Profil użytkownika

Anonimowy gryzok, który nie jest, ani specjalnie pospolity, ani niepospolity. 


komentarze: 179, w dziale opowiadań: 174, opowiadania: 62

Ostatnie sto komentarzy

Makabryczne. Ale całkiem ciekawe. 

Zastanawiają mnie jedynie te przerwy między akapitami. Zapewne to ja po prostu nigdy się z takim zabiegiem nie spotkałem, ale jeśli tak to chętnie dowiedziałbym się w jakich przypadkach są stosowane. d:

Pozdrawiam!

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Na doradztwie zawodowym nie mówili nam o tej ścieżce kariery…

 

Zaprawdę zacny tekścik o jeszcze zacniejszej poincie. Ciekawe zarysowanie relacji nieba i piekła. Dałbym klika, ale nie mogę. crying

Pozdrawiam! :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Finklo Demonizuję, bo mam, jakby to ująć, dość ekscentryczne poczucie humoru. (to by w sumie wyjaśniało, dlaczego nie mam znajomych)

Ale oświadczam, że nie zamierzam robić Ci krzywdy.

PZPR oświadczał, że będzie dbać o robotników.

Dobra, przepraszam, już nie będę. c:  

Pozdrawiam!

 

KoscianIxie (mam nadzieję, że dobrze odmieniłem…)

Cieszę się, że udało Ci się znaleźć tu jakieś powiązania z wielką trójcą SF, choć bez wątpienia są one poważnie wyolbrzymione. Najbardziej jednak cieszę się, że w ogóle spodobało Ci się!

Pozdrawiam. :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Finklo 

Kilka lat temu chodziły tu dowcipy, że jestem androidem

Czas przeszły użyty w tym zdaniu w połączeniu z Twoim członkostwem w loży masońskiej maluje pewien obraz tego, co stało się dalej. Pat kat miał pełne ręce roboty.

Droga Finklo, czy mogłabyś udzielić mi zapewnienia analogicznego do tego, które złożył mi przemiły chatbot Gemini?

 

Pozdrawiam. :)

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Finklo Ja tam nie wiem dlaczego, po prostu podświadomość na podstawie szczątkowych informacji zrobiła brrrrrrrrrr i powiedziała do świadomości “Misiu ty mój kolorowy, Finkla na pewno czyta książki o głębokich emocjach, a SF to przecież bohaterów ma tylko z przymusu, więc po co robić dokładną analizę, czy czyta SF? Nie czyta i koniec, nie dyskutuj bo będzie jedynka do dziennika. Pozdrawiam, twoja Podświadomość”

No, czy jakoś tak to było. Po więcej informacji trzeba przeprowadzić mojej podświadomości przesłuchanie w stylu rosyjskim.

 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Nasunęły mi się skojarzenia z pierwszym odcinkiem siódmego sezony “Czarnego Lustra”, samobójczy protest Kowlaskich skojarzył mi się z “Kongresem futurologicznym”, a osadzenie wszystkiego w Polsce nadaje charakter jakby… legendy miejskiej? To opowiadanie jest zupełnie jak dalekowschodnie dania, jest złożone z składników ,których połączenie wydaje się być skazane na katastrofę, a wychodzi coś niesamowitego. 

Zgadzam się z Koalą, życzę Ci spokojniejszych nocy. Niemniej jednak muszę jeszcze wyrazić podziw wobec tego, że Twoje sny mają tak spójną linię fabularną! Moje są… nie mówmy o fabule moich snów, grozi to znaczącym obniżeniem ilości szarych komórek.

Ekhem, ekhem. Podsumowując, to jest Black Mirror na jakie zasługujemy!

Pozdrawiam, Cezarze.

 

  1. S. Wioska nieugiętych Galów dalej stawia bohaterski opór najeźdźcom?

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Finklo Serdecznie polecam. Wydanie które ja czytałem, ma 270 stron. Ale jak treściwych 270 stron… Powiem tak: Jeśli nie przekona Cię to, że w tej książce kosmici zasłaniają Słońce nad RPA, by dać wyraźną sugestię zakończenia apartheidu tamtejszym politykom, to nie wiem co Cię przekona.

Swoją drogą nie spodziewałem się, że czytasz Sci-Fi. :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Finklo To brzmi podobnie do “Końca dzieciństwa”, tyle że tam rzeczywiście wszyscy byli szczęśliwi, nie było przestępstw, każdemu według potrzeb… Ale finał… to było coś.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Finklo “Równowaga w przyrodzie musi być zachowana” – mawia mój tata. Na każdą jedną optymistyczną historię opowiadającej o beztroskiej kolonizacji calutkiej galaktyki, musi przypadać jedna mówiąca o Trisolarianach sabotujących zderzacz hadronów. A jako że w XX wieku miała miejsce nadprodukcja optymistycznych historii, naturalne prawa rządzące fantastyką naukową dążą do równowagi.

 

Koalo Dziękuję za uwagi! Poprawki wprowadzę jak najszybciej.

chochlik coś zjadł

A cóż ma robić, gdy głoduje?

Cieszę się, że Ci się spodobało! Pozdrawiam serdecznie! :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Finklo

Ciekawy tekst. 

 

gaśnięcie gwiazd było w “Dziewięciu miliardach imion Boga”

TAK! Podpieprzyłem Zaczerpnąłem to stamtąd. c; Kocham Arthur’a C. Clarke’a!

Teraz chyba jest bardziej katastroficznie.

Co masz na myśli? Póki co nie zaglądałem we współczesne książki SF, jestem zajęty ubóstwianiem Clarke’a i Asimowa, a zaraz wjedzie i Lem. I wreszcie doświadczę dzieł świętej trójcy Sci-Fi.

trochę się powygłupiał.

W każdym wygłupie jest ziarno prawdy, jak to mówi przysłowie ludowe. Czy jakoś tak…

Pozdrawiam!

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Chalbarczyk To Ty sprawiłaś mi ogromną przyjemność tym komentarzem! Bardzo cieszy mnie, że mogłem umilić Ci paręnaście minut życia, a w euforię wprawia to, że udało mi się wykrzesać jakieś emocje. :D

Co do beta czytelników, wiem to, Reg naprowadziła mnie na poradnik mówiący o tym. Niestety jednak niniejszy fragment ów poradnika oddala mnie od tej wizji:

Proces wyłącznie dla ludzi o mocnych nerwach. Poziom sarkazmu, ironii i ogólnej czepliwości w trakcie realizacji może okazać się zabójczy dla nieprzygotowanych psychicznie Autorów. Przed użyciem zapoznaj się z ulotką lub skonsultuj z psychologiem. Źle stosowane betowanie może być przyczyną depresji, niskiej samooceny, żyłki na czole lub hemoroidów z powodu stresu.

Wypróbuję w wakacje, kiedy problemy z tzw. kolegami odejdą na dalszy plan. Trzeba sobie dawkować przeżycia. :)

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za klika! :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Koalo Jesteśmy inwigilowani w wiadomościach prywatnych…? :)

hehe

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Koalo Ależ to nie będzie reklama, to informacja handlowa! ;)

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Poproszę adres tej plantacji lawendy. Ja tej mięty bardzo, ale to bardzo, potrzebuję!

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Koalo Jesteś pewien? Widziałem gdzieś kiedyś bardzo przekonujący argument, brzmiał on mniej więcej:

Przejdź na ciemną stronę mocy. Mamy lody!

Nie wiem, czy mają eukaliptusowe, ale zawsze warto spróbować.

A teraz sorki, nie mogę rozmawiać. Mam tu anty-imperialne protesty na Ghorman do spacyfikowania.

 

  1. S. Imperator Palpatine nie wiedział o masakrze na Ghorman!

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Tarnina Z jakiego to filmu? Lubię stare podejście do podróży w czasie, chętnie obejrzę.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Koalo Och, co takiego niby może się stać? Przez moje zmiany w przeszłości koale stworzą cywilizację techniczną, po kryjomu zbudują na orbicie gwiazdę śmierci i postawią ludzkości ultimatum? No proszę Cię…

 

Och… eeeem… Może rzeczywiście masz… troszeczkę racji…

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Czy w wieku trzynastu lat można odczuwać nostalgię? Chyba tak, bo wywołałeś u mnie naglą potrzebę powrotu do wieku pięciu lat i ówczesnych gier w warcaby z babcią. ;) Z dziadkiem grałem może dwa razy, podobno nigdy ich nie lubił. Kłóci się to jednak z wspominkami taty twierdzącego, że w dzieciństwie grał z dziadkiem dużo w warcaby. A to nasuwa sugestię, że przemiana z małego maga w wielkiego maga, musiała być dla dotychczasowego hegemona bolesna… 

Dziękuję za tą krótką podróż osiem lat do tyłu! :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

No to lecę z ingerencją w przeszłość!

 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Więc tak zaczęło się to wszystko…

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Misiu Mógłbyś przełamać milczenie i zdefiniować dwie ostatnie wymienione przez Ciebie grupy? Brzmią… ciekawie.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 Cholera… Nie wiem co powiedzieć, więc może lepiej nie powiem dużo.

Szacun, że przy takiej sytuacji dalej robisz swoje. I robisz to naprawdę dobrze.

Jeszcze raz: trzymaj się tam. Jak wydasz książkę, to podeślij mi linka czy coś, z chęcią zobaczę.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 Jakbym mógł zapytać: jakie stany chorobowe? Jeśli oczywiście nie będzie dla Ciebie problemem o tym powiedzieć… Też mam swoje komplikacje zdrowotne, więc zrozumiem jeśli nie będziesz chciał.

Trzymaj się. Pozdrawiam.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 

 Gurb mógł zapytać: – Dlaczego nie przyjechałaś z bratem? Co tym razem zatrzymało Kepa?

O! Dobre! W wolnej chwili zamienię na coś podobnego.

Niekoniecznie – Kep mógł być także partnerem Belb i oficjalnie jeszcze nie należeć do rodziny.

Racja, o tym nie pomyślałem.

Dziękuję bardzo za to szczegółowe objaśnienie!

Pozdrawiam. :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Oczywiście nie jestem tak kompetentny, jak eksperci powyżej, w ogóle nie jestem kompetentny, ale jakbym mógł zasugerować jedną rzecz…

– Yyy… – Król odchrząknął, wyprostował się na tronie, dyskretnie poskrobał w głowę (udając, że poprawia koronę) i spytał: – A jeśli to nie zadziała? Słyszałem coś o baranach wypchanych…

Nawias jest konieczny? Osobiście we mnie, z powodów niezbadanych przez naukowców z owego królestwa, nawiasy przywołują pierwotną żądzę mordu. Nieśmiało proszę zatem, o zastanowienie się nad rolą i koniecznością obecności tego nawiasu.

Pamiętaj, że nastolatkowie są najbardziej nieprzewidywalnymi ludźmi!

Pozdrawiam. c:

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 

Gryzoku, jeśli coś ma miejsce znowu, to znaczy, że tak działo się już wcześniej, a wcześniej nie było o tym choćby wzmianki.

Ale wypowiedź chyba powinna być zgodna z wiedzą postaci ją głoszącej, a nie czytelnika? Tak żeby dialog był naturalny. Gdyby Gurb powiedział tylko “Gdzie się podział Kep?” brzmiałoby to jakby to był pierwszy kiedykolwiek wybryk Kepa. Wydaję mi się, że to “znowu” jest kluczowe dla ukazania frustracji Gurba.

No i do końca nie dowiedziałam się kim jest Kep i dlaczego Gurbowi tak zależało na jego obecności.

Tarnina na przykładzie Krótkiej historii Ruchu Separacji Gruzji zwróciła mi uwagę, że walę bezczelne infodumpy. Zatem zrezygnowałem z napisania wprost, że to jego syn. Stwierdziłem, że skoro rozmawia o tym z Belb, to oboje znają Kepa, więc nie ma mowy o żadnym współpracowniku Gurba. A skoro potem Belb zapewnia, że wyciągnie Kepa na spotkanie rodzinne, to Kep jest ich bliższą rodziną. A jeśli jest bliską rodziną, to najlogiczniejszą opcją jest to, że to syn Gurba i brat Belb. Tym bardziej że na samym końcu mówi: “Kocham was. Ciebie i Kepa”. Chyba by nie stawiał na tym samym poziomie swojej córki i jakiegoś tam kuzyna/wujka, czy kogoś tam jeszcze.

 

Przepraszam, że jestem taki natarczywy, ale ta kwestia serio mnie zaskoczyła. 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Spodobało mi się. Krótkie, ale treściwe. ;)

Zastanawia mnie jedynie klasyfikacja jako fantasy, przecież to jest rasowe Sci-fi!

Pozdrawiam! :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 Wprowadziłem zmiany i chciałbym dopytać się o tą uwagę:

Dlaczego znowu? Kim jest Kep, bo nie zauważyłam aby pojawił się i podział wcześniej.

Z dalszych słów Gurba dowiadujemy się, że Kep miga się od spotkań rodzinnych, czyli już wcześniej się podziewa, po prostu czytelnik nie widział tego osobiście. W takim przypadku powiedzenie “znowu” jest chyba uzasadnione? 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Ten artykuł jest zabawniejszy niż większość opowiadań z tagiem “humor”. :)

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Proces wyłącznie dla ludzi o mocnych nerwach. Poziom sarkazmu, ironii i ogólnej czepliwości w trakcie realizacji może okazać się zabójczy dla nieprzygotowanych psychicznie Autorów. Przed użyciem zapoznaj się z ulotką lub skonsultuj z psychologiem. Źle stosowane betowanie może być przyczyną depresji, niskiej samooceny, żyłki na czole lub hemoroidów z powodu stresu.

Obawiam się, że skończyłbym z zalążkiem depresji, niską samooceną, żyłką na czole lub hemoroidami z powodu stresu. :) Rówieśnicy wystarczająco dają mi w kość.

Obawiam się zatem, że będę musiał zrezygnować z cudownej oferty, dopuszczenia watahy żądnych rozpierduchy bet i rozrywania przez nie tekstu na strzępy. Zaznaczam, że robię to z wielką przykrością.

Pozdrawiam! :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 Bardzo dziękuję za tak szybką korektę! Wprowadzę niedługo, bo kiedy Ci odpisuję, zaczyna się spotkanie rodzinne. ;)

A może zechciałbyś skorzystać z bety?

A co to takiego?

Pozdrawiam serdecznie.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Dziewięciu na dziesięciu pisarzy którzy wzięli udział w ankiecie, odpowiedziało na pytanie “Jak to jest żyć, dobrze?” w następujący sposób:

A, wie pan, moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze, albo że niedobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy nie miałem weny, kiedy byłem sam, i co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem, i dziękuję życiu!

Dziękuję mu; życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość! Wielu ludzi pyta mnie o to samo: ale jak ty to robisz, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste! To umiłowanie życia. To właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład piszę o Teorii Ciemnego Lasu, a jutro – kto wie? Dlaczego by nie – oddam się pracy społecznej i będę, ot, choćby, sadzić… ymm… em… marchew…

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Brakuje „w”.

O! Dzięki! Czułem, że coś jest gdzieś nie tak.

wszyscy bohaterowie nazywają się jak w kreskówkach XD

Aha, czyli tak kończy się próba tworzenia futurystycznych imion. XD

Cieszę się niezmiernie, że miło Ci się czytało!

Pozdrawiam!

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Nie myślałem, że opowiadanie jest w stanie mnie przebodźcować. ;_;

Teraz żeby znaleźć się z powrotem w punkcie zerowym, muszę obejrzeć dwugodzinny film przedstawiający długą, trzydziestometrową drogę koali do eukaliptusa.

A potem znów do kopania, bo bycie archeologiem to nie praca, to powołanie! :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 A dziadek to mi mówił, że Gierek to dobry chłopak był. ;(

Bądźmy wyrozumiali, komu z nas nie zdarzyło się nigdy zadłużyć państwa na parędziesiąt lat? 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

rejestrowały się od razu mama, babcia i trzy ciotki, żeby mu każdy tekst wpychać do biblioteki

I to jest plan na sławę.

Ekhem, znaczy co? Tak, oczywiście masz rację. Zastosowałem tu tzw. hiperbolę. :)

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

przez co widać mi jaja

Brutalne… ale zabawne. ;)

Ja dam coś prostego:

Sowieckie rolnictwo od zawsze mierzyło się z czterema wielkimi problemami:

Wiosną, latem, jesienią i zimą.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Jestem prostym człowiekiem. Widzę słowo “defenestracja”, wchodzę w tekst z prędkością nadświetlną.

Dałbym klika, gdyby nie to że zasady DySkRyMiNuJą osoby poniżej trzech miesięcy stażu.

Defenestracja praska, śmieszna rzecz. Nieprawdaż?

Pozdrawiam! :D 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 Dobre! ;)

No to zgodnie z obietnicą:

Późnym wieczorem facet idzie przez moskiewską ulicę. Nagle patrolujący ją żołnierz coś do niego krzyczy. Facet zaczyna biec, a żołnierz do niego strzela. Inny przechodzień z przerażeniem pyta się żołnierza:

– Czemu zabiłeś tego człowieka?

– Godzina policyjna – odpowiada żołnierz.

Przechodzień zerka na zegarek i mówi:

– Przecież godzina policyjna dopiero za kwadrans!

– Tak. Ale to mój przyjaciel. Wiem gdzie mieszka. Nie zdążyłby.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Teraz pora na fabułę, bohaterów i takie tam…

Tak, interesująca propozycja. Komitet centralny poważnie ją rozważy.

Oczywiście znasz dowcip o wyścigu Kennedy’ego i Chruszczowa, prawda?

Wydaję mi się, że nie słyszałem, a przynajmniej nie mogę sobie przypomnieć. Mogłabyś przytoczyć? Mogę zrewanżować się całą serią żartów Reagana. ;)

Pozdrawiam!

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Tar­ni­na 

To jest sensowny powód.

No ja myślę!

Twój bohater głównie cierpi.

Słyszałem, że arcydzieło literackie powstaje wtedy, kiedy cierpi pisarz, bohater i czytelnik. Ja co prawda bawiłem się dobrze, ale Aleksiej cierpi, tak samo jak Ty. Więc jestem na dobrej drodze! >:D

(Nie, nie zobaczysz tego, co pisałam w liceum.)

Szkoda. :)

Miłego weekendu, droga Pani Koleżanko.

 

Spróbuj tego ćwiczenia:

Mam to tam zamieścić w komentarzu, czy zachować dla siebie?

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 Oho, no to mam tekst do przepisania. Ale to nawet dobrze. Dziękuję, że w ogóle chciało Ci się to tak przeanalizować i wypunktować.

Pytanie już bezpośrednio do Ciebie – czemu właśnie taki temat?

Z dwóch powodów.

Powód pierwszy: Pisząc to, dobrze wiedziałem, że to nierealne i przerysowane, ale po prostu dobrze się bawiłem, pisząc o operacjach pod fałszywą flagą, tworzeniu kontrolowanej opozycji itp.

Powód drugi, będący właściwie odpowiedzią na to pytanie:

Co Cię w tym wszystkim wkurza? Przeraża?

Instrumentalne traktowanie ludzkiego życia. Czułem potrzebę spuszczenia emocji z tym związanych, a pisanie działa u mnie w tej roli doskonale.

Odnosząc się jeszcze do “dobrego orka”, to wiedziałem, że to mało realistyczne. No ale ciężko sympatyzować z człowiekiem, który widząc reportaż o paruset cywilach zamordowanych przez “terrorystów”, opija z kolegami sukces i ma banana na twarzy, bo prowokacja się udała.

 

Ogólnie wiem, że to tekst dosyć niedoskonały, ale pozwolił mi spuścić sporo emocji i był swego rodzaju realizacją marzenia powstałego po zobaczeniu dzieł Toma Clancy’ego, o tym by stworzyć coś około-politycznego. Dobrze wiem, że jak spojrzę na to za kilka lat, to będą mnie piekły oczy, ale trudno.

Pozdrawiam.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Zobaczyłem, że ten tekst dostał się do biblioteki. Chcę zatem podziękować wszystkim, którzy postanowili poświęcić chwilę na przeczytanie. <3

Pozdrawiam wszystkich internautów na Nowej Fantastyce. :)

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 Pod linkiem który mi wysłałaś, znajduje się następująca definicja przychylnego artykułu:

zgodny z oczekiwaniami i korzystny dla kogoś

Skoro artykuł może być na tej zasadzie przychylny, to czemu wynik referendum nie? Artykuł też nie może mieć przecież własnego zdania.

Mimo wszystko dziękuję za uwagę, spróbuję znaleźć jakieś inne, bardziej bezkonfliktowe określenie. ;)

Pozdrawiam!

 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 W napisanej przez Ciebie rozprawce zadziało się więcej niż w moim życiu. ;_; I mojego psa też. A nawet jeszcze chomika.

Zdane.

Wezmę to pod uwagę, kiedy przestanę nałogowo czytać Cusslera.

 

;D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 Straszne czasy. ;(

Komunizm i socjalizm są niezwykle fascynującymi ustrojami, byle poznawać je z bezpiecznej odległości czasowej i przestrzennej, jak to lubię mówić. ;)

Pozdrawiam.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

miś chce się rozwijać, nie chce serwować tylko “słodyczy” ;)

Ja to w pełni rozumiem, ale mimo wszystko zaskoczyło mnie to przy wyrobionej przez Ciebie marce osobistej. ;)

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

bruce

udowodnienić

Oh, Dżizas, jak ja to przeoczyłem? Dzięki wielkie za uwagę, poprawiam!

Pozdrawiam! :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Pesymistyczne. ;(

Takie mało… misiowe.

Cytując klasyka:

 

I z tym pytaniem pozostawiam nas wszystkich.

 

 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Jak nie, to przeczytaj.

indecision

Tryb polonisty aktywowany.

Uzasadnij swoje zdanie! Napisz na ten temat rozprawkę o długości od 352 do 354,5 słów.

Termin oddania pracy do 30.05.2025

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 Dzięki! Ten tekst był poligonem doświadczalnym, po którym wszyscy mieli przejechać buldożerem, abym się czegoś nauczył. ;) Tak więc jest naszpikowany błędami wszelkiego rodzaju.

Cieszę się, że umilił odrobinę Twoje życie.

Pozdrawiam! :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Chciałoby się przytoczyć oklepany tekst, “tu się wydarzyło więcej niż w moim życiu”. I byłoby to całkiem bliskie prawdy.

Szorcik przyjemnie się czytało, a nawiązania do pewnej sieci sklepów małopowierzchniowych sprawiły, że moje kąciku ust oparły się sile grawitacji i w wyrazie buntu przeciw niej podniosły się.

Jedynym mankamentem są dla mnie te [zlepek przymiotników powszechnie uznanych za obelżywe] nawiasy. Naprawdę? Jak ich nie będzie, to Wielkobagnia spłonie w ogniu piekielnym czy co?

Podsumowując, udany moim zdaniem tekst.

Pozdrawiam serdecznie! :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Bez wątpienia niesamowity człowiek, choć prawdę mówiąc pięć minut temu nie widziałem o jego istnieniu… Zatem szort spełnił swoje zadanie, przekazał tą niesamowitą historię. Uważam jednak, że te niespełna trzy tysiące znaków to trochę za mało, bym zżył się z nim, zanim przeczytam “KONIEC”. Zwłaszcza drugi i trzeci fragment zobaczyłbym chętnie choć odrobinę dłuższy. 

Pozdrawiam serdecznie.

 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Tar­ni­na A zresztą… Życie na dysku musi być bardzo przyjemne, można ot tak zignorować dowolny fakt naukowy, jaki się zechce. Więc w sumie przyjmuję ofertę. >:)

Intensywne przeobrażanie się w płaskoziemcę.

No dobrze, skoro posiadam teraz moc nieograniczonej ignorancji to ekhm, ekhm… OŚMIORNICE TO PODWODNE PAJĄKI.

Kurde, fajne to.

Pozdrawiam z płaskich Kujaw. 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

re­gu­la­to­rzy Dziękuję za korektę! Zmiany wprowadzone.

W sobotę pojedziesz z Olgą i twoją Małą do kurortu… → Dlaczego wielka litera?

Myślałem, że “mała” to swego rodzaju ksywka.

Czy układałby cudze myśli?

W sumie… Jakby był z Wydziału Kreowania Świadomości Społecznej, to może… Dobry temat na kolejne opowiadanie… ;)

Pozdrawiam serdecznie!

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

po przeczytaniu mam wrażenie, że nie poświęciłeś zbyt dużo czasu na ten tekst.

Masz rację. Nauczyciele jak co roku tydzień przed radą pedagogiczną zorientowali się, że muszą wystawić nam oceny końcowe, więc terminarz klasówek jest bardziej przepełniony niż Ikarus w godzinach szczytu. Nie mam zbytnio czasu, ale stwierdziłem, że napisać coś muszę, bo się uduszę. No i padło na taki szybki, niezbyt dopieszczony tekścik. 

Pozdrawiam towarzyszu. ;D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 

bo ośmiornice to zupełnie inne zwierzątka niż pająki

Obawiam się, że odruchy są niezależne od pozyskanej wiedzy. ;_; Dlatego powiedziałem o pakiecie EKSTRA.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Fa­scy­na­tor 

(Słówkiem absurd nie da się przykryć wszystkiego)

Ostrzegałem w przedmowie, że sam nie jestem w stanie opisać procesu powstawania tego tekstu

reaktory są chłodzone na wiele sposobów.

Jasne ale z tego co wiem, chłodzenie zwykłym powietrzem reaktorów produkujących energię na dużą skalę może być trochę… trudne. Słyszałem, że takie praktyki można stosować w jakiejś arktycznej bazie, która nie ciągnie zbyt dużo prądu.

Trochę to dziwi, bowiem data: wtorek, 27 marca 1990 jest poprawna. Zły dzień?… Rutyna?…

Obawiam się, że mój nastoletni umysł nie rozumie, co chciałeś przekazać.

(+18!):

No wiesz ty co?! Plan pięcioletni się rozpocznie i zakończy, zanim będę mógł zajrzeć. ;_;

Dziękuję mimo wszystko za uwagi, pozdrawiam.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 Hej!

czy to już r e a l i z m!

Na szczęście to od 1989 NIE jest realizm. Przynajmniej u nas i oby tak pozostało. ;)

Pozdrawiam.

 

 Dziękuję za uwagi, wprowadzę czym prędzej!

Fajne, uśmiechłem się :)

:O

Uczcijmy minutą ciszy tragicznie przypadkową śmierć Towarzysza Ministra.

W demokratycznej Kremlozji za 30 lat będą padały słowa “I sekretarz nie wiedział.”, mogę się założyć. W końcu to moje uniwersum.

Pozdrawiam!

 

 

Super tekst Gryzoku.

Z tego faktu jestem rad jak pewien związek upadły w 1991!

Pozdrawiam. ;)

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Naukowcy twierdzą, że ośmiornice są najinteligentniejszymi stworzeniami. Mają rację.

O kurczaczki! Ja nie wiedziałem, że zdeklasowały homo sapiens!

Osobiście ośmiornic się boję, mam arachnofobię i to chyba jakiś pakiet EKSTRA, bo przerażają mnie, nawet te miło łypiące oczętami morskie stworzenia. No cóż, ważne, że się przysłużyła bohaterowi. ;)

Pozdrawiam.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Finkl, spisek Masonów oczywiście. Ewentualnie Światowego Kongresu Koali Iluminatów.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 Gdybyś nie zasugerował, że Rod zmyślił swoją opowieść, tekst nie miałby takiego wydźwięku. ;) Bynajmniej w mojej opinii.

Zatem i tak źle i tak niedobrze. :)

Pozdrawiam.

 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 Ej, wywołałaś u mnie rozkminę na temat fantastyki.

Bo jeżeli np. jakiś pisarz Sci-Fi lat 40’ pisze o satelitach telekomunikacyjnych, no to jest to Sci-Fi. Ale kiedy potem naprawdę satelity komunikacyjne krążą po orbicie całymi setkami, to to jest wciąż Sci-Fi, czy się przeterminowało?

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

aż w końcu sam w nią uwierzył.

Plot twist jakiego potrzebujemy! Cały szorcik jest taki jakiego potrzebujemy! I w końcu Ty Misiu jesteś taki jakiego potrzebujemy. ;)

Pozdrawiam. :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Dziękuję. Czy coś. 

Na poezji od strony technicznej się nie znam, więc powiem tylko, że ładnie brzmi. ;)

Pozdrawiam serdecznie!

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

lub wyskakiwała informacja, że przekroczony czas.

Och tak, miałem dzień napięty jak plandeka na Żuku, a kiedy wygospodarowałem chwilę, by coś napisać, wyskoczyło mi to. No po prostu myślałem, że znajdę tego kto odpowiada za serwery, zciągnę do jakiejś ciemnej, ciasnej uliczki i go [Ze względu na drastyczny charakter tej sceny postanowiliśmy zastąpić ją materiałem poświęconym languście]

No a potem przypomniałem sobie, że mam metr pięćdziesiąt i jakoś tak samo mi się przypomniało piąte przykazanie.

 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Nie będzie dwunastego pokolenia. 

O nie! Nie będzie sequela? Smuteczeg.mp4

Mimo to bardzo udane szorciki, przyjemne w czytaniu. ;) 

Pozdrawiam i życzę dalszych, udanych dzieł!

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 

Warto bohaterów rzucać w wir wydarzeń.

Zapiszę to sobie! Mimo wszystko chciałem też ukazać rolę mediów i reakcję społeczeństwa, no i nie wiem, po co Aleksiej miałby się stawiać w Gruzji. Władzy chyba powinno zależeć, aby nie widział tego wszystkiego na własne oczy. Zupełnie inaczej trafia do człowieka, przeczytanie artykułu, a zobaczenie osobiście jak krew niewinnych bryzga na ścianę.

Mimo wszystko bardzo dziękuję za uwagę, przy następnych opowiadaniach zastanowię się, jak zbliżyć bohaterów do akcji.

Pozdrawiam serdecznie.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 

Rozgrywka między liberałem a twardogłowym.

Aż się pieriestrojka przypomniała… 

Niezłe political fiction.

Och, dziękuję bardzo! Cieszą mnie te słowa niezmiernie, a w połączeniu z klikiem do biblioteki czuję się wręcz onieśmielony. ;)

Pozdrawiam. 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Nie wiem jak to skomentować. ;_; Ten tekst wychodzi poza mój zakres umiejętności opisu.

Zresztą, nie mogę teraz gadać. Mam za niedługo umówione spotkanie ze mną, który w 2019 zamiast uczyć się alfabetu, przewodził zamachowi stanu w Panamie.

Pozdrawiam i proszę, pozdrów Mietka.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Wszystkie podobieństwa do osób prawdziwych, jest całkowicie przypadkowe.

Śmiem wątpić, ale co ja tam wiem…

Niestety tekst jest w mojej opinii bardzo ciężki w czytaniu. W połowie stwierdziłem, że czas zdezerterować, więc o fabule zbyt dużo nie powiem.

Mimo wszystko gratuluję odwagi, by wstawić tekst do internetu, gdzie ludzie bywają różni i życzę dalszych, bardziej udanych publikacji.

Pozdrawiam serdecznie. c:

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Diabeł żywił nadzieję, że szatański duet Donalda Johna i Władymira Władymirowicza zdoła przełamać klątwę.

No, poleciałaś po bandzie. Podoba mi się to. Cały szorcik bardzo przyjemny w czytaniu.

Pozdrawiam i proszę o więcej takich tekstów. :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Mi­cha­el­Bul­l­finch Wow, pochwal mamę ode mnie. Skoro stworzyła takie coś, dopiero zaczynając, to ewidentnie ma talent!

Ja w profilowej wersji widziałem jakieś karykaturalne, ludzkie sylwetki. ;)

Pozdrawiam Ciebie i Twoją mamę. :D

 

  1.  S. Podrzucisz linki do tych politycznych opowiadań, o jakich mówiłeś w komentarzu pod “Krótka historią Ruchu Separacji Gruzji”? Lubię takie klimaty.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Smo­lar Dopiero się uczę. Póki co próby pisania dłuższych tekstów, kończyły się przynudzaniem tak strasznym, że sam dezerterowałem. Zatem póki co taka długość jest względnie optymalna.

Pozdrawiam. ;)

 

P. S. Kolego, zepsuł ci się klawisz ctrl, że nie piszesz naszych PIĘKNYCHPOLSKICH znaków?

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Przyjemny w czytaniu tekścik! Pomimo to chętnie zobaczyłbym coś dłuższego w Twoim wykonaniu. Niekoniecznie pełne opowiadanie, po prostu szorcik w którym będę mógł się zatopić na więcej niż minutę.

Pozdrawiam. :D

 

  1. S. Co Ty masz na profilowym?

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Hol­ly­Hel­l91 No właśnie nie wszystkie osoby z jakimi się spotkałem, nie były tego takie pewne. ;)

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

 No cóż, nie tylko w tym kraju z tym człowiekiem dzieją się takie rzeczy. Po prostu oni robią to wyjątkowo bezczelnie i nie próbują się kryć. Myślę, że warto o tym przypominać.

Pozdrawiam.

 

 Dziękuję za uwagę, jakiś chochlik mi się wkradł do tekstu i go nie znalazłem. (:

Cieszę się, że dobrze wyszło. Myślałem, że to tylko zwykłe czytadełko ale jak widzę, skłoniło do refleksji, z czego się bardzo cieszę!

Pozdrawiam serdecznie.

 

 Ministerstwo Informacji po dokładnej analizie przeprowadzonej przez najlepszych analityków w państwie wspartych najpotężniejszymi superkomputerami uniwersyteckimi, twierdzi, że jest to wyraz aprobaty wobec tekstu. Cieszę się więc z tego faktu.

Pozdrawiam.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

SF dopuszczone? Wolę dopytać, bo w życiu spotkałem się z wieloma definicjami fantastyki i wiele nieporozumień z tego wynikło.

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Ach tak, niedobór skrzatów na rynku to spooooory problem. Każdy by takiego chciał.

Ale słyszałem, że niedługo zacznie się import skrzatów z Urugwaju, tam mają ich za dużo.

Nie wiem co piszę, pozdrawiam. :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Fajny szorcik, spodobał mi się chociaż moje relacje z płcią piękną ograniczają się do… [Błąd numer: 404, nie znaleziono]

Nie daje mi jednak spokoju jedna rzecz:

kwantowy obliczator

Czyli po prostu… kalkulator? Nie rozumiem, po co tworzyć nazwę dla czegoś co już ma nazwę, ale może po prostu nie rozumiem wyrafinowanego zabiegu literackiego.

Pozdrawiam. :D

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Brzmi jak dobra okazja do zapodania wierszydełka, jakie stworzyłem gdy byłem w świetlicy, a moi rówieśnicy robili tam większe burdelo bum bum niż Włosi w “Jak rozpętałem drugą wojnę światową”.

 

Piątek z klasą

 

Oto więc chaos – jego definicja

Bo niezbyt wesoła jest moja pozycja

Mam już dość wszystkiego tego

Ale jest piątek – tyle z farta mego

Więc w górę wznoszę moje modły

Humor otacza mnie podły

A obok nas trzecia klasa

I lepiej się zachowuje ta młodsza masa

Bo oni grzecznie jedzą, coś tam oglądają

A moi z erotycznych żartów ubaw mają

Nagle Witek krzyczy: “Patryk, jaką ty masz wielką pałę!”

Tym komentarzem wytrzeszczył mą gałę

I jak mam to rozwiązać w sposób niebanalny?

Najlepiej taki niekoniecznie karalny?

Piszę więc ten wiersz, topię was w mych żalach

Bo przez nerwy jak Stalin skończyć nie mam w planach

Ach, przed chwilą doszła do mych uszu cichych rozmów symfonia

Czy w tym pokoju zapanowała harmonia?

Tak, piękne to były minuty

Lecz znów dochodzą żałosnych kpin nuty

 

ani pospolity, ani niepospolity, taki w sam raz

Nowa Fantastyka