Profil użytkownika

Piszę dla rozrywki. Czasami ktoś czyta. W papierowej NF wiele lat temu udało mi się nawet zamieścić spore opowiadanie alterhistoryczne ("Plan Basior"). W antologiach NF (tych z brązowymi piórkami) dwa inne. I tu i ówdzie (Esensja, antologia pokonkursowa “Trójkąt Sudecki heroiczny” ) jeszcze parę. Najwięcej zamieściła ma szuflada. Ale ona jedynie znacząco milczy.

Nie uznaję betowania w konkursach (uważam je za nieuczciwe). Nie toleruję “jedynych słusznych ideologii”, bo one prawie zawsze są początkiem totalitaryzmu i zniewolenia.

Uwielbiam pierogi z jagodami polane śmietaną.


komentarze: 280, w dziale opowiadań: 230, opowiadania: 90

Ostatnie sto komentarzy

Lepiej nie pisz wierszy

Już tylko spokój może nas uratować

Niestety, rymy zbyt proste i nie do końca poprawne. Pomysł może i zabawny, ale wykonanie takie sobie. Biblioteka wydaje mi się zatem w tym przypadku skutkiem nadmiaru entuzjazmu fanów, niestety.

Już tylko spokój może nas uratować

Czy mnie oczy mylą, czy też naprawdę, Finklo, doznałaś wzmożenia politycznego? Niestety, nie posłużyło to Twemu opku. Ja już to przerabiałem u siebie. Wchodzenie w aktualności zabija fantastykę i daje w efekcie prawie zawsze słabą publicystykę. Tym razem klika nie będzie.

Już tylko spokój może nas uratować

Dobre! Trzyma poziom. Klikam. Jedna uwaga: na początku pisałeś o 45 letnim współżyciu (czy jakos tak). Nie to słowo. Powinno być "pożyciu"! Współzycie może być społeczne albo seksualne. Pożycie – małżeńskie.

Już tylko spokój może nas uratować

sorki, w pierwszej jest ok, Potem siada rytm, pojawia się czternastozgłoskowiec. w czwartej zwrotce też liczba zgłosek skacze, więc po sprawdzeniu zaproponowałbym 13-12-11, skoro schodzi ci do 11 w ostatnim wersie… Pozdr.

Już tylko spokój może nas uratować

Ślimaku, porwałeś się na sonet. Odważnie, bo sonet trudny jest. Rytm Ci pada w pierwszej, trzeciej i czwartej zwrotce. W trzeciej szkarłaty zmień na szkarłat, w czwartej wurzuć słowo "już", będzie lepiej. Idea utworu? No słuszna, ale mało odkrywcza, niestety. Gratuluję odwagi, ale rytm kuleje, niestety.

Już tylko spokój może nas uratować

Doskonałe. Jest akcja, jest wewnętrzna logika, świetnie się czyta! Co do stosunku ludzi do broni… hmmm… W Polsce jest nienormalny, bo i sytuacja jest chora. W Niemczech w co trzecim domu coś jest, w Czechach w co siódmym? W Skandynawii , w takiej Finlandii np., co trzeci obywatel/ka ma giwerę. I nic. Przed wojną II światową w Polsce tez tak było. No ale nasi okupanci zrobili swoje i dziś Polacy traktują broń jak jakiegoś raroga. Niesłusznie. Moje dziecię odpowiednio przeszkolone na strzelnicy ma do broni zdrowe podejście. Lubi postrzelać sportowo i potrafi się z bronią obchodzić, więc ani ją ona ziębi, ani grzeje. Tym bardziej mam tak ja, facet co strzelał już chyba z każdego rodzaju giwer włącznie ze snajperkami. W swoim czasie. Więc dziś taki automat mógłby sobie stać pod naszym domem spokojnie. Bo karabinek szturmowy może i kosztowałby w nim 50 groszy, ale czy wy wiecie, ile teraz kosztuje do niego obowiązkowa szafa stalowa o odpowiednich parametrach i certyfikatach? A jak przyjdzie co do czego, to nam giwery i tak rozdadzą za darmo ;) . Tak czy siak opko fajne. Klikam!

Już tylko spokój może nas uratować

Niezłe

Już tylko spokój może nas uratować

No fajne bardzo. Taki wstęp do Siekierezady 2 jakby bardziej. Tyle że faktycznie bez fantastyki. Szkoda, bo klimatyczne wielce.

Już tylko spokój może nas uratować

Drogi marzanie: i tu się mylisz. W camiuśkim centrum Łodzi, tuż przy Stajni Jednorożców, galopuje naturalnej wielkości przednia połowa autentycznego stalowego jednorożca, ciągnąc za sobą malowniczo rozwiane równie stalowe flaki. Nie znasz Łodzi, czyli :DDD

Już tylko spokój może nas uratować

Tarnino: majtki kobiet rzucane przez nie autorowi. Hmmmm…:D. AP, Adamie, Zygfrydzie: dzięki:). Cieszę się, że przypasowało.

Już tylko spokój może nas uratować

No nie wiem, Tarnino… Może to słabe jest… Czytających i oceniających jak na lekarstwo. Już sam nie wiem, co o tym myśleć…:(

Już tylko spokój może nas uratować

Hej, Darconie. Cieszę się z Twych odwiedzin. Fakt, taki trochę fabularyzowany paradokument. Ale World War Z też taki był:). Pozdr.

Już tylko spokój może nas uratować

Spodobało się. Poetyckie takie nieco. Co to jest "pokulony wzrok"? Zaprawdę, niechże tej pustki fragment klikiem się wypełni! :)

Już tylko spokój może nas uratować

Bardzo przyjemny przerywnik:). Ze wstawką prawie erotyczną;D. Fajne.

Już tylko spokój może nas uratować

Ale za pomoc z potrojonym wpisem tym bardziej dzięki:). Echchch, żeby jeszcze tak trochę więcej gości…. Ci się nie multiplikują, niestety:DD

Już tylko spokój może nas uratować

Ale za pomoc z potrojonym wpisem tym bardziej dzięki:). Echchch, żeby jeszcze tak trochę więcej gości…. Ci się nie multiplikują, niestety:DD

Już tylko spokój może nas uratować

Fakt. Znów mi, niestety, telefon zaczął multiplikować wpisy:(

Już tylko spokój może nas uratować

Podpowiedź: Krzysztof jest pasterzem wspólnoty religijnej. Ma moc odpuszczania grzech ów, a Jerzy tak naprawdę to mu się… wyspowiadał?

Już tylko spokój może nas uratować

Podpowiedź: Krzysztof jest pasterzem wspólnoty religijnej. Ma moc odpuszczania grzech ów, a Jerzy tak naprawdę to mu się… wyspowiadał?

Już tylko spokój może nas uratować

Podpowiedź: Krzysztof jest pasterzem wspólnoty religijnej. Ma moc odpuszczania grzech ów, a Jerzy tak naprawdę to mu się… wyspowiadał?

Już tylko spokój może nas uratować

Specjalnie dla Czytelników z poczuciem niedosytu, w końcówce (scena tuż przed wymarszem na Podlasie), wkleiłem kilka zdań spośród wcześniej wyciętych ;).

Już tylko spokój może nas uratować

Tarnino, już. Gotowe :)

Już tylko spokój może nas uratować

Bruce: Ano. Tarnino: opko było dłuższe o około 20 tysięcy znaków, ale uznałem, że tak lepiej. Jednak ;)

Już tylko spokój może nas uratować

Aha, z monetami podczas kryzysu od biedy wiać można, ale spróbuj to robić z serwisem srebrnym na 24 osoby :))). Takie rzeczy Odzysk wykopał dekady przed naszym Jurkiem;)

Już tylko spokój może nas uratować

Tarnino, baaaardzo, ale to baaaaaardzo Ci dziękuję za przeczesanie opka do sppodu. Jutro ponanoszę niezawodnie. Co do monetki srebrnej "prl" – dwustuzłotowrj z 1974 r, wybito jej około 15 milionów sztuk. Potem doszły do tego kolejne miliony "faszyzmu", "olimpiady", "papieża", "solidarności" itd. Co do podstawy elektronicznego pieniądza – BRICS przymierza się do wspólnej waluty, opartej na zabezpieczeniu właśnie w kruszcach i surowcach. Teraz drugi obieg – nie trzeba było za wiele wymyślać, cinkciarze w prl wystarczą za dowód. Dozwolone pięć uncji srebra w moim opku to mniej więcej 15 "porcji". Sporo. Każdy chce nimi płacić za zakazane sprawy i sprawki, bo gdyby zrobił to wszczepką, to by go szybko ewaporowali (punkty!). Aha, dlaczego jest ta furtka: bo każde totalitarne państwo zawsze daje swoim niewolnikom choćby minimalny pozór marginesu… Cieszę się z Twego niedosytu, bardzo. Bo to oznacza, że opko interesujące. Na powieść na razie nie mam czasu, no i lenistwo też swoje robi ;). Uściski i podziękowania!

Już tylko spokój może nas uratować

Ponure, mroczne, doskonałe. Coś mi się tu nasuwa nastrojem Portret Doriana Greya. Klik.

Już tylko spokój może nas uratować

Dyskusja??? Faajnie! To daję pod rozwagę: czy AI przejdzie test lustra?:DDD

Już tylko spokój może nas uratować

No i w ten sposób dotknąłeś największej teorii spiskowej obecnej cywilizacji. Już tylko za to należy się klik! W dodatku Twe opko jest otwarte i uniwersalne: zamiast drukarki A5 i Wielkiego Elektronika (czyli zwyrodniałej mega AI jak mniemam i jej właścicielu), można tam umieścić np jadalne robactwo, pseudoszczepionki, 66 plci, wieloosobowy rower towarowy czy nawet 15minutowe miasto i elektroniczny w pełni pieniądz. Słowem – cokolwiek, czym próbuje się dziś zniewalać ludzi. Opko jest też na tyle uniwersalne, że COKOLWIEK wstawisz w miejsce tej drukarki, też styknie:D. Zasłużony klik.

Już tylko spokój może nas uratować

Reg, Ananke: ponanosiłem :)

Już tylko spokój może nas uratować

Nie ma duszy? A wyciągnąć z cwaniaka pierwiasttek. A potem pocalkować, jak Mistrz Lem radził.

Już tylko spokój może nas uratować

Tacy trochę "Ludzie jak ludzie" Bułyczowa. Zwyczajni. Co to z latającego talerza wychodzą na Ziemię w piżamie. Za przypomnienie mi tamtych klimatów – kliczek.:)

Już tylko spokój może nas uratować

Znaczy zdrowy niedosyt:D Cieszę się tym bardziej.

Już tylko spokój może nas uratować

Ananke, dzięki za lekturę i uwagi. Rozważałem zakończenie opka gdzieś tak na północ od Kampinosu, ale wybrałem krótszą wersję. Trup ścieliłby się zapewne gęsto, a tego w tym akurat opku chciałem uniknąć… Takie niedopowiedzenia bardziej;)

Już tylko spokój może nas uratować

Reg, nieodmienny podziw i szacun za Twą pracę. Ponanoszę w poniedziałek niezawodnie. Cieszę się, że jednak się spodobało. Chyba. Poprzednia wersja A zawierała tylko niewielką część wersji końcowej, powtórne podejście też było półfabrykatem. Tak więc dopiero teraz uważam opko za ukończone i kompletne. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.

Już tylko spokój może nas uratować

Zresztą, żeby było jeszcze ciekawiej, "Martwe pole", jego wstępna wersja, powstała na dłuuugo przed Covidem-19. I przed "Mogło być gorzej" też.

Już tylko spokój może nas uratować

Bruce, coś w rodzaju "prologu" do tego opka znajdziesz u mnie pod tytułem "Mogło być gorzej". Krótka historia dotycząca pokolenia "dziadków" beela-stalkera Jurka. W tym samym universum… Pozdr.

Już tylko spokój może nas uratować

Adamie, uzupełniłem. Ciekawe, czy znajdziesz:). W Polsce związany jestem bliżej z trzema dużymi miastami, w tym z Łodzią:).

Już tylko spokój może nas uratować

Znaczy – fakt że tych kilku słów może zabrakło…

Już tylko spokój może nas uratować

Adamie: fakt. Ale po prostu redagując , skròciłem o takie smaczki. Dla dynamiki… Solidnie. pozdr.

Już tylko spokój może nas uratować

Bruce: Piórko? Dla Rybaka? W NF AD 2025?:DDD Zapomnij:). Dobrze jak w ogóle do Biblioteki trafi:DDD

Już tylko spokój może nas uratować

Bruce: Dzięki za uwagi. Naniosłem. Przerażający świat? Znacznie bardziej iż to, co szykują nam od kilku dekad? ;)

Ambush: Fajnie, że Ci się spodobało. I że nie znudziło.

Adamie KB: To teraz się zdziwisz: w PRL wybito i puszczono między ludność (w celu likwidowania tzw nawisu inflacyjnego, bo ekonomiści wiedzieli, że monety te natychmiast zostaną stezauryzowane) w sumie ponad 17 MILIONÓW sztuk monetek, a w każdej było od 9 do 11 gramów czystego srebra. W sumie ponad 170 ton czystego srebra. To srebro w większości do dziś jest pochomikowane po domach. Dziś wg badań statystycznych – przeciętny dorosły Polak ma ot tak, po szufladach, kilkadziesiąt gramów czystego srebra. W sumie srebro zbiera już nawet dziś (jako sposób ucieczki przed inflacją i kryzysami) 11 procent dorosłych mieszkańców RP. I to często kilogramami. Wystarczy wejść np w serwis sprzedażowy na “O” – dziś masz tam wystawione tysiące monet z PRL. W niektórych ogłoszeniach polscy sprzedawcy oferują jednorazowo nawet po TYSIĄC takich monet, które tym samym stały się najpopularniejszym inwestycyjnym “junk silver” w RP.

A dodaj do tego setki ton srebra (przeciętna waga jednej srebrnej transakcji inwestycyjnej u dealerów metali szlachetnych w Polsce to dziś od kilku do nawet kilkudziesięciu kilogramów!) i dziesiątki ton złota rocznie. Tylko w zeszłym roku Polacy dokupili ponad 20 TON czystego złota w monetach tzw. bulionowych (zazwyczaj jednouncjowych) do już posiadanych setek ton. Zwyczajny człowiek po lokdaunach i skoku inflacji tudzież skoku cen np srebra o 83 procent w kilka lat, już wie, że kruszce szlachetne to jednak wcale nie jest inwestycyjny ”relikt przeszłości”;). Tym bardziej wie to po blokowaniu przez lewicowy rząd Kanady “elektronicznych” kont osobistych protestującym przeciw totalitaryzmowi covidowemu kierowcom ciężarówek ;). I po ciągłym zmniejszaniu limitów niekontrolowanych transakcji przez inne rządy. Podobno dla dobra ludności ;D

No to teraz wyobraź sobie to samo co już masz dziś, podniesione rząd wielkości wyżej… W sytuacji nawarstwiających się błyskawicznie kolejnych gigakryzysów w dodatku. Jestem gotów się założyć, że na początku ludność rzuciłaby się na kruszce jak wściekła ;). A potem, w miarę zaostrzania się sytuacji, chowałaby je gdzie się tylko da. Jak było np. w czasie rewolucji w Rosji i II WŚ w Polsce. Ba! Nawet gdy w USA prezydent Roosevelt na począku lat 30. nakazał obywatelom zwrot – pod gigantycznymi karami, w tym więzienia – posiadanych złotych monet i sztabek (po urzedowej cenie, która szybko wzrosła po tej operacji o połowę), złota pozbyło się w ten sposób tylko ok. 30 proc. jego prywatnych posiadaczy. Reszta je ukryła na kilkadziesiąt lat w “bankach ziemskich” i domowych skrytkach. Tak samo działo się w PRL doby np. stalinizmu, gdy za posiadanie złota (poza biżuterią) groziła kara śmierci. A w tym samym czasie większość ziemi kupowanej w Polsce przez chłopstwo nabywano np. w Małopolsce za zabunkrowane złote dukaty Franciszka Józefa ;D. Tak że ten… Temat to mało znany, a pasjonujący…

W moim opku , budowanym na w miarę mocnych fundamentach ekonomicznych, kruszce stały się po prostu podstawą wolnej wymiany (taką furtką do ukrywania lewych dochodów były już w PRL, na równi z amerykańskimi dolarami).

Pozdrawiam:)

 

Już tylko spokój może nas uratować

P+F+H: Dzięki za lekturę i pozytywne oceny opka. Miło:)

Już tylko spokój może nas uratować

Jak najbardziej biblioteczne, bo oryginalne i nieźle napisane, niczym francuska powiastka filozoficzna z wieku XVIII. Jedna uwaga merytoryczna: Inkwizycja paliła w Europie średnio10 osób rocznie, i to licząc przez 300 lat ówczesnej epoki. Tymczasem protestanci spalili, podczas swych wojen w dobie reformacji grubo ponad 50 tysięcy osób w ledwie kilkadziesiąt lat. Głównie w Niemczech, trochę bodajże w Szwajcarii. Tak więc nie ma tu nijakiego porównania. Przy czym Inkwizycja wydawała w ręce władz świeckich w celu nomen omen stosownym, głównie lokalne trucicielki i producentki aniołków.

Już tylko spokój może nas uratować

Severze (i Advencie): Nie ma większej satysfakcji piszącego niż ta, jaką daje mu aż tak głęboka satysfakcja Czytelników. Bardzo Wam, Panowie, dziękuję:)

Już tylko spokój może nas uratować

Panowie, bardzo dziękuję za lekturę. I Wasze uwagi. A z ciekawostek: w 1932 roku pkb USA był dwukrotnie wyzszy od pkb ZSRS i równy połączonemu pkb Niemiec i ZSRS. Co ciekawe, ówczesny PKB Wlk.Brytanii był wówczas porównywalny z niemieckim. Jest taka pasjonująca książka o ekonomistach, którzy wygrali IIWŚ poprzez umiejętną kreację ppieniądza w USA, dzięki czemu inwazja w Normandii mogła się zacząć o dobre pół roku wcześniej niż pierwotnie planowano. Gdyby nie to, w 1945 r. Stalin doszedlby do Kanału LaManche jako pierwszy… A co do superbroni… Ha! Karel Capek swój rewelacyjny Krakatit, sci fi ale przeczuwające bliską przyszłość, napisał juz w roku 1922. Kiedy to Enrico Fermi w faszystowskich Włoszech już budował pierwsze prymitywne instalacje związane z rozszczepianiem atomu (jakies prototypy laboratoryjne cyklotronów itd.). Wtedy czas w fizyce zasuwał błyskawicznie. Malo kto wie, że już w roku 1941 Niemcy miały już trzy eksperymentalne stosy atomowe… (Też riserczyk;)

Już tylko spokój może nas uratować

Monty Python pomieszany z ekranizacją (tą z Hollywood przed pożarem) "Wojny światów". Juz po pierwszym akapicie rozpoznalem autora. Niestety, opko nieudane. Pisałeś, juz tu, Dawidzie, o kilka poziomów lepsze.

Już tylko spokój może nas uratować

Powiem tak: czyta się lepiej niż pierwszą część. I to w zasadzie wystarczy za recencję. I znów jedna uwaga: nie może istnieć gang "Worów w zakonie"! No po prostu nie może. To tak jakby istniał "gang profesorów". Teraz o worach w zakonie: w czasach największego ich wpływu na świat przestępczy ZSRR było ich w całym sojuzie ledwie kilkuset, góra 500 na setki tysięcy gangusów. Wor w zakonie to po prostu ktoś taki jak capo w mafii sycylijskiej. Przestępca "koronowany", z autorytetem, decydujący o życiu setek zwykłych bandytów. Więc gang Worów w zakonie to gruuuba wpadka. Znów ten research! Pozdrawiam.

Już tylko spokój może nas uratować

Dobre. Podobało się. Byłoby super odchudzone o 10 procent z zapętleń. Dynamiczniejsze. Ale i tak warte piórka.

Już tylko spokój może nas uratować

Dobre. Podobało się. Byłoby super odchudzone o 10 procent z zapętleń. Dynamiczniejsze. Ale i tak warte piórka.

Już tylko spokój może nas uratować

Podobało mi się. Aż kusi, by rozszerzyć interpretację na całą tzw. nowoczesną ludzkość. Bo dla mnie to i o tym jest ten szorcik. Gratki, Tarnino, sto razy więcej przekazu niż znaków tekstu!

Już tylko spokój może nas uratować

Ooo, widzę że się przydało! Fajnie:)

Już tylko spokój może nas uratować

Aha, zapomniałem o tych nazwiskach polskich zamachowców w Londynie. Tu też zrobiłem riserczyk. To autentyczne nazwiska polskich cichociemnych z "naszej" rzeczywistosci. Podobnie jak Waldka z Chicago itd… Nie było łatwo, ale jaka satysfakcja dla autora !;)

Już tylko spokój może nas uratować

Na liście miast japońskich do zbombardowania bombą atomową Amerykanie mieli (oprócz Hiroshimy i Kokury): Nagasaki, Niigamę, Jokohamę i właśnie Kioto. Kolejne cztery bomby miały zostać zmontowane w czasie od 10 do 21 dni i natychmiast zrzucone. Uznałem, że mogę nieco zmienić kolejność ;). Dla zachowania prawdopodobieństwa wydarzeń alterhistorycznych…

Już tylko spokój może nas uratować

Wilk alfa przez myśliwych często nazywany jest basiorem. Za klik dziękuję, ale bardziej za wnikliwą lekturę. Mam nadzieję, że się spodobało. Oszczędzanie kapitału ludzkiego. To w przypadku Polski i Polaków powinna być podstawa. Tak sądzę. Pozdr.

Już tylko spokój może nas uratować

Wakanda to raczej klasyczne fantasy wrzucone w "normalną" rzeczywistość. Taki miszmasz gatungów, w czym Marvel celuje.

Już tylko spokój może nas uratować

Alterhistoria jest fantazją opartą o rzetelną (gigantyczną sine qua non!) wiedzę. Stąd w porządnej alterhistorii, jako niby opowieści fantastycznej, 99 procent MUSI stanowić… nauka. Historia czyli. Nic tak nie zabija alterhistorii, jak anachronizmy. Tudzież nieznajomość "normalnej" historii przez autora (-rkę). Stąd np. opowieści z parowymi nqdddźwiękowymi samolotami myśliwskimi na węgiel to czysta fantazja, a nie alterhistoria. Podobnie jak historie w których w XIX wieku australijscy czy namibijscy aborygeni tworzą supercywilizację, przy której ta europejska to nic. No niestety, Wakandy z gospodarki koczowniczej nie zrobisz (choć podobno co dziesiąty Afroamerykanin w istnienie utajnionej Wakandy a jakże – wierzy.

Już tylko spokój może nas uratować

poprawka: Ten fragment z butami jest w drugiej, równie dobrej, a może i lepszej części cyklu Suworowa, czyli "Dzień M".

Już tylko spokój może nas uratować

Suworow porównał to do walki dwóch bokserów. Kiedy jeden nastawia się na atak, drugi na obronę, trudno tego drugiego pokonać. Ale kiedy obaj chcą tylko atakować, zawsze na początku przynajmniej, przewagę zdobędzie ten, a może i wygrać, który pierwszy zaatakuje i trafi przeciwnika w szczękę;). Polecam Lodołamacz, zwłaszcza rozdział o butach i amunicji składowanych przy samej granicy przez ZSRS ;).

Już tylko spokój może nas uratować

Bardzie, dziękuję za lekturę, opinię i klika:). Wśród historyków coraz częściej potwierdzana jest teza Wiktora Suworowa o Wielkim Planie Stalina, zgodnie z którym miał on uderzyć na Niemcy pierwszy, ale Niemcy się w ostatniej chwili połapali i uderzyli dosłownie kilka-kilkanaście dni przed rozpoczęciem przez ZSRS planu Burza. Tak czy siak w 1940/1941 roku armia czerwona była znacznie lepiej wyposażona i wielokrotnie liczniejsza niż Wehrmacht. A przygotowania do ataku na Niemcy szły pełną parą. Długo by o tym mówić, polecam "Lodołamacz"Suworowa i nieco trudniejsze pozycje historyczne Marka Sołonina. Pozdr.:)

Już tylko spokój może nas uratować

Fantastyka? W wierze, że ktoś poza Tarniną i kilku osobami to przeczyta i zaaprobuje. Kobalt metaliczny się mieni. Na zamku jestem bez przerwy;)

Już tylko spokój może nas uratować

Fantastyka? W wierze, że ktoś poza Tarniną i kilku osobami to przeczyta i zaaprobuje. Kobalt metaliczny się mieni. Na zamku jestem bez przerwy;)

Już tylko spokój może nas uratować

Nie podobało się. Jak nie podoba się zawsze, gdy eksperyment formalny zmienia się w dezynwolturę, a odważne gry stylistyczne w językowe niechlujstwo. Niestety. Historyjka też nie najlepsza. Jestem zdecydowanie na nie.

Już tylko spokój może nas uratować

a) bardzo fajne. b) i z klasą c) faktycznie, cała Ona. Więc niech nie będzie aż tak smutno.

Już tylko spokój może nas uratować

Aneta, różnica jest taka, że przy oddzielnej poczekalni na opka, będą mieć, w porównaniu z szybko i częściej wpadającymi i czytanymi szortami dłuższy czas na 1.stronie, czyli na zainteresowanie czytelników, których, jak widać tu mocno, opka mają mniej, jako dłuższe, więc trudniejsze do lektury.

Już tylko spokój może nas uratować

Badjaskrze, masz rację. Dlatego ja bym może i Biblioteki nie skreślał, aby tylko dało się ją … podzielić na dwa oddzielnie działy, do których wchodzi się oddzielnie : i to już od poziomu zamieszczanie w poczekalni: opowiadania (i inne długie formy) oraz dział drugi: szorty wraz z drablami. Przy czym do piór nominacje zostawiłbym jedynie w tym pierwszym, dłuższym dziale. I byłoby po mojemu ok. Ewentualnie oddzielnie: Poczekalnia– opowiadania i Poczekalnia – krótkie formy. Z głównym kryterium podziału "objętość".

Już tylko spokój może nas uratować

Silver, czy piszemy głównie dla poklasku? Oto co ma na ten temat poetą Borys Pasternak: Borys Pasternak Być sławnym **** Być sławnym – po cóż – to niepiękne, nie ten nas wzwyż unosi prąd – Archiwa chcesz zakładać zbędne o rękopisy swoje drżąc? Twórczości cel to poświęcenie Nie tani poklask, miałki szum To wstyd – bo jakież ma znaczenie że nami usta otrze – tłum Żyć – to nie z braw piedestał tworzyć Tak trzeba żyć, by za dni swych miłość pozyskać wszechprzestworzy Przyszłości zew usłyszeć w nich Jeśli już pustkę zostawiając – to tam gdzie los, nie pośród stron Na marginesach podkreślając życia rozdziały aż po skon Śmiało zanurzać się w nieznane i śladów sznur zatracać w nim Jak tracisz z oczu domów ściany kiedy je mgielny skryje dym Inni po nitce tropów świeżych mozolnie twój sforsują szlak Lecz tym zwycięstwem nie należy zdumiewać się, ni pysznić wszak Ni jedna cząstka niech nie zginie tego, co tylko tobą jest Prawdziwym sobą bądź jedynie Jedynie sobą bądź – po kres! 1956 (Przekład: rybak)

Już tylko spokój może nas uratować

To co robią tu Tarnina i Reg to chyba największa wartość dodana tego działu (dla Autorów). Tylko się modlić, by się Paniom nie odechciało! Czapki z głów!

Już tylko spokój może nas uratować

Czy to jest krótki fragment czegoś? Napisany niedobrze – patrz analiza Tarniny: 10/10. Małe pytanie: gdzie fabuła? O co chodzi w tym szorciku? Co z niego wynika? Niestety, muszę Cię Autorze zasmucić: to ewidentnie nieudana przymiarka. Szkoda.

Już tylko spokój może nas uratować

Hmmm, w Łodzi urzędy skarbowe wcale nie są złe. Z US w Pruszkowie miałem do czynienia przez lat 12 i też nie uważam, by był jakiś felerny. Słowem – faktycznie tekst z zawartością fantastyki. Byłby klik, ale mięcho mi się absolutnie nie podoba. Wszystkie wieloryby tak mają?;)

Już tylko spokój może nas uratować

Darconie: owszem, Zen z 1994 r. jest białym krukiem. Ale… funkcjonuje taż jako e-book, zdaje się.:)

Już tylko spokój może nas uratować

Darconie, no właśnie, to także podróż ojca do syna i syna do ojca. Wielowarstwowa powieść. Myślę, że jeśli temat ojcostwa jest Ci bliski, nie będziesz żałować lektury.

Już tylko spokój może nas uratować

Darconie, serdecznie zachęcam Cię do "Zen…". To absolutna amerykańska klasyka, dzieło kultowe dla pokolenia dzieci-kwiatów. Podróż z synem przez Stany ze wschodu na zachód, rzeczonym motocyklem, a zarazem podróż bohatera w głąb siebie. Wspaniała książka! A przy okazji – jakaż synteza Wschodu i Zachodu. Pozdr.

Już tylko spokój może nas uratować

Realuc: uważam że popyt rodzi podaż. A Prawo Kopernika obowiązuje także w zmianach podejścia do długości utworów.Tylko tyle. Arnubisie: oczywiście masz rację, niechlujstwo w postach to zuo. Niestety, Twoje wyjaśnienie przeczytałem dopiero po kolejnych trzech wpisach. Postaram się poprawić:). A propos: jak w komórce edytować posty? Ktoś wie, gdzie jest taka funkcja?

Już tylko spokój może nas uratować

A tu, Irko, masz konkretne niezależne od komuchów dane. I zarazem odpowiedź, dlaczego Europa cywilizacyjnie umiera (a Polska w niej): Według danych organizacji OpenBook w zeszłym roku 81,3 proc. Chińczyków zadeklarowało, że czyta książki i jest to kolejny rok ze wzrostem czytelnictwa. W Polsce wg raportu Biblioteki Narodowej „Stan czytelnictwa w Polsce w 2020 roku” było to jedynie 42 proc., a zatem niemal dwa razy mniej, o liczbach absolutnych nie wspominając. Statystyczny Chińczyk czyta w ciągu roku 4,7 książek drukowanych i 3,29 cyfrowych. W Polsce dostępne są jedynie przybliżone dane, które wskazują, że nie przekraczamy poziomu trzech książek na dorosłego obywatela, a zatem ponad dwukrotnie mniej. Kolejna szokująca różnica dotyczy e-booków: z tej formy czytania książek korzysta tylko 5 proc. Polaków oraz… 33,4 proc. mieszkańców Państwa Środka.

Już tylko spokój może nas uratować

Psiaczki MOGĄ być gorsze. A tak a propos Gajdara i jego "Timura". Facet był zdaje się czekistą – wykonawcą (egzekutorem czyli). A czas, w którym to się dzieje to … 1939-1940 rok. Czyli rozbiór Polski , atak ZSRR na Finlandię itd

Już tylko spokój może nas uratować

Zdaje się, że do wszystkich

Już tylko spokój może nas uratować

Irko, cywilizacja zachodnia wykracza poza jeden czy dwa kontynenty. To szersze pojęcie od geografii. (Patrz cięcia lektur szkolnych, bo "za trudne", "nudne", "nie dzisiejsze", "nienowoczesne". W efekcie moje dziecko w klasie bodajże czwartej czy piątej publicznej podstawówki miało jako lekturę obowiązkową jakieś skrajnie infantylne "Psiaczki pięciopsiaczki" dla przedszkolaków, zamiast np . Amicisa czy Gomulickiego. I to się pogłębia!

 

edit (łączenie postów przez moderację):

Spojrzałem, Irko, na moje półki. Pozycja must have: antologia literatury chińskiej XX i XXI wieku "Kamień w lustrze" najchętniej na początek polecam Ci:D

Już tylko spokój może nas uratować

Moje niektóre książki na bezludną wyspę (oprócz Biblii, przewodnika po roślinach jadalnych i podręcznika budowy łodzi): "Zen i sztuka oporządzania motocykla" Pirsiga, "Wzgórze błękitnego snu" Neverly'ego, "Obłęd" Krzysztonia, Trylogia marsjańska Kim Robinson, cały cykl o kapitanie Aubreyu i lekarzu pokładowym Maturinie O'Briana, i mnóstwo, mnóstwo innych. Patrzę na moje regały, podaję kilka na wyrywki wybranych… Może coś Ci podejdzie, a jeszcze jakimś cudem nie czytałeś. Kim Robinson ma w ogóle sporo dobrych propozycji. Ta o dżumie e 1348 r. oglądanej przez podróżniczkę w czasie też niezła.

Już tylko spokój może nas uratować

Yyyy, pomysł całkiem niezły, z wykonaniem jakby gorzej. Ciąg fabularny nie wykorzystany do końca, rwie się nieco. Czuję niedosyt, bo jak mówiłem: pomysł wart bardzo dobrego opowiadania, nie tylko niezłego.

Już tylko spokój może nas uratować

Cezary: powiedzmy sobie otwarcie: szorty są "leniwymi" nie tylko dla znacznej części piszących, ale -dziś – głównie dla znacznej części czytających. To takie tweety wygrywające z FB. Niestety, czytanie staje się coraz częściej wysiłkiem ponad miarę dla kolejnych pokoleń. Cywilizacja zachodnia zwija się, niestety. A skoro rośnie popyt na króciaki, nawet tu, to i podaż się dopasowuje. W tym kontekście przypomina mi się krótkie opko, nie pamiętam już: Mrożka czy Łysiaka, o pewnym państewku bananowym, w którym kolejne zamachy stanu robili wojskowi o coraz niższej randze. I o ile generałowie czy pułkownicy jeszcze jakoś w tv wypadali, kwieciście i logicznie tłumacząc widzom, co ich czeka, to im ranka kolejnych junt była niższa, tym przemówienia ich liderów okazywały się coraz krótsze i prostsze w przekazie i odbiorze. Aż w końcu… Zamach przeprowadzili szeregowcy. Ich dowódca oczywiście pojawił się w tv, chwilę się zastanowił, po czym pokazał widzom wielką piąchę pomachał nią i zawrzasnął do PT Publiczności: "O żesz wy, k… wasza mać!" Jak mniemam, polska literatura i czytelnictwo na razie zeszły w tej alegoryjce do poziomu sierżantów :D

Już tylko spokój może nas uratować

Berylu, sorki i , dzięki za uwagę. W komórce mam jakiś uparty auto korektor. Co go wyłączę, to on zawsze wraca, skubany.

Już tylko spokój może nas uratować

Aż dziw bierze, że taki króciak (leniwe wśród pierogów:D ) doczekał się aż tak szerokich ocen (dłuższych chyba niż on sam :). Dziękuję:)

Już tylko spokój może nas uratować

Też. Szorty są jak leniwe wśród pierogów. Niby smaczne, a pracy w tym prawie nic.

 

edit (łączenie postów przez moderację):

Ten szorcik, co go tu wrzuciłem dla żartu (O Jacku który ugasił Ziemię, czy jakoś tak) pisałem dokładnie (zmierzyłem!) 23 minuty. A redagowałem dziesięć. O ale ja zdziwiłbym się, gdyby leniwe trafiały do gwiazdek Michelina.

Już tylko spokój może nas uratować

Moim zdaniem, od kiedy do Biblioteki można wrzucać szorty, jej ranga mocno spadła. Podobnie jak poziom trafiających tam utworów. Ale spoko: jeszcze momencik i AI wespół z betowaniem uczynią bibliotekę absolutnym przeżytkiem, no chyba że… zatrudnimy AI jako weryfikatora oryginalności tekstów. Jak mniemam.

Już tylko spokój może nas uratować

W pełni zgadzam się z Tarniną. Mogło być ciekawie, a wyszło jak wyszło. Baaaardzo dużo błędów. Mało wiarygodne procedury badań planety. Zupełnie nie wiadomo, dlaczegóż owa planeta jest aż tak interesująca. Owszem, wynaleźli coś w rodzaju szkła i hodują oryginalne tuczniki (a może to ich potomstwo?). Ale poza tym nic się nie dzieje, a jeśli nawet, to nie wiadomo co , dlaczego i po co. Warto to przemyśleć i poprawić. Albo napisać od nowa.

Już tylko spokój może nas uratować

Nowa Fantastyka