada: Trening czyni mistrza. Można to ująć krótko – pisać, poprawiać i doskonalić, ale szybko nie będzie. Tak czy siak, szczerze życzę powodzeniaheart

Ciekawa historia i ładnie napisana. Dobrze zarysowane postacie. Fantastyczne nawiązanie do legendarnego pociągu pełnego złota, w jakiś sposób, choć w tym opowiadaniu, zagadka rozwiązana. Dla mnie Piotrek zachowuje się jak przeciętny dziesięciolatek, a zachowanie Jana można tłumaczyć jedynie obsesją lub opętaniem.

Pozdrawiam, klikam i życzę powodzenia w konkursie ;)

Koalo, bardzo możliwe, ale nie staram się przewidzieć przyszłości. Istnieje też możliwość, że Al będą od nas lepsze. W tej chwili to tylko gdybanie. Zobaczymy!

Koalo, myślę, że najbardziej władcze i zaborcze zwierzę nikomu na to nie pozwoli. Pstryczki i przyciski stały się naszą specjalnością. Kto wie, może masz rację.

Pozdrawiam :)

Nowa Fantastyka