
α CrB
Jest cierpliwy ksenofil z Alfeki,
Co ma włócznię na cztery parseki.
Gdy nią złowi obcego,
Nadal czeka, kolego -
Impuls biegnie do mózgu przez wieki.
Bohater
Pewien szermierz z odległej planety
Miecza w pochwę nie wkłada niestety,
Ale w walce na pyty
Facet jest znakomity
I subtelny. Nie płaczcie, kobiety.
Kosmiczne starcie
Przyszły prorok z przysiółka Kostrzewa
Widzi włócznię zstępującą z nieba.
Szermierz mieczem wywija,
Rymoprzestrzeń się zwija,
Włócznia znika. Oh fuck, mamma mia!
Bonus
Chrononautka gdzieś z epoki schyłku
Często zmusza mężczyzn do wysiłku.
Od karbonu do ranka
Rozciągnęła kochanka,
Za co musiał jej nakłaść po tyłku.
Lepiej pasażerem być Nostromo
Niż włócznię mieć w… gdzie – wiadomo! ;-)
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Trudno walczyć w Kosmosie,
Lepiej mieć to w nosie…
Witaj.
Sporo akcji i drastycznych scen w tak niewielu wersach. :)) Brawa za humor, pomysł i język, świetne limeryki.
Pozdrawiam. :)
Pecunia non olet
Bruce, dziękuję :)
Psycho, rprz – lepiej, lepiej. Zwłaszcza że:
Kto o Alfekanach skłamie,
Że za krótkie mają członki,
Tego się przykuje w chramie,
Gdzie się modlą amazonki.
Dlatego:
Kto mi rzeknie, że mistrz Wacek
Jest frajerem, a nie bogiem,
Temu urwę jedną z macek,
Gdzie zaś wsadzę ją – nie powiem.
Total recognition is cliché; total surprise is alienating.
Cóż za znakomite limeryki! Obroniłyby się, jak sądzę, nawet w poważnej antologii. Dla mnie pierwszy poważny kandydat do zwycięstwa w konkursie, chociaż oczywiście jeszcze nie opublikowałem swoich starań… Naprawdę dobrze wykonane pod względem technicznym, spełniają chyba wszystkie wytyczne formalne; w dwóch pierwszych anapest jest utrzymany idealnie. W kwestiach szczegółowych…
α CrB
Jest cierpliwy ksenofil z Alfeki,
Co ma włócznię na cztery parseki.
Gdy nią złowi obcego,
Nadal czeka, kolego -
Impuls biegnie do mózgu przez wieki.
Po chwili zastanowienia parsknąłem śmiechem. Tak, to logiczna trudność. Kiedyś przeczytałem o brachiozaurze, co następuje: “Spekuluje się, że brachiozaur oprócz pokaźnych rozmiarów miał bardzo powolne przewodnictwo nerwowe. Jeżeli coś ugryzło go w ogon, dowiadywał się o tym po 90 sekundach, a odwinąć się mógł po trzech minutach. Nic dziwnego, że wyginął”. A oznaczeń gwiazdozbiorów uczyłem się ostatnio w szkole podstawowej i już nie wszystko pamiętam. To jest alfa Korony Północnej? Warkocza Bereniki? Jeszcze czegoś innego?
Pewien szermierz z odległej planety
Miecza w pochwę nie wkłada niestety
W jakimś bardzo starym przewodniku tatrzańskim znalazłem raz tekst mniej więcej taki: “Nie zaleca się wybierać małymi grupami w Dolinę Cichą, zwłaszcza w towarzystwie mieszanym, bo tam się kryją zbóje, co mają wielkie miecze”.
Od karbonu do ranka
Rozciągnęła kochanka
Czyli głowę miał jak gdyby w czwartorzędzie, a co innego dla odmiany w karbonie, względnie odwrotnie? To musiało zaboleć!
Podsumowując – dziękuję za ciekawą, inspirującą lekturę! Zastanawiałbym się nad kliknięciem, ale tutaj chyba nie ma zwyczaju mianowania wierszy do Biblioteki – jeszcze mi brakuje doświadczenia.
Kto tam wiersz wysłać chce
Bardzo prędko się przekona
Że to nie tak, nie da się
Funkcjonalność ustalona.
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Kto śmie pleść, że Alfekanów
Impuls nazbyt długo bieży,
Ten w ognisty wrzucon parów
Będzie przed samym papieżem!
Kto tam wiersz wysłać chce
Bardzo prędko się przekona
Że to nie tak, nie da się
Funkcjonalność ustalona.
A od kiedy nastąpiła ta zmiana? Bo jeszcze niecały rok temu wiersze do Biblioteki trafiały.
Kiedyś przeczytałem o brachiozaurze, co następuje
(…)
:)
Tak, pisząc ten limeryk, też miałem z tyłu głowy dinozaury. I jeden dowcipny wierszyk, który pamiętam z młodości, z książki pt. "Zwierzęta wychodzą z mórz". Wydawało się bowiem, że dla niektórych wielkich gadów ewolucja znalazła specjalne rozwiązanie problemu z rozmiarami :)
Wierszyk (o stegozaurze) zaczyna się następująco:
Patrzcie, oto dinozaur,
Co prehistoryczny laur
Zdobył nie za wzrost wspaniały,
Lecz intelekt doskonały.
Jak to widać z jego kości,
Miał dwa źródła swej mądrości,
Jedno z nich zwyczajnie, w głowie,
Drugie tam, gdzie nie wysłowię.
Zatem każde swe marzenie
Mógł snuć głową lub siedzeniem (…)
(Autor: Bert Taylor, tłumaczenie: Zbigniew Jaworowski)
Kiedyś nie mogłem znaleźć go w Internecie, ale teraz to już nie problem:
https://www.kryptozoologia.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=690
To jest alfa Korony Północnej?
Zgadza się, alpha Coronae Borealis, znana jako Alphecca, choć w atlasach występująca chyba częściej jako Gemma (łac. klejnot).
Od kilku lat po przestrzeni nazw gwiazd grasuje komisja uznana przez Międzynarodową Unię Astronomiczną. Oficjele z komisji woleli pierwszą nazwę. Powiedzmy sobie jednak, że my, prosty lud, w żaden sposób nie podlegamy temu oficjum. Dlatego, mimo że – raczej doraźnie – zaakceptowałem Alpheccę, to dość bezwstydnie i swobodnie ją sobie spolszczyłem. Czemu nie? Tradycyjnie gwiazdy mają multum nazw obocznych. Adaptacje arabskich określeń gwiazd (bezpośrednie i pośrednie) zawsze cechowała spora dowolność. Samogłoski otwierają się lub zamykają, spółgłoski mnożą się, redukują i zmieniają zapis w zależności od tego, do jakiego źródła zajrzeć.
Przykłady: Etamin/Eltanin, Alamak/Almach, Alphard/Alford, Benetnash/Benatnash/Banatnash…
W jakimś bardzo starym przewodniku tatrzańskim znalazłem raz tekst mniej więcej taki: “Nie zaleca się wybierać małymi grupami w Dolinę Cichą, zwłaszcza w towarzystwie mieszanym, bo tam się kryją zbóje, co mają wielkie miecze”.
XD
Czyli głowę miał jak gdyby w czwartorzędzie
(…)
Jakkolwiek by rzecz sobie wyświetlić w szczegółach, na pewno nie było to komfortowe ;)
Dzięki bardzo za uwagi i dobre słowo, Ślimaku.
Jeśli chodzi o klikanie wierszy do biblio: o ile wiem, można. I oczywiście nie mam nic przeciwko temu, żeby klikano moje ;)
Światowiderze o_0 ;)
Świrybie? Dziwię się jak Światowider. Coś się zmieniło?
Total recognition is cliché; total surprise is alienating.
Nie. Trolluję z dobrego serca po prostu ;-)
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Lepiej tłuc głową kamienie twarde,
Niż przy Świrybie opuścić gardę :>
Total recognition is cliché; total surprise is alienating.
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Panna kładzie się bezwolnie,
nieprzytomnie zaś młodzieniec.
Ona czas, parseki ściska,
zaś On wszy, niestety, iska.
;-)
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Asylum ;)
Oj tam niestety. Romantycznie. Taka gra wstępna to normalka wśród naczelnych ;)
Total recognition is cliché; total surprise is alienating.
Dobry ten o Bohaterze. Choć trochę przykry. Dla kobiet, znaczy się :D
deviantart.com/sil-vah
Silva :) Co zrobić, takie życie ;)
Total recognition is cliché; total surprise is alienating.
A mnie się bonus podoba :)
Known some call is air am
Zatem każde swe marzenie
Mógł snuć głową lub siedzeniem
A my, choć ssaki,
też umysł mamy dwojaki ;-)
Rozciągnęła kochanka,
Za co musiał jej nakłaść po tyłku.
Kto bonusów jeroha nie lubi,
albo humor Asylum zgubi,
Ten zawsze i wszędzie
samotnie się iskał będzie
;)
Silvo nie płacz po bohaterze,
co za kobiety się nie bierze,
z pewnością tłum bogów stanie
na każde Twe zawołanie
;)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Kto by głosił, łgarz niegrzeczny:
“Dziewki schyłku są do bani!” -
Tego trafię w splot słoneczny
Przed ołtarzem Czarnej Pani.
Outta, Jimie, dzięki za odwiedziny :)
Total recognition is cliché; total surprise is alienating.
Lepszy żywot bez kochanki
Niż z Jerohem pójście w szranki.
Bardzo dobre limeryki. Nie to, żebym się znała, ale mi się podobały.
Babska logika rządzi!
Dobrze, spróbuję potrenować w przyjaznym środowisku, choć wielkiej nadziei nie mam, że koszmarki nie wyjdą. Będzie na brzmienie, nie liczenie, bo liczenie jest w robocie, a po pracy fajrant z tym i basta. ;-)
Do Jeroha
Czarna Pani z Wężownika raz spotkała magika,
Czary mógł wyczyniał przednie w nocy i we dnie,
Było jednak wielkie ale
Nie chciało mu się wcale.
:-)
Do Jima
Zaiste, przyjemną czynnością jest iskanie,
Bo radość naczelnym sprawia czesanie,
Dłubanie, rozgniatanie, pcheł trzaskanie,
Wtem łysych sfinksów rozlega się wołanie…
:-)
Do Finkli
Lepsze szranki z Jerohem,
Niż uciekać z popłochem.
:-)
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Asylum, podczas ucieczki uciekający ma szansę. ;-)
Babska logika rządzi!
Co racja, to racja. Zatem wycofuję siem z wielkom godnościom i skinieniami głowy do publiczności. :DDD
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Finkla, Asylum :)
Lepszy żywot bez kochanki
Niż z Jerohem pójście w szranki.
Lepsze szranki z Jerohem,
Niż uciekać z popłochem.
Nie wiem, kto kogo powinien się tu bać.
Zamiast stawać z Wami w szranki,
Wolę z szablą biec na tanki
(Nawet jeśli po wypiciu piątej szklanki).
Czy nie lepiej jednak razem pójść na sanki?
;)
Total recognition is cliché; total surprise is alienating.
No, z tymi sankami toś się ździebko spóźnił…
Babska logika rządzi!
Spróbowałam odpowiedzieć, ale nie jestem zadowolniona, ale cóż próby.
Na sanki zaproszenie przyjmę z ochotą,
Bo śnieg to czyste złoto, masz Ty żelaźne,
Dobrze pospawane, siedzenie akuratne?
A zjeżdżać bedziem do końca świata.
:-)
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Spokojna głowa (i siedzenie), coś się zmajstruje, Asylum. Finklo, nie mów hop.
Total recognition is cliché; total surprise is alienating.
Ty odpukaj w niemalowane sanki! Ja chcę porządnej, ciepłej wiosny!
Babska logika rządzi!
Kto mi powie, że się dzisiaj całkiem nie da walczyć włócznią,
Będzie musiał zmienić pogląd, bladym świtem, tuż przed jutrznią.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Regulatorzy, brawo, popieram! Włócznię trzeba cenić, i to nie tylko jako broń. Ma ona przecież wiele innych zastosowań.
Na ten przykład włócznią da się
Zapolować na karasie :)
Total recognition is cliché; total surprise is alienating.
http://altronapoleone.home.blog