Witamy na nowej stronie

Redakcja NF | 25.03.2014, g. 16:45

Jeśli masz konto w na­szym ser­wi­sie, ale nie lo­go­wa­łeś się jesz­cze na nowej stro­nie, klik­nij na "za­po­mnia­łeś hasła?" w pa­ne­lu lo­go­wa­nia i je zre­se­tuj. Jeśli konta nie masz, za­chę­ca­my do jego za­ło­że­nia, co po­zwo­li Ci za­miesz­czać oraz ko­men­to­wać opo­wia­da­nia i pu­bli­cy­sty­kę.

Informacje

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie z ga­tun­ku scien­ce-fic­tion, któ­re­go au­to­rem jest Ga­li­cyj­ski­Za­ka­pior.

Ki­lo­fiarz spo­koj­nie wy­tłu­ma­czył, że w związ­ku z wa­ka­tem na sta­no­wi­sku za­kła­do­we­go le­ka­rza musi odbyć wi­zy­tę pry­wat­nie i to jest wła­śnie owa spra­wa do za­ła­twie­nia.

– Z wami jak nie urok… – wark­nął Ben, po czym od­wró­cił się do tłumu urzęd­ni­ków. – Lu­dzi­ska, ro­zejść się. Czło­wiek z kryp­to musi wy­je­chać na po­wierzch­nię.

opowiadanie
science-fiction

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie z ga­tun­ku fan­ta­sy, któ­re­go au­to­rem jest Fin­kla.

– Her­me­si­ku, załóż ten nowy i czy­sty chi­ton, od­wie­dzi­my two­je­go tatę i jego ro­dzi­nę. – Maja z nie­po­ko­jem spoj­rza­ła na synka, mu­sia­ła go przy­trzy­mać, aby choć na mo­ment zło­wić jego spoj­rze­nie. – Oni wszy­scy są bar­dzo po­tęż­ni, za­le­ży mi, żebyś cały czas za­cho­wy­wał się bar­dzo grzecz­nie, ro­zu­miesz?

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie z ga­tun­ku fan­ta­sy, któ­re­go au­to­rem jest bruce.

– Nie wał­kuj­my tego znowu, pro­szę. Ona jest zła i ko­niec, krop­ka!

– Nie lubię, gdy cią­gle mó­wisz o mamie „ona”.

– A ja nie lubię, gdy pod­wa­żasz moje racje! To za­imek, jak każdy inny. Po to jest w słow­ni­ku, aby go sto­so­wać. Już wszyst­ko mamy go­to­we. Nie mo­żesz teraz się wy­co­fać… – Znowu za­czę­ła czule go ca­ło­wać.

Męż­czy­zna nie opo­no­wał.

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie z ga­tun­ku hor­ror, któ­re­go au­to­rem jest mr.maras.

Z po­cząt­ku wy­glą­da­ła jak blada te­atral­na maska po­rzu­co­na przez ak­to­ra na mar­mu­ro­wej sce­nie. Utka­na ze świa­tła, które zrazu wy­bla­kłe, drża­ło, prze­le­wa­jąc się przez po­ły­sku­ją­cą taflę sar­ko­fa­gu, ale zaraz na­bra­ło mocy i ostro­ści.

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie z ga­tun­ku fan­ta­sy, któ­re­go au­to­rem jest bruce.

Cóż, i te prze­stro­gi na nic się zdały. Kasia do­pię­ła swego, uwio­dła kró­le­wi­cza, a ten, za­ko­cha­ny w niej po uszy, zga­dzał się speł­niać każdy ka­prys wy­bran­ki. Po kilku mie­sią­cach sza­lo­ne­go ro­man­su na świe­cie po­ja­wił się pierw­szy, a potem ko­lej­ne owoce na­mięt­ne­go związ­ku mieszcz­ki z kró­le­wi­czem Zyg­mun­tem – syn Jan oraz dwie córki: Re­gi­na i imien­nicz­ka spryt­nej matki, Ka­ta­rzy­na.

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie z ga­tun­ku fan­ta­sy, któ­re­go au­to­rem jest bruce.

Odtąd sta­rał się być przy chłop­cu za­wsze, po­ma­ga­jąc także jego ro­dzi­nie, zaś dwoje skrzy­dla­tych słu­żą­cych ode­słał do in­nych po­win­no­ści. Wy­ło­żył ol­brzy­mią kwotę, dzię­ki któ­rej mło­de­mu Sej­sa­ku zo­pe­ro­wa­no lewą dłoń i chło­pak od­zy­skał w niej sie­dem­dzie­siąt pro­cent spraw­no­ści. Pod wra­że­niem zdu­mie­wa­ją­cych osią­gnięć me­dy­cy­ny, mło­dzie­niec zde­cy­do­wał się wtedy stu­dio­wać ten kie­ru­nek, dzię­ki czemu już w wieku dwu­dzie­stu lat zo­stał le­ka­rzem.

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my no­we­go szor­ta, któ­re­go au­to­rem jest be­eeec­ki.

Były do­wód­ca wojsk rzym­skich wscho­du i za­cho­du, Fla­wiusz Be­li­za­riusz, wstał tego dnia rześ­ki i z ocho­tą do dzia­ła­nia, która za­wsze go ce­cho­wa­ła. Pełen ener­gii, ledwo za­uwa­żył, że wstał z grobu, nie z łóżka.

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie z ga­tun­ku fan­ta­sy, któ­re­go au­to­rem jest Kro­kus.

– Panie, ale mi mus smoka zna­leźć.

– Znaj­dzie­my smoka, ale to na wio­snę, bo ga­dzi­ny na Świę­ty Mar­cin już śpią w gaw­rach.

– Na wio­snę – po­wta­rza Gniew­ko i zwie­sza głowę.

– Na wio­snę, w imię Ojca i Syna.

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie z ga­tun­ku scien­ce-fic­tion, któ­re­go au­to­rem jest Prze­pi­sa­ny.

Marek otwo­rzy drzwi i ręką za­pro­si Adama do środ­ka. Męż­czy­zna po­wol­nym ru­chem prze­ło­ży skó­rza­ną torbę z jed­ne­go ra­mie­nia na dru­gie, po czym pew­nie prze­kro­czy próg po­miesz­cze­nia, tak jakby robił to już setki razy. Marek wej­dzie za nim do środ­ka, ob­ró­ci się i pstryk­nie włącz­ni­kiem świa­tła, od­sła­nia­jąc przed to­wa­rzy­szem nie­wiel­ki pokój z dużym, dę­bo­wym sto­łem po­środ­ku. W bla­sku cie­płych ja­rze­nió­wek męż­czy­zna zo­ba­czy ścia­ny ob­kle­jo­ne sza­ry­mi ma­ta­mi wy­głu­sza­ją­cy­mi oraz wy­sta­ją­ce ze stołu dwa, czar­ne wy­się­gni­ki za­koń­czo­ne mi­kro­fo­na­mi.

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie z ga­tun­ku fan­ta­sy, któ­re­go au­to­rem jest ma­rzan.

Futro, któ­rym owi­nę­łam stopę, ze­śli­zgnę­ło się z oszro­nio­ne­go ka­mie­nia. Po­czu­łam, że spa­dam. Krzyk­nę­łam. Świe­ca wy­pa­dła z dłoni. Od­ru­cho­wo pró­bo­wa­łam się zła­pać cze­go­kol­wiek. Palce wpiły się w mięk­ki szal, osła­nia­ją­cy szyję i ra­mio­na kró­lo­wej. Ma­te­riał naj­pierw za­ci­snął się wokół szyi, a potem zsu­nął z niej. Ru­nę­łam na ster­tę zdo­bio­nych skrzyń.

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie z ga­tun­ku fan­ta­sy, któ­re­go au­to­rem jest piotr_jbk.

Aga­nes minął szczyt wznie­sie­nia – był już tylko o krok od celu wy­pra­wy. Wi­dział stąd kra­jo­braz ruin pięt­na­stu lat życia w nowej oj­czyź­nie, Ere­al­le. Tuż obok dwóch ki­ku­tów ko­mi­nów do­mo­stwa, wy­mu­ro­wa­nych z sza­ro­czer­wo­nej cegły, teraz zie­le­ni­ły się pędy strzał­kow­ca. Słupy pod­trzy­mu­ją­ce po­wa­łę sto­do­ły były już nie­mal nie­wi­docz­ne, są­sie­dzi ce­ni­li dobry bu­du­lec. Może brali tym chęt­niej, że za­wsze uwa­ża­li Aga­ne­sa za ob­ce­go?

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie, któ­re­go au­to­rem jest ce­za­ry­_ce­za­ry.

Wszyst­ko za­czę­ło się w dniu moich trzy­dzie­stych szó­stych uro­dzin. Gdy otwo­rzy­łem oczy, jak każ­de­go ranka, zmę­czo­ny i przy­gnę­bio­ny, usły­sza­łem coś jakby… trzask. Dźwięk przy­wo­dził na myśl ruch me­cha­ni­zmu dwu­dzie­sto­wiecz­ne­go ze­ga­ra, ta­kie­go z zę­bat­ka­mi. Po­cząt­ko­wo byłem prze­ko­na­ny, że mi się tylko zda­wa­ło, ale dźwięk po­wtó­rzył się raz, potem drugi, trze­ci, za każ­dym razem coraz wy­raź­niej.

opowiadanie

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie z ga­tun­ku scien­ce-fic­tion, któ­re­go au­to­rem jest Caern.

John był Ed­ga­rem i w tej chwi­li prze­peł­niał go żal tak ogrom­ny, że po­rów­nać go mógł tylko do ogro­mu prze­strze­ni w ukła­dzie pla­ne­tar­nym Trap­pist. Czu­jąc na rę­kach cie­płą krew uko­cha­nej Eriki, Edgar drżał, jakby każda cząst­ka jego ciała chcia­ła ode­rwać się od resz­ty. Na przy­gnia­ta­ją­cy żal na­ło­ży­ło się nie­moż­li­we do znie­sie­nia po­czu­cie winy, po­nie­waż to sam Edgar pod­niósł dez­in­te­gra­tor i jed­nym, ostrym pro­mie­niem la­se­ra za­koń­czył wszyst­ko. Finał pre­mie­ry oka­zał się trud­nym aktem sa­mo­są­du. Edgar wy­mie­rzył sobie karę, przy­kła­da­jąc broń do skro­ni i na­ci­ska­jąc spust. Potem na­stą­pi­ły dłu­gie mi­nu­ty ciszy, pod­czas któ­rych pro­jek­to­ry po­wo­li ga­si­ły świa­tła, dając od­bior­com czas na gład­ki po­wrót do rze­czy­wi­sto­ści.

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie, któ­re­go au­to­rem jest Ni­ko­dem_Pod­staw­ski.

Ko­bie­ta drżą­cą ręką wska­za­ła coś obok nas. Obaj z Ustrzyc­kim po­wie­dli­śmy wzro­kiem w lewo, gdzie zo­ba­czy­li­śmy au­to­mat do sprze­da­ży prze­ką­sek, a przy­naj­mniej tak my­śle­li­śmy. Gdy jed­nak zbli­ży­li­śmy się do Ma­cie­jo­wej, by po­pa­trzeć z jej per­spek­ty­wy, sta­nę­li­śmy onie­mia­li. Za szybą au­to­ma­tu mie­ści­ły się uło­żo­ne w kilku rzę­dach ka­ra­bi­ny.

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my no­we­go szor­ta z ga­tun­ku fan­ta­sy, któ­re­go au­to­rem jest bruce.

– Jesz­cze tu wrócę! Nie po­zbę­dziesz się mnie tak szyb­ko! Za­bio­rę twoje nogi! – krzyk­nął nie­na­wist­nie ku Ry­szar­do­wi mi­to­lo­gicz­ny stwór, uśmie­cha­jąc się obrzy­dli­wie i ob­li­zu­jąc po­kry­te krwią koń­czy­ny umie­ra­ją­ce­go pa­cjen­ta. Po­wo­li roz­pły­wał się w po­wie­trzu.

– Macie już mnie, daj­cie spo­kój sy­no­wi! – od­parł duch ojca, po czym także znik­nął.

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie z ga­tun­ku fan­ta­sy, któ­re­go au­to­rem jest bruce.

– Cóż, panie… Na­szym ojcem jest wpraw­dzie ofi­cer ro­syj­ski Pu­sto­wój­tow, lecz matka to rdzen­na Polka i wła­śnie babka z Rze­wu­skich-Kos­sa­kow­skich wpły­nę­ła na wy­cho­wa­nie Anny Hen­ry­ki. Choć ja od po­cząt­ku je­stem prze­ciw­ny Po­la­kom i wszę­dzie, gdzie tylko mogę, krwa­wo zdu­szam w za­rod­ku za­rze­wia walk, ona ich po­pie­ra całym ser­cem, du­chem i czy­nem.

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my nowe opo­wia­da­nie z ga­tun­ku fan­ta­sy, któ­re­go au­to­rem jest bruce.

Mał­go­rza­cie włos z głowy nie spad­nie. Nikt nie wa­żył­by się pod­nieść na nią ręki. Bę­dzie uwiel­bia­ną przez wszyst­kich kró­lo­wą, po­ma­ga­ją­cą ar­ty­stom i po­trze­bu­ją­cym, czy­nią­cą za­wsze tylko dobro. Bę­dzie nieść pomoc ran­nym pod­czas strasz­li­wej wojny, która ogar­nie cały świat. Nawet póź­niej­szy dyk­ta­tor, Be­ni­to Mus­so­li­ni, ob­da­rzy ją na­leż­nym po­wa­ża­niem. Przez wieki Włosi będą czcić pa­mięć o swej wspa­nia­łej „kró­lo­wej pereł”.

W bi­blio­te­ce po­le­ca­my no­we­go szor­ta z ga­tun­ku fan­ta­sy, któ­re­go au­to­rem jest bruce.

– Ta­jem­ni­cą to jest w Nie­bie­siech – zni­żył głos – że każdy duch od czasu do czasu tuła się po świe­cie, tak dla rzew­ne­go wspo­mnie­nia daw­nych cza­sów i po­rów­na­nia z te­raź­niej­szy­mi, tylko nie za­wsze śmier­tel­ni oba­czyć go mogą.

– Ro­zu­miem.

– Mnie zaś sa­me­go cie­ka­wość zże­ra­ła prze­ogrom­na, jak mają się obec­nie wło­ści moje.

«« « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 » »»
Nowa Fantastyka